josi napisał(a):biscuit napisał(a):josi napisał(a):o biscuit,
wiec moje pytanie to: czemu wspolna terapia nie pomoze i musi byc najpierw indywidualna (zakladajac ze obie strony przyszly dobrowolnie i swiadomie)
wg mnie, jak już pisałam
terapia z matką tez mogłaby miec miejsce
tylko wg mnie dopiero w drugiej kolejności
gdy córka już będzie miała siłę i pewność
że z matką czy bez matki
to jest JEJ własne, odrębne życie
a skad pewnosc ze ona teraz tej pewnosci nie ma?
josi
pewność, to ja mam w tej chwili wyłącznie co do tego
że jest godzina 14.42 a ja siedzę na dupie na krześle w robocie
(choć nota bene wg niektórych uznanych filozofów
i takiej pewności mieć nie mogę
)
albo też, jak to było powiedziane dosadnie w filmie Joe Black
"pewna to jest tylko śmierć i podatki"
Ostatnio edytowano 20 lip 2012, o 14:44 przez
biscuit, łącznie edytowano 1 raz