buka_lu napisał(a):nie gustujesz w kobietach Bis?
biscuit napisał(a):sikorka napisał(a):ale w moim lozku bis jest moj Maz, a Ty przeciez lubisz zaobraczkowanych
no ale nie zaobrączkowanych zakochanych w swoich żonach
z takimi nie miewam do czynienia
sikorka napisał(a): juz pewnie niejedną bis mial w swoim porsze
sikorka napisał(a):Sanna napisał(a):Dlatego najlepszym rozwiązaniem problemu nędznej emocjonalnej egzystencji jest zdrada, jesli dobrze rozumiem?
no oczywiscie, a od tego zaspokajania ci zonaci maja wlasnie takie dziewczynki jak bis
sobie co swoje zaspokoja i do zon ukochanych na noc wroca
biscuit napisał(a):sikorka napisał(a): ja probuje Ci pokazac ze ludzie MOGA byc ze soba do konca zycia z Milosci (a nie z przyzwyczajenia czy braku alternatywy) w co Ty zdaje sie zupelnie nie wierzysz
a co Ty sikorka, nad grobem już stoisz
że mi proponujesz swój koniec życia do obejrzenia?
może trochę więcej pokory wobec życia by Ci się przydało
bo nie wiesz, jak potoczą się koleje Twojego życia
I tu sie z toba zgodze Bo a tego co pisalas mieszkasz u tesciowej ..sikorka napisał(a):u nas jest akurat odwrotnie - to ja do Niego wracam
limonka napisał(a): Wlasnie nigdy nic nie wiadomo..niemniej jednak jak wyladujesz na garnuszku meza mozEsz liczyc na moje wspolczucie:) ale jest jeden plus mozna sobie "siedziec" I pierdziec w stolek...A dolarki nam z nie a leca... Fiu fiu raj:)
sikorka napisał(a):limonka napisał(a): Wlasnie nigdy nic nie wiadomo..niemniej jednak jak wyladujesz na garnuszku meza mozEsz liczyc na moje wspolczucie:) ale jest jeden plus mozna sobie "siedziec" I pierdziec w stolek...A dolarki nam z nie a leca... Fiu fiu raj:)
tak lekko nie ma z tym siedzeniem - od czasu do czasu trzeba sie zajac biciem dzieci
a i informacje masz przedawnione - juz od dawna mieszkam na swoim sie czlowiek dorabia, dorabia to i sie dorobil
sikorka napisał(a)::pocieszacz: baw sie dalej dobrze, ale beze mnie
a to dla kogo ta szpila? nie rob ze mnie idiotki....powiedzialas jeden powiedz 2....sikorka napisał(a):biscuit napisał(a):ja się cieszę, że żyje w czasach jakich żyję
bo kiedyś kobieta była po prostu wyswatana
i miała rodzić dzieci i siedzieć w domu
a dziś mają wybór
cieszę się, że mogę pracować
że mogę się edukować
że mogę podejmować własne decyzje
a nawet chodzić na wybory
bardzo to popieram, od zawsze bylam za tym, aby kobiety mogly same za siebie decydowac, zeby pracowaly zarobkowo. a tym bardziej jestem za tym odkad zaczely do mnie docierac historie z tego forum - kiedy czytam jak wiekszosc tutejszych kobiet siedzy przy mezach i ich dolarach (choc nie jest im z tym dobrze), bo samemu by sobie nie poradzily - wlasnie finansowo to jest przede wszystkim bardzo smutne. bo dorosle, dojrzale by sie wydawalo kobiety nie potrafia/nie chca zyc na wlasny rachunek
Powrót do Problemy w związkach
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 26 gości