to już jest koniec... :(

Problemy z partnerami.

Re: to już jest koniec... :(

Postprzez Księżycowa » 20 lip 2012, o 15:11

josi napisał(a):Bianka ale kazdy przypadek jest inny...


Ale nie każdy musi zdarzyć sie tu na forum. Z resztą, juz pisałam, schematy są raczej podobne.
Ale Ty albo czekasz aż uslyszysz, to co byś chciała albo faktycznie, nie chcesz znać zdania i doswiadczeń innych.... to się nie zdziw, że w końcu nikt Ci nie odpowie.
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Re: to już jest koniec... :(

Postprzez Bianka » 20 lip 2012, o 15:12

:) dzięki Mahika...
Josi no własnie chodzi o schematy, tu nie ma inny, taki czy sraki, a zresztą...
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Re: to już jest koniec... :(

Postprzez josi » 20 lip 2012, o 15:15

tak naprawde to moje pytania byly kierowane tylko do biscuit, bo to ona wyglosila opinie ktora mnie zainteresowala i prosilabym nie miec pretensji ze nie ustosunkowuje sie do innych wypowiedzi, po prostu interesuje mnie cos innego.
josi
 
Posty: 1086
Dołączył(a): 25 maja 2007, o 18:30
Lokalizacja: wlkp/uk

Re: to już jest koniec... :(

Postprzez Księżycowa » 20 lip 2012, o 15:16

josi napisał(a):tak naprawde to moje pytania byly kierowane tylko do biscuit, bo to ona wyglosila opinie ktora mnie zainteresowala i prosilabym nie miec pretensji ze nie ustosunkowuje sie do innych wypowiedzi, po prostu interesuje mnie cos innego.



He... problem w tym, że wszystko jest jedno i to samo, tylko spojrzenie inne :)
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Re: to już jest koniec... :(

Postprzez Bianka » 20 lip 2012, o 15:20

Josi to jest forum, jak chcesz pogadać tylko z Bis to musisz pisać na priv! Ja pisałam to samo co ona, bo się z nią zgadzam, więc nie zaszkodziłoby Ci poczytać, a takie ignorowanie jest nie powiem dość chamskie, bo się tu mordujemy z Tobą żebyś coś kapnęła, ale widzę, że to bez sensu, żeby nie wiem jak na tacy wyłożyć czarno na białym nie widzisz..
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Re: to już jest koniec... :(

Postprzez josi » 20 lip 2012, o 15:25

Bianka nie ma zadnego przymusu mordowac sie ze mna, tym bardziej ze "rozumuje powierzchownie", co do mojego chamstwa to jednak ja odnioslam sie do twoich i kaiorka wypowiedzi ale chyba w sposob nie zadowalajacy dla was, nic na to nie poradze. No chyba ze macie jakies pytania, to slucham.
A i nie widze w regulaminie ze "musze" pisac na priv jesli chce uzyskac odpowiedz od jakiejs konkretnej osoby.
?
josi
 
Posty: 1086
Dołączył(a): 25 maja 2007, o 18:30
Lokalizacja: wlkp/uk

Re: to już jest koniec... :(

Postprzez Księżycowa » 20 lip 2012, o 15:26

josi napisał(a):A i nie widze w regulaminie ze "musze" pisac na priv jesli chce uzyskac odpowiedz od jakiejs konkretnej osoby.
?



Forum jest ogólnodostępne i chyba mówi to samo prze się, że każdy ma prawo zabrac glos.
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Re: to już jest koniec... :(

Postprzez Bianka » 20 lip 2012, o 15:30

Takich rzeczy nie reguluje koniecznie regulamin a co innego, włączyłyśmy się w dyskusję pisząc to samo co Bis, oczywiście, że nie ma potrzeby, było nic do Ciebie nie pisać i nie narażać się na zignorowanie...nie widziałam, żebyś się odniosła do czegoś:) za to widzę jak katarynka powtarzające się jedno pytanie :) na które dostałaś milion razy tą samą odpowiedź tylko inaczej napisaną...
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Re: to już jest koniec... :(

Postprzez josi » 20 lip 2012, o 15:32

Gdzie Cie zignorowalam?

odnioslam sie przeciez do twojej wypowiedzi, napisalam ze kazdy przypadek jest inny, Ty-ze schematy takie same, jednak moim zdaniem ma znaczenie ten konkretny przypadek, dobra wola z obu stron itp... nie sadzisz?

jeszcze mozna by pewnie mnozyc co sie sklada na ten konkretny przypadek: rola drugiego rodzica, relacje z rowiesnikami, konstrukcja psychiczna... to wszystko ma wplyw na to jak silnie utrwalone sa schematy.
Co o tym myslicie?
Ostatnio edytowano 20 lip 2012, o 15:41 przez josi, łącznie edytowano 1 raz
josi
 
Posty: 1086
Dołączył(a): 25 maja 2007, o 18:30
Lokalizacja: wlkp/uk

Re: to już jest koniec... :(

Postprzez Bianka » 20 lip 2012, o 15:39

josi napisał(a):tak naprawde to moje pytania byly kierowane tylko do biscuit, bo to ona wyglosila opinie ktora mnie zainteresowala i prosilabym nie miec pretensji ze nie ustosunkowuje sie do innych wypowiedzi, po prostu interesuje mnie cos innego.

.
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Re: to już jest koniec... :(

Postprzez Bianka » 20 lip 2012, o 15:40

nie wiem nawet czy ta dobra wola jest u jej matki to raz a dwa to odpowiadam, że nie, nie ma to znaczenia, a dlaczego to już napisałam wyżej i Bis i Kasiorek..lece papa
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Re: to już jest koniec... :(

Postprzez josi » 20 lip 2012, o 15:43

Bianka napisał(a):
josi napisał(a):tak naprawde to moje pytania byly kierowane tylko do biscuit, bo to ona wyglosila opinie ktora mnie zainteresowala i prosilabym nie miec pretensji ze nie ustosunkowuje sie do innych wypowiedzi, po prostu interesuje mnie cos innego.

.


Bianka no taki byl moj cel. Ale jak ty sie wlaczylas do dyskusji to przeciez odnioslam sie do tego co napisalas, ale najbardziej mnie interesowalo zdanie biscuit, no tak bylo w tym przypadku.
josi
 
Posty: 1086
Dołączył(a): 25 maja 2007, o 18:30
Lokalizacja: wlkp/uk

Re: to już jest koniec... :(

Postprzez Bianka » 20 lip 2012, o 15:47

Rozumiem, tylko tak się akurat złożyło, że miałam to samo zdanie na ten temat, miałaś problem ze zrozumieniem Bis więc myślałam, że inaczej ujęte, przez inną osobę pomoże Ci zrozumieć what is the fucking point :) muszę lecieć naprawdę...
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Re: to już jest koniec... :(

Postprzez josi » 20 lip 2012, o 15:49

a nie przyszlo Ci do glowy ze to moze nie "powierzchownie rozumujaca" josi nie wie co jest the fucking point? :) tak tylko ze MOZE...
josi
 
Posty: 1086
Dołączył(a): 25 maja 2007, o 18:30
Lokalizacja: wlkp/uk

Re: to już jest koniec... :(

Postprzez Bianka » 20 lip 2012, o 16:22

:) każdy ma swoje zdanie owszem, ale, żeby się z czyimś nie zgodzić lub zgodzić, dobrze by było najpierw zrozumieć co autor miał na myśli...
"powierzchownego rozumowania" też nie zrozumiałaś, chodzi mi o problem, uważam, że nie widzisz jego głębi, mam na mysli problem Sandrine...teraz już naprawdę spadam..
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 61 gości

cron