Wszystko się skomplikowało :(

Problemy z partnerami.

Re: Wszystko się skomplikowało :(

Postprzez sikorka » 19 lip 2012, o 08:14

rozumiem, ze limonka, katka i bianka to osoby, ktore siedza na garnuszku meza, Z KTORYM TO MEZEM IM SIE NIE UKLADA I CHCIALYBY OD NIEGO ODEJSC ALE ZE WZGLEDU NA BRAK FUNDUSZY NIE MOGA bo tego dotyczyl moj wpis. czytajcie dziewczyny ze zrozumieniem a dopiero potem wieszajcie psy!
Avatar użytkownika
sikorka
 
Posty: 3431
Dołączył(a): 8 gru 2010, o 20:04

Re: Wszystko się skomplikowało :(

Postprzez sikorka » 19 lip 2012, o 08:16

sikorka napisał(a):bardzo to popieram, od zawsze bylam za tym, aby kobiety mogly same za siebie decydowac, zeby pracowaly zarobkowo. a tym bardziej jestem za tym odkad zaczely do mnie docierac historie z tego forum - kiedy czytam jak wiekszosc tutejszych kobiet siedzy przy mezach i ich dolarach (choc nie jest im z tym dobrze), bo samemu by sobie nie poradzily - wlasnie finansowo :( to jest przede wszystkim bardzo smutne. bo dorosle, dojrzale by sie wydawalo kobiety nie potrafia/nie chca zyc na wlasny rachunek :(


kompletnie nie wiem czemu wiec wzielyscie to do siebie :bezradny: ale to juz nie moj problem, ja sie nie bede tlumaczyc z tego ze nie jestem wielbladem.
Avatar użytkownika
sikorka
 
Posty: 3431
Dołączył(a): 8 gru 2010, o 20:04

Re: Wszystko się skomplikowało :(

Postprzez limonka » 19 lip 2012, o 08:20

KATKA napisał(a):Matko...Sikorka...zajecia jakiegoś w chacie nie masz
przez to co piszesz wyglada jakby Cię wewnętrznie szlag trafiał...jedynie cietymi ripostami próbujesz ten stan ukryć i udawać, ze jesteś ponad to...
k??

Katka jasnowidz Tys czy co? :mrgreen:
Avatar użytkownika
limonka
 
Posty: 4007
Dołączył(a): 11 wrz 2007, o 02:43

Re: Wszystko się skomplikowało :(

Postprzez limonka » 19 lip 2012, o 08:21

sikorka napisał(a):
sikorka napisał(a):bardzo to popieram, od zawsze bylam za tym, aby kobiety mogly same za siebie decydowac, zeby pracowaly zarobkowo. a tym bardziej jestem za tym odkad zaczely do mnie docierac historie z tego forum - kiedy czytam jak wiekszosc tutejszych kobiet siedzy przy mezach i ich dolarach (choc nie jest im z tym dobrze), bo samemu by sobie nie poradzily - wlasnie finansowo :( to jest przede wszystkim bardzo smutne. bo dorosle, dojrzale by sie wydawalo kobiety nie potrafia/nie chca zyc na wlasny rachunek :(


kompletnie nie wiem czemu wiec wzielyscie to do siebie :bezradny: ale to juz nie moj problem, ja sie nie bede tlumaczyc z tego ze nie jestem wielbladem.

Dziekuje za wytlumaczenie... :buziaki:
Avatar użytkownika
limonka
 
Posty: 4007
Dołączył(a): 11 wrz 2007, o 02:43

Re: Wszystko się skomplikowało :(

Postprzez biscuit » 19 lip 2012, o 08:33

a co z bis
która być może siedzi na garnuszku i dularach
ale CUDZEGO męża?
:haha:
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Re: Wszystko się skomplikowało :(

Postprzez mahika » 19 lip 2012, o 08:35

ja tam siedzę przy dularach "nie męża", to juz w ogóle dupa blada... :mrgreen:
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Re: Wszystko się skomplikowało :(

Postprzez sikorka » 19 lip 2012, o 08:36

wszystko zalezy od tego czy tego bis chce czy nie, czy jest bis z tym dobrze czy zle, czy by chciala od niego odejsc czy nie 8)
bis sie zastanowi i mi powie to wtedy ją bede mogla zaszeregowac do odpowiedniej grupy :haha:
Avatar użytkownika
sikorka
 
Posty: 3431
Dołączył(a): 8 gru 2010, o 20:04

Re: Wszystko się skomplikowało :(

Postprzez biscuit » 19 lip 2012, o 08:40

dulary to dulary
pewnie, że chce
tym bardziej, że są to dulary z dwóch źródeł
płodozmian
jakże przydatny w dobie dzisiejszego kryzysu
:D
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Re: Wszystko się skomplikowało :(

Postprzez sikorka » 19 lip 2012, o 08:41

no to jak chce to przykro mi - do mojego wpisu nie moge Cie zaliczyc :( :pocieszacz:
szukam dalej..... :wink:
Avatar użytkownika
sikorka
 
Posty: 3431
Dołączył(a): 8 gru 2010, o 20:04

Re: Wszystko się skomplikowało :(

Postprzez KATKA » 19 lip 2012, o 09:09

matko jakby rok temu ktoś mi powiedział, ze siedze na garnuszku dziada to bym mu oczy wydrapała...ja...chodząca niezależność...grr....
ale wiecie co...moj obecny mnie wspierał troche...zrobił tak zeby w najgorszym dla mnie okresie kasa nie zajmowała mi głowy i nie dawała stresu... w tej chwili kupilimsy mieszkanie....chodzimy na zakupy...wspólnie...płacimy wspólnie...zarabiamy wspólnie....i to chyba nie jest takie złe...czuje się w tym bezpieczna...niebezpieczeństwo pojawia sie gdy facet może odejść a my nie mamy nic...
ale kurde każdy robi co chce...jak chce....dlaczego jest tu tak duza potrzeba wmówienia, ze ta mojsza racja bedzie dobra dla Ciebie...Ciebie...i Ciebie też...
KATKA
 
Posty: 3593
Dołączył(a): 23 maja 2007, o 20:00
Lokalizacja: Poznań

Re: Wszystko się skomplikowało :(

Postprzez sikorka » 19 lip 2012, o 09:12

KATKA napisał(a):.niebezpieczeństwo pojawia sie gdy facet może odejść a my nie mamy nic...

dokladnie o tym samym pisalam :ok:
i moja intencja nie jest wciskanie kobietom mojego podejscia i zycia wg moich zasad katko, ale uswiadamianie im zagrozen zwiazanych z taka sytuacja.
Avatar użytkownika
sikorka
 
Posty: 3431
Dołączył(a): 8 gru 2010, o 20:04

Re: Wszystko się skomplikowało :(

Postprzez KATKA » 19 lip 2012, o 09:17

to trochę tak jakbyś uważała te "inne" za głupsze...że nie wiedzą....a może po prostu tak wybrały...dla nas to mozę nie do pomyślenia...choć ja akurat po terapi zaczynam sie dowiadywać skad ta moja potrzeba samodzielnosci...odrębnosci....i wcale dobrze mi to nie wychodzi...
ja bym sie bardziej skupiła na tym, czy mamy obok partnera, który potrafi nam zapewnić przyszłosć...i z nim i be niego...nie chodzi o zakładanie zdrady...ale przypadków losowych...
Moja kuzynka "jest zatrudniona" u męża...ma odprowadzane składki...ma ubezpieczenia...ma nieruchomosci....siedzi w domu z dzieciakami...nieczego jej nie brakuje...i tak juz 15 lat...i w zadnym wypadku uległa meżowi nie jest :P
KATKA
 
Posty: 3593
Dołączył(a): 23 maja 2007, o 20:00
Lokalizacja: Poznań

Re: Wszystko się skomplikowało :(

Postprzez Nieszczęśliwa do kwadratu » 19 lip 2012, o 09:20

sikorka napisał(a):rozumiem, ze limonka, katka i bianka to osoby, ktore siedza na garnuszku meza, Z KTORYM TO MEZEM IM SIE NIE UKLADA I CHCIALYBY OD NIEGO ODEJSC ALE ZE WZGLEDU NA BRAK FUNDUSZY NIE MOGA bo tego dotyczyl moj wpis. czytajcie dziewczyny ze zrozumieniem a dopiero potem wieszajcie psy!


Jeszcze o mnie zapomniałaś 8)
Nieszczęśliwa do kwadratu
 
Posty: 189
Dołączył(a): 29 maja 2012, o 13:22

Re: Wszystko się skomplikowało :(

Postprzez sikorka » 19 lip 2012, o 09:22

KATKA napisał(a):to trochę tak jakbyś uważała te "inne" za głupsze

to Twoja opinia katko, ja tak nie mysle. wrecz przeciwnie.
Twoim tokiem myslenia to nikomu tu nie powinnismy nic mowic, nic radzic bo przeciez wszyscy wszystko wiedza i nie traktujmy ich jako gorszych :roll: dlaczego tu ludziom sie radzi terapie, oderwanie z toksycznych zwiazkow? sami tego nie wiedza?
no pomysl troche katko

nieszczesliwa, nie zapomnialam - Ty sie po prostu poki co nie odezwalas z zarzutami :ok:
Avatar użytkownika
sikorka
 
Posty: 3431
Dołączył(a): 8 gru 2010, o 20:04

Re: Wszystko się skomplikowało :(

Postprzez KATKA » 19 lip 2012, o 09:40

no właśnie myśle ;)
dla mnie wciskanie na siłe terapii czy lepszej drogi...nadal jest na siłe :roll:
człowiek sam musi wiedzieć co ejst dla niego dobre...lepsze....a juz tym bardziej am prawo do wyboru...choćby ten wybór nam sie nie podobał...
ja kupe lat nie mogłam sie zmusić do terapii...fajnie, ze ludzie, których miałam obok "intrenetowo" mnie nie negowali z tego powodu...tylko wspierali....
zaczęłam leczenie chyba 14 lat po tym jak powinnam...ale jestem...i chodze teraz...i jestem wdzieczna, ze nikt na tym forum nie był upierdliwy...bo co...bo to i tak nie da nic...jesli sam sie człowiek nie ogarnie...zresztą nie każdy musi...ludzie to rózne charaktery...dla nas jakieś zachownaie prowadzi do zguby dla nich jest sensem życia i wolą w tym uczestnyczyć szczęśliwi chwilowo niz odejść nieszczęśliwi przez ułamek sekundy na własne życzenie...
taka natura...
KATKA
 
Posty: 3593
Dołączył(a): 23 maja 2007, o 20:00
Lokalizacja: Poznań

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 22 gości