to już jest koniec... :(

Problemy z partnerami.

Re: to już jest koniec... :(

Postprzez biscuit » 20 lip 2012, o 14:40

Bianka napisał(a):Sandrine to wcale nie jest dziwne :) to w jakie związki wchodzimy jest silnie związane z domem w jakim żyliśmy...

sprawą stylów przywiązania w domu pierwotnym
zajmował się teoretyk o nazwisku Bowlby
wyróżnił ich określone typy
jeśli kogoś to interesuje, można poczytać
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Re: to już jest koniec... :(

Postprzez biscuit » 20 lip 2012, o 14:42

josi napisał(a):
biscuit napisał(a):
josi napisał(a):o biscuit,
wiec moje pytanie to: czemu wspolna terapia nie pomoze i musi byc najpierw indywidualna (zakladajac ze obie strony przyszly dobrowolnie i swiadomie)

wg mnie, jak już pisałam
terapia z matką tez mogłaby miec miejsce
tylko wg mnie dopiero w drugiej kolejności
gdy córka już będzie miała siłę i pewność
że z matką czy bez matki
to jest JEJ własne, odrębne życie


a skad pewnosc ze ona teraz tej pewnosci nie ma?

josi
pewność, to ja mam w tej chwili wyłącznie co do tego
że jest godzina 14.42 a ja siedzę na dupie na krześle w robocie
(choć nota bene wg niektórych uznanych filozofów
i takiej pewności mieć nie mogę 8) )

albo też, jak to było powiedziane dosadnie w filmie Joe Black
"pewna to jest tylko śmierć i podatki"
:haha:
Ostatnio edytowano 20 lip 2012, o 14:44 przez biscuit, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Re: to już jest koniec... :(

Postprzez josi » 20 lip 2012, o 14:43

ok, skad taka twoja OPINIA zatem
josi
 
Posty: 1086
Dołączył(a): 25 maja 2007, o 18:30
Lokalizacja: wlkp/uk

Re: to już jest koniec... :(

Postprzez Bianka » 20 lip 2012, o 14:45

Josi masz kilka stron tłumaczeń i ni w ząb, może poczytaj jeszcze raz...
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Re: to już jest koniec... :(

Postprzez biscuit » 20 lip 2012, o 14:46

josi napisał(a):ok, skad taka twoja OPINIA zatem


biscuit napisał(a):
josi napisał(a):to jest przypadek kasiorka i jej rodziny,
mnie interesuje czemu biscuit z gory zakladasz ze to nie pomoze a nawet zaszkodzi?

zakładam tak na podstawie tego co pisze Sandrine
na podstawie posiadanej przeze mnie wiedzy z zakresu psychologii
i doświadczenia w byciu pacjentką/klientką
oraz kontaktów z innymi pacjentami terapeutycznymi
oraz własnej intuicji łączenia powyższego w całość

AUTOCYTAT
NAJDOSKONALSZA FORMA WYPOWIEDZI 8)
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Re: to już jest koniec... :(

Postprzez buka_lu » 20 lip 2012, o 14:48

Josi psycholog to tyż człowiek..
i jak każdy człowiek ma swoje za uszami..
i nawet jeśli pojął całą wiedzę o ludzkim umyśle to nie czyni go wyrocznią.
Bis, to też człek. i ma swoją wizję. jak każdy.
buka_lu
 
Posty: 768
Dołączył(a): 16 sty 2010, o 00:41

Re: to już jest koniec... :(

Postprzez josi » 20 lip 2012, o 14:51

biscuit!!
wyobrazmy sobie ze sandrine, lub jakakolwiek inna corka toksycznej matki, ktora jednak jesli bedzie trzeba aby siebie chronic jest gotowa zerwac z nia kontakty (slowa sandrine) przychodzi na terapie razem z matka (chcaca naprawic siebie i relacje z corka), gdzie tu jest przeszkoda zeby to wlasnie pomoglo corce (bo tak napisalas)?
ja tez juz jasniej nie moge.
josi
 
Posty: 1086
Dołączył(a): 25 maja 2007, o 18:30
Lokalizacja: wlkp/uk

Re: to już jest koniec... :(

Postprzez Bianka » 20 lip 2012, o 14:52

Znalazłam tego Bowliego ciekawe, ja jestem typ drugi :( a u mojego dziecka dąż do trójki tylko czy dobrze to robię :(
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Re: to już jest koniec... :(

Postprzez biscuit » 20 lip 2012, o 14:56

przykro mi
ale ja pasuje
może jutro będę miała nowe siły :kwiatek:
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Re: to już jest koniec... :(

Postprzez Bianka » 20 lip 2012, o 14:59

Josi odpwiedź na Twoje pytanie jest już, wystarczy poczytać wstecz...
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Re: to już jest koniec... :(

Postprzez josi » 20 lip 2012, o 15:01

to bylo pytanie do biscuit...
ale jesli Bianka znasz odpowiedz to slucham, gdzie ona jest wstecz?
josi
 
Posty: 1086
Dołączył(a): 25 maja 2007, o 18:30
Lokalizacja: wlkp/uk

Re: to już jest koniec... :(

Postprzez mahika » 20 lip 2012, o 15:03

biscuit napisał(a):przykro mi
ale ja pasuje
może jutro będę miała nowe siły :kwiatek:

I tak Ci nieźle idzie :mrgreen:
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Re: to już jest koniec... :(

Postprzez Bianka » 20 lip 2012, o 15:04

Josi od 5 stron, sprawdziłam!! widzę, że moje i Kasiorka odpowiedzi Cię nie interesują, to poczytaj sobie od 5 strony Biscuit! ja już też pasuje w takim razie...
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Re: to już jest koniec... :(

Postprzez mahika » 20 lip 2012, o 15:06

Tobie też Bianka nieźle idzie :kwiatek:
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Re: to już jest koniec... :(

Postprzez josi » 20 lip 2012, o 15:07

Bianka ale kazdy przypadek jest inny...

mahika i po co te komentarze?
josi
 
Posty: 1086
Dołączył(a): 25 maja 2007, o 18:30
Lokalizacja: wlkp/uk

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 211 gości

cron