Wszystko się skomplikowało :(

Problemy z partnerami.

Re: Wszystko się skomplikowało :(

Postprzez agik » 18 lip 2012, o 11:21

Sanna napisał(a):A odpowiada za tę nędzę ów potwór Małżeństwo, twór od żonatych zupełnie odrębny i niezależny ? Panowie nie mają, jak rozumiem, żadnego wpływu na życie emocjonalne w swoim małżeństwie? :)
Dlatego najlepszym rozwiązaniem problemu nędznej emocjonalnej egzystencji jest zdrada, jesli dobrze rozumiem? ;)


Nie wydaje mi się, zeby Bis to akurat pisała.
Odniosłam wrażenie, że opinia Bis jest nieocenna- ot, taka obserwacja z jej punktu widzenia.
Mnie się zawsze przypomina w takich sytuacjach " żona go nie rozumie i wcale ze sobą nie śpią"- od banału aż odrzuca.
A tak naprawdę, to co jest na rzeczy, że tak często trzeba sobie o tym banale przypominac? proza życia?

Obserwuję ostatni takie małżeństwo ( nie napisze czyje, bo to forum publiczne) Ona chyba całkiem zapomniała, ze ma tez męża. Jest skupiona na wychowaniu córeczek. Bardzo się stara, jest bardzo zmęczona i bardzo zestresowana mnogością spraw na głowie. Liczą się tylko dzieci. Robi zupełnie odwrotnie, niż większośc znanych mi małżeństw- wszyscy jedzą to, co lubią dzieci. A on ma nie wybrzydzac, bo przecież dzieci są najważniejsze. Skutek- on przestał jesc w domu, bo ileż można jeśc to samo. W hierarchi ważności to on jest już nie mówiąc ze za dziemi, ale równiez za jej pracą, kredytami, tak jakby był zupełnie nieważny. Ani ona, ani on nie chcę źle, wydaje mi się, ze zdrada z którejkolwiek strony nie wchodzi w grę ( z powodów, które nazwałabym religijno- honorowymi).
A mozę właśnie taka zdrada jest im potrzebna? żeby się obudzic? że mają ( mieli) również siebie, a nie tylko dzieci i kredyt.

sikorka napisał(a):no oczywiscie, a od tego zaspokajania ci zonaci maja wlasnie takie dziewczynki jak bis :ok:

I o ile dobrze pamiętam- niejaka Sikorka, zanim nie doznała religijnej iluminacji.

Mam pytanie.
Co jest złego w zmysłowym zaspokojeniu?
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Re: Wszystko się skomplikowało :(

Postprzez sikorka » 18 lip 2012, o 11:25

agik napisał(a):
sikorka napisał(a):no oczywiscie, a od tego zaspokajania ci zonaci maja wlasnie takie dziewczynki jak bis :ok:

I o ile dobrze pamiętam- niejaka Sikorka, zanim nie doznała religijnej iluminacji.


i wlasnie o tym mowie :ok: zanim czlowiek nie dojrzeje to sie na ochlapy rzuca.... :( tyle tylko ze ja to zrozumialam jak mialam 20kilka lat a nie przed 40 8)
Avatar użytkownika
sikorka
 
Posty: 3431
Dołączył(a): 8 gru 2010, o 20:04

Re: Wszystko się skomplikowało :(

Postprzez sikorka » 18 lip 2012, o 11:26

agik napisał(a):Mam pytanie.
Co jest złego w zmysłowym zaspokojeniu?

a dlaczego zlego? :shock: to przeciez piekne jest :slonko: :serce2:
Avatar użytkownika
sikorka
 
Posty: 3431
Dołączył(a): 8 gru 2010, o 20:04

Re: Wszystko się skomplikowało :(

Postprzez agik » 18 lip 2012, o 11:29

sikorka napisał(a):
agik napisał(a):Mam pytanie.
Co jest złego w zmysłowym zaspokojeniu?

a dlaczego zlego? :shock: to przeciez piekne jest :slonko: :serce2:


Samo w sobie piękne, czy w korelacji z czymś innym?
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Re: Wszystko się skomplikowało :(

Postprzez sikorka » 18 lip 2012, o 11:33

no wiesz to tak jakby zapytac czy seks jest czyms fajnym sam w sobie czy w korelacji z czyms innym - sam w sobie jest cudowny, ale jak sie kochasz z milosci to juz w ogole odlot :gites:
czyli niejako kolejny stopien wtajemniczenia. koszasz sie i wiesz ze zjecie razem sniadanie, ze potem obiad ..... i ze to sniadanie zjecie tak samo za miesiac, dwa, rok .... taka niczym niewytlumaczalna pewnosc :ok:
Avatar użytkownika
sikorka
 
Posty: 3431
Dołączył(a): 8 gru 2010, o 20:04

Re: Wszystko się skomplikowało :(

Postprzez buka_lu » 18 lip 2012, o 11:38

Bis, nie przesadzaj..
ja tą pogawędkę traktuję mocno na luzie..
może troszkę zaczepnie..
generalnie piszę i czytam sobie z zaciekawieniem.
ale bez zbędnych emocji(no może chwilami trochę dygoczę)
te sprawy mam mocno uporządkowane.
ale wiesz nasuwa mi się jedno..
czy czasem nie bywa tak, że bronimy swojego stanowiska..
żeby za wszelką cenę chronic samych siebie..?
żęby nie skonfrontować się z dodupizmem to np
głosimy na lewo i prawo że rozwody są cool tylko dlatego..żeby jako tako przeżyć swój własny i nie odbierać go jako życiowej porażki??nie piszę tego z pozycji "konfliktu wartości" jak to nazwałaś.. tak obserwuję sobie i wyciągam różne wnioski..
Znam psycholożkę.. która ma takie samo podejście jak Ty..
jak się okazuje przenosi swoje na cudze,..
rozwodzi wszystkich
sama jest po rozwodzie..
czyżby weszła w psychologie, psychoterapie.. warsztatowanie (naprawdę dużo jej wszędzie)
żeby nie przerobić swojego?
i czy to nie jesttak jak w przysłowiu "lekarzu lecz się sam"?
wiem, że na ten post napiszesz 5 swoich.. generalnie intelektualizujesz mocno.. ale intelektualizowanie też do czegoś służy.. prawda?
A tak od siebie całkiem na koniec..
Wiem, że łatwiej jest być unijnym produktem..
same pokusy.
wolność ,równość i kaszanka dla wszystkich!!!
ciekawe komu zależy na tym..
żeby ludzie byli jak kukły..bez wartości..
widzący tylko czubek własnego nosa..
Obserwuję trochę szerzej.. wszystko co się w okół mnie dzieje..
i z moich obserwacji dochodzę do wniosku, że historia właśnie zatacza koło..
buziaczki! :buziaki:
buka_lu
 
Posty: 768
Dołączył(a): 16 sty 2010, o 00:41

Re: Wszystko się skomplikowało :(

Postprzez biscuit » 18 lip 2012, o 12:07

sikorka napisał(a): ja probuje Ci pokazac ze ludzie MOGA byc ze soba do konca zycia z Milosci (a nie z przyzwyczajenia czy braku alternatywy) w co Ty zdaje sie zupelnie nie wierzysz :kwiatek:

a co Ty sikorka, nad grobem już stoisz
że mi proponujesz swój koniec życia do obejrzenia?
:haha:
może trochę więcej pokory wobec życia by Ci się przydało
bo nie wiesz, jak potoczą się koleje Twojego życia
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Re: Wszystko się skomplikowało :(

Postprzez doduś » 18 lip 2012, o 12:11

„Wszystkie zwierzęta są równe, ale niektóre zwierzęta są równiejsze od innych”
doduś
 
Posty: 1119
Dołączył(a): 5 sty 2010, o 10:16

Re: Wszystko się skomplikowało :(

Postprzez biscuit » 18 lip 2012, o 12:16

buka_lu napisał(a): Obserwuję trochę szerzej.. wszystko co się w okół mnie dzieje..

no tak, Ty obserwujesz szerzej
a ja to już klapki na oczach 8)

słuchajcie no buka lu 8)
każdy adept psychologii czy psychoterapii
powinien przechodzić cyklicznie terapię własną
sama teoria nie wystarczy, żeby zdobyć mistrzostwo w zawodzie
sam powinien być "przepracowany"
ja mam genialnego terapeutę
top level jeśli chodzi o Polskę
psychiatra, psychoterapeuta, doktor, pisarz, naukowiec, praktyk
więc wszelkie obawy o nieprzerabianie swojego są NIEUZASADNIONE
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Re: Wszystko się skomplikowało :(

Postprzez Sanna » 18 lip 2012, o 12:17

agik napisał(a):
Sanna napisał(a):A odpowiada za tę nędzę ów potwór Małżeństwo, twór od żonatych zupełnie odrębny i niezależny ? Panowie nie mają, jak rozumiem, żadnego wpływu na życie emocjonalne w swoim małżeństwie? :)
Dlatego najlepszym rozwiązaniem problemu nędznej emocjonalnej egzystencji jest zdrada, jesli dobrze rozumiem? ;)

Nie wydaje mi się, zeby Bis to akurat pisała.


Wiem, wiem, przerysowałam, ale przypomniało mi się właśnie ,, żona go nie rozumie i wcale ze sobą nie spią... " .:)

Jasne , że za stan emocjonalnego życia małżeńskiego odpowiadają obydwie strony - i maż, i żona.
Sanna
 
Posty: 1916
Dołączył(a): 27 lut 2008, o 15:05

Re: Wszystko się skomplikowało :(

Postprzez buka_lu » 18 lip 2012, o 12:18

no tak, Ty obserwujesz szerzej
a ja to już klapki na oczach

słuchajcie no buka lu
każdy adept psychologii czy psychoterapii
powinien przechodzić cyklicznie terapię własną
sama teoria nie wystarczy, żeby zdobyć mistrzostwo w zawodzie
sam powinien być "przepracowany"
ja mam genialnego terapeutę
top level jeśli chodzi o Polskę
psychiatra, psychoterapeuta, doktor, pisarz, naukowiec, praktyk
więc wszelkie obawy o nieprzerabianie swojego są NIEUZASADNIONE


to kobieta prawda?
Ostatnio edytowano 18 lip 2012, o 12:19 przez buka_lu, łącznie edytowano 1 raz
buka_lu
 
Posty: 768
Dołączył(a): 16 sty 2010, o 00:41

Re: Wszystko się skomplikowało :(

Postprzez biscuit » 18 lip 2012, o 12:19

nie
mój terapeuta to MĘŻCZYZNA 8)
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Re: Wszystko się skomplikowało :(

Postprzez buka_lu » 18 lip 2012, o 12:20

8)
obserwuje szerzej ale nie stwierdziłam że Ty masz klapki na oczach.
buka_lu
 
Posty: 768
Dołączył(a): 16 sty 2010, o 00:41

Re: Wszystko się skomplikowało :(

Postprzez doduś » 18 lip 2012, o 12:23

bis pracuje z Eichelbergerem, albo z Lwem ;)

to oczywiście tylko dwa przykłady nie wyczerpujące "topu"

szeroko - szerzej - najszerzej
stopniowanie przymiotników
użycie stopnia wyższego wskazuje na dokonanie porównania: np. szerzej (niż) (od)
Ostatnio edytowano 18 lip 2012, o 12:26 przez doduś, łącznie edytowano 1 raz
doduś
 
Posty: 1119
Dołączył(a): 5 sty 2010, o 10:16

Re: Wszystko się skomplikowało :(

Postprzez buka_lu » 18 lip 2012, o 12:25

Eichelberger to by rozłożył Bis, na czynniki pierwsze...
Obserwuję trochę szerzej..wszystko co się w okół mnie dzieje.


obserwuję trochę szerzej- kiedyś obserwowałam z klapkami na oczach.. i wszystko co mi podłożono pod nos i było smaczne zjadłam.


swoją drogą Eichelberger to też ciekawa postać..
Ostatnio edytowano 18 lip 2012, o 12:38 przez buka_lu, łącznie edytowano 2 razy
buka_lu
 
Posty: 768
Dołączył(a): 16 sty 2010, o 00:41

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 61 gości