Życie po "banie"

Rozmowy ogólne.

Re: Życie po "banie"

Postprzez Księżycowa » 22 lip 2012, o 01:36

biscuit napisał(a):e tam
ja wypiłam prawie całe wino
kumpela po tej samej ilości śpi już sztywna
a jednak czytam bez zakłóceń 8)



Na jakimś koksie jedziesz ?? :heyka:
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Re: Życie po "banie"

Postprzez Bianka » 22 lip 2012, o 01:38

hehe a ja na serio muszę iść spać bo w cytacie czytam inaczej niż wcześniej napisane widziałam, chyba, że edytowałaś Bis :) nie wnikam, spadam...
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Re: Życie po "banie"

Postprzez biscuit » 22 lip 2012, o 01:45

edytować to bym mogła ewentualnie
gdyby to agik spała tu sztywna koło mnie
a dobrze WIDZĘ, że to nie ona 8)

btw
czy wiesz Kasiorek
że ten "wieczny chłopiec", którego cytujesz w podpisie
dochrapał się w psychologii własnego syndromu
nazwanego jego imieniem
który obecnie się leczy w gabinetach psychoterapeutów?
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Re: Życie po "banie"

Postprzez agik » 22 lip 2012, o 10:21

hi, "lub czasopisma"
Dwie strony o cytacie. Dobre. Lubię tak. :haha:

Ja mam często wrażenie, że prościej kamienie gryźc, niż prostowac takie niedoczytania.
No, ale fakt :P w " Tak to leciało" pewnie bym nie wygrała :)
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Re: Życie po "banie"

Postprzez Bianka » 22 lip 2012, o 13:21

agik napisał(a):
Ja mam często wrażenie, że prościej kamienie gryźc, niż prostowac takie niedoczytania.


bez przesady!! zwykłe przeoczenie...
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Re: Życie po "banie"

Postprzez Księżycowa » 22 lip 2012, o 15:16

biscuit napisał(a):btw
czy wiesz Kasiorek
że ten "wieczny chłopiec", którego cytujesz w podpisie
dochrapał się w psychologii własnego syndromu
nazwanego jego imieniem
który obecnie się leczy w gabinetach psychoterapeutów?



biscuit słyszałam o terminie ,,Piotruś Pan" nawet trochę czytałam o tym tym ,,charakterze" ale nie wiem czy to masz na myśli, czy faktycznie nie jestem na bieżąco. Fakt, że ostatnio mniej tokszyczne związki mnie dotyczą , na szczęście :) ale zaczęły dodtyczyć problrmy nerwicowe, więc po uszy w tym siedzę, niestety :?
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Re: Życie po "banie"

Postprzez biscuit » 22 lip 2012, o 16:19

tak, mniej więcej

fascynacja dorosłych ludzi tym nieletnim samobójcą
jest dla mnie cokolwiek dziwna
znam trzydziestoparolatka, który słucha tego e-booka
z regularną cyklicznością
dopomina się widać o diagnozę 8)

na studiach usłyszałam
że były robione badania psychologów
mające na celu wyłonienie najbardziej zdrowego psychicznie artysty
badania odbywały się m.in. w oparciu o analizę ich twórczości
w podziale na kulturę indywidualistyczną i kolektywistyczną
w tej pierwszej wybrano właśnie A. de Saint-Exupery'ego
(he he przepisuję nazwisko z książki, która leży obok)
btw, w świecie kultury wspólnotowej wybrano Krishnamurti'ego

nevermind
byłam ciekawa, jak wyglądało życie takiego okazu zdrowia psychicznego
poczytałam więc dwie książki o nim
zakręcony koleś ale i zarazem niezłe ziółko z niego było 8)
a i śmierć nastąpiła w niezwykłych okolicznościach
polecam fascynatom Małego Księcia
bo bez świadomości biografii autora
bajeczka zdaje się być istotnie uboższa
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Re: Życie po "banie"

Postprzez agik » 22 lip 2012, o 17:00

Hmmm.
Przecież to dwie różne bajki.
Mały Książe jest opowieścią o poszukiwaniach swojego miejsca, o wyborach, o odpowiedzialności... Dla dzieci to trudna książka i pewnie nieciekawa. To taka bardziej filozoficzna opowiastka.

A Piotruś Pan, to ksiązka dla dzieci, która opisuje chłopca, który nie chce dorosnąc, a czas spędza w Nibylandii. Stąd właśnie określenie w psychologii- syndrom Piotrusia Pana- wiecznie niedorosłego chłopca, który podejmuje decyzje w oparciu o magię, nie o rozum, który nie potrafi przewidziec skutków swoich działań. lub nie są dla niego istotne- to tak w skrócie.

Jaki nieletni samobójca? 44- latek już jest bardzo "letni". Poza tym skąd wiesz, że samobójca? Co najmniej dwóch niemieckich pilotów przyznaje się do zestrzelania Saint- Exupery. Wojna była.
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Re: Życie po "banie"

Postprzez ludolfina » 22 lip 2012, o 17:10

mysle ze nieletni samobojca to maly ksiaze, ktory w koncu zmije poprosil o smierc
Avatar użytkownika
ludolfina
 
Posty: 689
Dołączył(a): 13 lip 2010, o 22:09

Re: Życie po "banie"

Postprzez biscuit » 22 lip 2012, o 17:23

o jejku jejku :D

to poniżej, to nie errata
ale index haseł do mojego posta 8)

nieletni samobójca = Mały Książe
syndrom wiecznego chłopca = syndrom Małego Księcia
(w niektórych kręgach zwany też syndromem Piotrusia Pana)

ja piszę INO o Małym Księciu
bo to on oswajał Kasiorka i Agik

a jak zginął Exupery?
nikt nie wie na pewno
być może został zestrzelony...
być może było to do uniknięcia...
who knows
podobno w tamtym okresie nie był w zbyt dobrym stanie psychicznym
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Re: Życie po "banie"

Postprzez agik » 22 lip 2012, o 20:57

hi, to teraz ja se pooglądałam litery :D
Nie wiedziałam, że te nazwy stosuje się wymiennie. W pracy magisterskiej pisałam o syndromie Piotrusia Pana, ale nigdzie nie zetknęłam się z tym, żeby wymiennie był nazywany od mojego ulubionego bohatera :)
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Re: Życie po "banie"

Postprzez biscuit » 22 lip 2012, o 21:13

agik napisał(a): Bis- nie wiem, czy bronisz Forsiaka, czy sobie jaja robisz, ale to w sumie nie takie ważne.
Nie przejedź się na bandzie, bo naprawdę nie chodzi o bana i emocje z nim związane, tylko o zwykłą przyzwoitośc.
Nie masz wpływu na to, jakie struny związane z Forsiakiem moze poruszysz w kimś.
A on sam nie może stanąc w swojej własnej obronie tutaj.

kochana agik

wg regulaminu na forum nie używamy wulgaryzmów
niby nic o nas bez nas
forsaken nie może się bronić bla bla bla
no ale chyba, nie będzie uciekał
skoro go nikt nie goni...

ja dostałam bana i to połechtało moje ego
forsaken dostał bana
i choć prawdopodobnie jest to zgodne z regulaminem
to jednak w tym przypadku
wg mnie jest to niezgodne z ideą tego forum
biurokracja pożarła ideologię
więc jeśli wspominam o nim w takich wątkach jak ten
to kieruje mną przyzwoitość właśnie a nie kpiny-drwiny
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Re: Życie po "banie"

Postprzez buka_lu » 22 lip 2012, o 21:31

eeh Bis, Forsaken poniekąd dostał tego bana z mojego powodu 8) poniekąd bo główny powód jest w nim samym :bezradny:
długo srałam na te jego kiepskie komentarze i pogróżki..
i nawet rozumiałam jego wkurw na mnie, jakby nie było..mocno schrzaniłam mu to jego gwiazdorzenie :mrgreen:
nie zmienia to faktu.. że nie mam zgody, żeby ktoś, nawet taki ktoś jak forsaken, wycierał sobie mną swoją naćpaną mordkę.
to forum pomocy.
zaglądają tu również uzależnieni którzy szukają jakieś pomocy, wskazówki...
pamiętnik narkomana Forsakena to kiepski materiał na pomoc w wyjściu z uzależnienia.
czułam się w obiowiązku dzielić się swoim doświadczeniem.
buka_lu
 
Posty: 768
Dołączył(a): 16 sty 2010, o 00:41

Re: Życie po "banie"

Postprzez biscuit » 22 lip 2012, o 21:39

buka
to nie Ty zadecydowałaś o banie
być może tylko zgłosiłaś nadużycie, nie wiem
być może ja jestem przeczulona w tej kwestii
bo mam z nim kontakt

nevermind
zamknę lepiej swoją nienaćpaną mordkę
zanim admin zamknie mój wątek 8)
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Re: Życie po "banie"

Postprzez Orm Embar » 22 lip 2012, o 21:53

Cześć Biscuit,

biscuit napisał(a):syndrom wiecznego chłopca = syndrom Małego Księcia
(w niektórych kręgach zwany też syndromem Piotrusia Pana)

ja piszę INO o Małym Księciu
bo to on oswajał Kasiorka i Agik


W którym kręgach i przez kogo syndrom Małego Księcia jest utożsamiany z syndromem Piotrusia Pana? Szczerze mówiąc nie zetknąłem się z takim podejściem... Syndrom Małego Księcia to dla mnie bardziej syndrom związany z samotnością, a syndrom Piotrusia Pana to raczej permanentny brak ochoty na dorosłość...

Maks
Orm Embar
 
Posty: 1550
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:59

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Dyskusyjne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 593 gości

cron