Wszystko się skomplikowało :(

Problemy z partnerami.

Re: Wszystko się skomplikowało :(

Postprzez biscuit » 17 lip 2012, o 14:08

buka_lu napisał(a):znam świetnych uczonych duchownych..
którzy są genialnymi wykształconymi psychologami..

btw
u mnie na studiach podyplomowych
był jeden ksiądz
i jeden były ksiądz
jak mówili
religia nie daje im wystarczających narzędzi
do pracy duszpasterskiej z osobami przeżywającymi
kryzysy i trudności życiowe
i chcąc udzielać im możliwie szerokiego wsparcia
poszerzali swoje kompetencje o wiedzę z zakresu psychologii
imponuje mi takie podejście osób duchownych :D
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Re: Wszystko się skomplikowało :(

Postprzez buka_lu » 17 lip 2012, o 14:16

biscuit napisał(a):
buka_lu napisał(a):znam świetnych uczonych duchownych..
którzy są genialnymi wykształconymi psychologami..

btw
u mnie na studiach podyplomowych
był jeden ksiądz
i jeden były ksiądz
jak mówili
religia nie daje im wystarczających narzędzi
do pracy duszpasterskiej z osobami przeżywającymi
kryzysy i trudności życiowe
i chcąc udzielać im możliwie szerokiego wsparcia
poszerzali swoje kompetencje o wiedzę z zakresu psychologii
imponuje mi takie podejście osób duchownych :D


to też to napisałam :D
dobra uciekam Bis obowiązki wzywają, dzięki z rozmowę. :heyka:
buka_lu
 
Posty: 768
Dołączył(a): 16 sty 2010, o 00:41

Re: Wszystko się skomplikowało :(

Postprzez biscuit » 17 lip 2012, o 14:19

ja też dziękuję
:kwiatek:
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Re: Wszystko się skomplikowało :(

Postprzez ludolfina » 17 lip 2012, o 17:36

ja jeszcze dodam, ze rozne teorie o dojrzalej milosci powoduja ze slabe osoby , nie ufajace wlasnym uczuciom, nasladuja milosc i staraja sie zyc wbrew sobie, wysmiewajac namietnosc, zakochanie, jako cos obrzydliwego, oszukanczego, bo po prostu nigdy tego nie zaznaly.

zartuje, oczywiscie, ale mysle, ze bezkrytyczne przyjmowanie roznych teorii na temat czegos co istnieje od zarania dziejow, tez moze przykrecic srube zamiast dawac spelnienie
Avatar użytkownika
ludolfina
 
Posty: 689
Dołączył(a): 13 lip 2010, o 22:09

Re: Wszystko się skomplikowało :(

Postprzez biscuit » 17 lip 2012, o 17:38

he he
bo przecież miłość istniała dłuuuuugo wcześniej
niż pojawili się terapeuci par
praca nad związkiem
i cała w doopę jebana psychologia
która ma przecież 200 lat 8)
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Re: Wszystko się skomplikowało :(

Postprzez biscuit » 17 lip 2012, o 17:44

historie małżeństw, swatania
pokątnych kochanek
istniały jak świat światem
i ludzie mieli z nimi taki sam problem
i równocześnie zażywali rozkoszy stanów miłosnych
jak i teraz

poza tym
obciążanie partnerów za rozpad związku
a nawet już fakt "nie budowania"
albo "nieumiejętnego budowania" miłości
może równie pięknie wprowadzić w poczucie winy i depresję
że się nie dało rady wybudować dojrzałej miłości
i w związku z tym jest się beznadziejnym buuuuu....

a tymczasem to może być klasyka "wystrzelił a nie nabił"
serwowana przez terapeutów trzepiących kasę na terapiach par
i zawalających półki empiku poradnikach
dla poszukujących nadziei na wieczną miłość 8)
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Re: Wszystko się skomplikowało :(

Postprzez biscuit » 17 lip 2012, o 21:33

buka lu?
a czytałaś historię miłości
zakonnika i mnicha Thomas'a Merton'a
oraz niejakiej Margie, jego pielęgniarki?
nawet takiemu świętemu mędrcowi
miłość zagrała na nosie 8)
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Re: Wszystko się skomplikowało :(

Postprzez buka_lu » 17 lip 2012, o 21:40

http://www.spotkaniamalzenskie.pl

Posadzkiego w mp3 mam na kompie jak chcesz to mogę Ci przesłać. 8)
buka_lu
 
Posty: 768
Dołączył(a): 16 sty 2010, o 00:41

Re: Wszystko się skomplikowało :(

Postprzez biscuit » 17 lip 2012, o 21:44

dzięki, ale wolę raczej poczytać
duchowni mają zazwyczaj taki zniechęcający
kościelny zaśpiew
w sensie melodii wypowiedzi :D
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Re: Wszystko się skomplikowało :(

Postprzez buka_lu » 17 lip 2012, o 21:47

swoją drogą ostatnio natknęłam się na ciekawy artykuł w "Uważam Rze"
pytają się w nim staruszków obchodzących diamentowe gody. jak im się udało razem przeżyć 60 lat.
małżeństwo na to, że im przyszło żyć w czasach których gdy się coś psuło to się to naprawiało. dzisiaj jak się coś psuje to się wrzuca do śmieci..
buka_lu
 
Posty: 768
Dołączył(a): 16 sty 2010, o 00:41

Re: Wszystko się skomplikowało :(

Postprzez biscuit » 17 lip 2012, o 22:00

czasem warto naprawiać
a czasem warto się rozejść

jeśli priorytetem jest trwałość
to można tkwić w niesatysfakcjonującym związku do śmierci
(btw, podobno najtrwalsze ze wszystkich są związki przemocowe)

jeśli priorytetem jest jakość więzi
to można mieć i 5 mężów
swoich i/lub cudzych 8)

każdemu wg uważania
na szczęście
w obecnych czasach
kobiety mają możliwość być niezależne i samodzielne
wybierać, decydować
czego pragną i jak chcą żyć
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Re: Wszystko się skomplikowało :(

Postprzez buka_lu » 17 lip 2012, o 22:09

oj Bis.
ja to wszystko przerabiałam.
sfeminizowanie również.
zdrady, a nawet swingowanie 8)
ale to nic nie daje..
tylko i wyłącznie ogromną pustkę.
choćby nie wiem jak ładnie to wszystko pomalować w kolorowe słówka, formułki.. to to kicha na resorach.
wiem to z własnego doświadczenia.
ale jutro się porozpisuje o tym bo teraz to na relaks mam ochotę..
...z mężem i to nawet z takim swoim własnym osobistym.
ja z nim to wszystko przeżyłam. 8)
buka_lu
 
Posty: 768
Dołączył(a): 16 sty 2010, o 00:41

Re: Wszystko się skomplikowało :(

Postprzez biscuit » 17 lip 2012, o 22:14

ja natomiast jestem bardzo zadowolona z rozwodu
jak również z rozmaitych miłosnych relacji jakie miałam i mam

dlatego właśnie napisałam
że każdemu wg uważania
nie wszystkie sposoby na życie
będą odpowiadały każdemu
o czym świadczą chociażby
nasze jednostkowe przypadki
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Re: Wszystko się skomplikowało :(

Postprzez biscuit » 17 lip 2012, o 22:22

btw
konflikt taki jak pomiędzy Tobą buka a mną
to konflikt wartości
nierozwiązywalny z definicji
więc do porozumienia/konsensusu nie dojdziemy
dobrze, że jesteśmy na poziomie i się nie bijemy :D
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Re: Wszystko się skomplikowało :(

Postprzez ludolfina » 17 lip 2012, o 22:26

no jesli priorytetem jest pelnia i milosc na przeciw pustki i jalowosci, to nie widze w jaki sposob mozna by uzasadnic ze trwaly zwiazek tej pustki unika? a w jaki spontanicznosc jest jalowa?

mysle ze kojarzy sie wam sprzecznie cos dobrego ; buce z malzenstwem a tobie bis z wolnoscia
wracamy spowrotem do poczatku, ze milosc jest niesforna i pojawia sie gdzie chce
bo malzenstwo moze byc piekielnie puste, a romans anielsko pelny, jak i zupelnie odwrotnie
Avatar użytkownika
ludolfina
 
Posty: 689
Dołączył(a): 13 lip 2010, o 22:09

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 35 gości