Dzisiejsza hipokryzja katolików... co myślicie?

Rozmowy ogólne.

Dzisiejsza hipokryzja katolików... co myślicie?

Postprzez Sinusoida » 23 lip 2012, o 10:55

Witajcie :) Dawno tu nie zaglądałam, trochę się w moim życiu sporo dzieje ostatnio, dużo pracuję, czasu niewiele... Mam nadzieję, że nie macie mi za złe tego, że postanowiłam napisać tutaj i poruszyć jeden, z wydaje mi się, z powszechnych obecnie problemów. W ostatnim czasie spotkałam katolików (facetów), którzy deklarują że są wierzący ale nie mają nic przeciwko współżyciu przed ślubem... Tzn. wiedzą, że kościół tego zabrania ale jednak nie przestrzegają tej zasady. No i oczywiście zamierzają się z tego spowiadać... bądź też, nie chcą w ogóle zbytnio o tym myśleć... W każdym razie, zastanawiam się jak się do takiego kogoś "ustawić". Bo osobiście czuję się nie fajnie na myśl, że facet po seksie ze mną będzie się z tego spowiadał i żałował za grzechy... Nie mogę pomieścić w swoim małym rozumku, o co w tym wszystkim chodzi. Bo takich ludzi jest niestety sporo. I sama nie wiem czy mam takich gości od razu sobie odpuszczać czy też próbować poznawać się dalej... Może trochę jestem przewrażliwiona na tym punkcie, nie bez powodu... Otóż jak niektórzy z Was pamiętają mój były chłopak był katolikiem, co nie przeszkadzało mu mieszkać ze mną przed ślubem ale przeszkadzało mu bym była jego żoną (tzn. przeszkadzało mu to, że ja nie praktykuję...). Co o tym myślicie? A może sami w taki konflikt jesteście uwikłani? O ile pamiętam, by spowiedź była ważna należy żałować i obiecywać poprawę... Jak to się ma do zakładania z góry, że seks przed ślubem nie jest Ok ale przecież zawsze to jest mniejszy grzech niż na przykład zdrada po ślubie... :shock: :-? :bezradny: :uoeee: :(
Avatar użytkownika
Sinusoida
 
Posty: 1225
Dołączył(a): 25 sie 2009, o 19:59

Re: Dzisiejsza hipokryzja katolików... co myślicie?

Postprzez Abssinth » 23 lip 2012, o 11:52

Bo osobiście czuję się nie fajnie na myśl, że facet po seksie ze mną będzie się z tego spowiadał i żałował za grzechy... Nie mogę pomieścić w swoim małym rozumku, o co w tym wszystkim chodzi. Bo takich ludzi jest niestety sporo. I sama nie wiem czy mam takich gości od razu sobie odpuszczać czy też próbować poznawać się dalej...


powiem tak - sluchaj swojej intuicji.

z mojej strony, nienawidze hipokryzji jak diabel swieconej wody ( :) ) , i nie moglabym byc z takim czlowiekiem w ogole.

i wydaje mi sie, ze Twoje wrazenie, ze takich ludzi jest sporo - wynika z tego, ze obracasz sie w pewnym specyficznym kregu...ja np znalam tylko jedna tak osobe w swoim zyciu (jeden z moich bylych, miedzy innymi dlatego od niego odeszlam, bo traktowal seks jako grzech, z ktorego trzeba od razu leciec i sie wyspowiadac, ale nie przeszkadzalo mu to w opowiadaniu historii znajomym, jaki to z niego ogier, i w namawianiu mnie do seksu wrecz nieustannie)

a co do sluchania intuicji - niesamowita ksiazke czytalam ostatnio, nazywa sie 'dar strachu' autor Gavin de Becker :)

powodzenia!
Avatar użytkownika
Abssinth
 
Posty: 4410
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 01:39
Lokalizacja: Londyn

Re: Dzisiejsza hipokryzja katolików... co myślicie?

Postprzez ewka » 23 lip 2012, o 13:18

Zabrakło mi w tytule NIEKTÓRYCH.
A hipokrytów można spotkać wszędzie.
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Re: Dzisiejsza hipokryzja katolików... co myślicie?

Postprzez Sinusoida » 23 lip 2012, o 14:24

Tak Ewko, masz rację. Oczywiście że nie miałam na myśli WSZYSTKICH katolików bez wyjątku. Powinnam dodać - niektórych. Przepraszam. Mówię tylko o tym, konkretnym problemie, który zaobserwowałam.
Avatar użytkownika
Sinusoida
 
Posty: 1225
Dołączył(a): 25 sie 2009, o 19:59

Re: Dzisiejsza hipokryzja katolików... co myślicie?

Postprzez Sinusoida » 23 lip 2012, o 14:29

Dzięki za odp. Abs. Miałam nadzieję, że się odezwiesz... Problem w tym, że ja sama nie wiem co mi ta intuicja podpowiada. Miotam się między nią, a myślami, że może za duże mam wymagania, że może za szybko wnioski wyciągam... Minęły prawie dwa lata a ja cały czas jestem sama... Może to o czymś świadczy? Ostatni facet, którego mam na myśli, ogólnie intelektualnie mi odpowiada. Jeszcze nie poznałam go w realu... na razie gadamy tylko na gg i na prawdę pod wieloma względami fajnie się gada... ale to jego podejście do seksu (choć twierdzi że nie jest doświadczony więc nie jest też tak, że zalicza na lewo i prawo)... sama nie wiem :(
Avatar użytkownika
Sinusoida
 
Posty: 1225
Dołączył(a): 25 sie 2009, o 19:59

Re: Dzisiejsza hipokryzja katolików... co myślicie?

Postprzez Abssinth » 23 lip 2012, o 15:22

dlaczego masz ograniczac swoje wymagania tylko dlatego, ze spotykasz na drodze ludzi, ktorzy ich nie spelniaja?

czy chcialabys byc z kims tylko po to, zeby nie byc sama, czy dlatego, ze naprawde pokochalas i wiesz, ze spelnia wszystkie Twoje 'warunki dobrego faceta'?

tak, wiem, ze 'idealow nie ma' - ale naprawde, po co siebie ograniczac, po co sie pakowac w cos, co juz na starcie wysyla niedobre sygnaly?

patrz, co sama piszesz -
ja sama nie wiem co mi ta intuicja podpowiada. Miotam się między nią, a myślami, że może za duże mam wymagania, że może za szybko wnioski wyciągam

miotasz sie pomiedzy intuicja a myslami, ze 'moze masz za duze wymagania'
widze tutaj logiczne przeciwienstwo intuicja versus wymienione mysli
czy jak dla mnie z logiki wynika, ze intuicja Ci podpowiada, ze jednak NIE, to NIE ten pan
a ty chcesz 'zdroworozsadkowo' ta intuicje zagluszyc
i bardzo dobrze wiesz, co ta intuicja Ci mowi :)

podejscie do seksu - osobiscie uwazam, ze jesli ktos uwaza, ze seks jest brudny i grzeszny, i trzeba jak najszybciej po 'uczynku' opowiedziec o tymze intymnym uczynku opowiedziec obcemu facetowi, i uzyskac od niego zaswiadczenie, ze juz sie jest 'czystym', to z tej maki jak dla mnie chleba nie bedzie.
Ale ja jestem ateistka.

z punktu widzenia religii, ktora uznaje obcowanie plciowe za grzech - jak dla mnie jest totalnie obrzydliwe gloszenie, ze sie jest wyznawca tejze religii, a jednoczesnie postepowanie przeciwko tejze religii podstawowym zasadom, bo 'ksiadz rozgrzeszy'.

jesli ktos 'oszukuje' w taki sposob podobno wyznawanego przez siebie Boga, czy myslisz, ze bedzie lepiej traktowal swoja partnerke?
Avatar użytkownika
Abssinth
 
Posty: 4410
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 01:39
Lokalizacja: Londyn

Re: Dzisiejsza hipokryzja katolików... co myślicie?

Postprzez laissez_faire » 23 lip 2012, o 17:00

jeszcze gościa na oczy nie widziałaś, a już prowadzisz dywagacje, co on będzie robił po seksie?!
władczo oprze się na wezgłowiu i zapali papierosa...
czegoś się boisz i doszukujesz się rys na szkle; on też się czegoś boi i ucieka w dogmaty;
może razem przestaniecie się bać...
laissez_faire
 
Posty: 472
Dołączył(a): 10 lut 2009, o 20:47
Lokalizacja: Wroclaw

Re: Dzisiejsza hipokryzja katolików... co myślicie?

Postprzez biscuit » 23 lip 2012, o 17:08

laissez_faire napisał(a): władczo oprze się na wezgłowiu i zapali papierosa...

albo też uderzy się w piersi i zaryczy jak king-kong 8)
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Re: Dzisiejsza hipokryzja katolików... co myślicie?

Postprzez Justa » 23 lip 2012, o 22:36

Sin, jakkolwiek rozumiem Twoje przeczulenie na temat hipokryzji i podejścia do seksu z Tobą - to może rzeczywiście laissez ma trochę racji...?
Justa
 
Posty: 1884
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 18:06

Re: Dzisiejsza hipokryzja katolików... co myślicie?

Postprzez Sansevieria » 23 lip 2012, o 22:37

Abssinth napisał(a):d
podejscie do seksu - osobiscie uwazam, ze jesli ktos uwaza, ze seks jest brudny i grzeszny, i trzeba jak najszybciej po 'uczynku' opowiedziec o tymze intymnym uczynku opowiedziec obcemu facetowi, i uzyskac od niego zaswiadczenie, ze juz sie jest 'czystym', to z tej maki jak dla mnie chleba nie bedzie.
Ale ja jestem ateistka.

z punktu widzenia religii, ktora uznaje obcowanie plciowe za grzech - jak dla mnie jest totalnie obrzydliwe gloszenie, ze sie jest wyznawca tejze religii, a jednoczesnie postepowanie przeciwko tejze religii podstawowym zasadom, bo 'ksiadz rozgrzeszy'.

jesli ktos 'oszukuje' w taki sposob podobno wyznawanego przez siebie Boga, czy myslisz, ze bedzie lepiej traktowal swoja partnerke?

Abssinth, o jakiej Ty religii piszesz? Bo nie o katolickiej. Katolicka religia obcowania płciowego za grzech nie uważa, od koncepcji "każdy seks jest brudem i grzechem"odeszliśmy sporo lat temu. Tyle że ograniczamy współżycie do relacji małżonków sakramentalnych.
A tak bardziej na temat to Sinusoido wielu jest w Polsce ludzi urodzonych i wychowywanych w katolicyźmie, których wiara zatrzymała się na poziomie gimnazjum w najlepszym razie. Bolesnym skutkiem tego jest często się u nich pojawiający relatywizm oraz w konsekwencji hipokryzja. Mnie się też nie podobają te sygnały, że "jestem katolik, ale nie mam nic przeciw seksowi przed ślubem/bez ślubu". Bardziej tu można mówić o religijności niż o wierze, na dodatek zaś religijności mocno pokręconej. :?
Sansevieria
 
Posty: 4044
Dołączył(a): 10 lis 2009, o 21:57

Re: Dzisiejsza hipokryzja katolików... co myślicie?

Postprzez biscuit » 23 lip 2012, o 23:27

Sansevieria napisał(a): na dodatek zaś religijności mocno pokręconej. :?

a to jest jakaś inna? 8)
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Re: Dzisiejsza hipokryzja katolików... co myślicie?

Postprzez buka_lu » 23 lip 2012, o 23:46

biscuit napisał(a):
Sansevieria napisał(a): na dodatek zaś religijności mocno pokręconej. :?

a to jest jakaś inna? 8)

ten temat Bis, to Cie chyba nie dotyczy. 8)
buka_lu
 
Posty: 768
Dołączył(a): 16 sty 2010, o 00:41

Re: Dzisiejsza hipokryzja katolików... co myślicie?

Postprzez biscuit » 23 lip 2012, o 23:48

buka_lu napisał(a):
biscuit napisał(a):
Sansevieria napisał(a): na dodatek zaś religijności mocno pokręconej. :?

a to jest jakaś inna? 8)

ten temat Bis, to Cie chyba nie dotyczy. 8)

jak nie
Polska
mieszkam w Polsce
mieszkam tu, tu, tu, tu
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Re: Dzisiejsza hipokryzja katolików... co myślicie?

Postprzez Sinusoida » 24 lip 2012, o 00:11

Po kolei:
Abs, masz oczywiście rację. Ale z drugiej strony ja się obawiam, że jednak chodzi o coś więcej. No ale do tego nie dojdę z pewnością.

jeszcze gościa na oczy nie widziałaś, a już prowadzisz dywagacje, co on będzie robił po seksie?!

Laissez i Justa- nie widziałam gościa na oczy ale zapytałam go wprost. I sam powiedział, że będzie się z seksu spowiadał (kiedy zacznie go uprawiać). Prowadziliśmy nawet dyskusję na ten temat. Tak więc niczego nie zakładam z góry, dopytuję jak coś.

Sans - :) otóż to, to jest złożony problem, myślę też o pewnej niedojrzałości ale też tragedii w tym, w pewnym sensie to smutne. Nijak nie potrafię się do tego ustawić. Bo to kolejny taki facet, którego spotkałam... Może rzeczywiście lepiej być samemu. Zaczynam tak myśleć ale z drugiej strony samemu też źle... :(
Avatar użytkownika
Sinusoida
 
Posty: 1225
Dołączył(a): 25 sie 2009, o 19:59

Re: Dzisiejsza hipokryzja katolików... co myślicie?

Postprzez Justa » 24 lip 2012, o 00:13

Ha! Ja myślałam raczej o tym:
laissez_faire napisał(a):czegoś się boisz i doszukujesz się rys na szkle; on też się czegoś boi i ucieka w dogmaty;
może razem przestaniecie się bać...
Dopuszczasz do siebie taką możliwość?
Justa
 
Posty: 1884
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 18:06

Następna strona

Powrót do Dyskusyjne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 584 gości