do męskiej części

Problemy natury seksualnej.

Postprzez agik » 11 lut 2008, o 20:31

Mam nadzieję, ze uznasz takze damski głos...

Strasznie dużo tu sprzeczności.
Na lini religia- ja
Faceci- ja
Kompleksy- ja

I pewnie parę jeszcze innych.

Czytam bardzo uważnie Twoje wpisy i pisałaś, ze jak już doszło do czegoś, co mogłoby sie rozwinąć , hm, w porżadanym kierunku- to spanikowałaś.
I nie ma w tym nic dziwnego.
Myslisz, ze ja się nie bałam?
Piszesz o kompleksach... A ktora z nas ich nie ma? Szczupłe dziewczyny wydają się same sobie zbyt szczupłe, proporcjonalne- zbyt grube, zawsze jest jakies znamię, jakiś pryszcz, zbyt małe piersi, albo zbyt duże...
Mnie się zdaje, ze faceci tak na to nie patrzą.
Kompleksy bardzo przeszkadzają w życiu- to fakt, ale jest takie prawo ( nie pamiętam kogo)- jełsi coś wydaje Ci sie zbyt piekne, zeby było prawdziwe- to na pewno jest prawdziwe.
Jeśli facet Cie podrywa- to nalezy przyjąc, ze mu się podobasz. Oni maja swoje sposoby, zeby ocenic biust pod sweterkiem. I sami wiedzą lepiej, co im się podoba, a co nie.
A jesli podrywa Cie kilku- to raczej nalezy przyjąć za pewnik, ze fajna z Ciebie babka.

Z religią jest trochę inna sprawa- poczytaj sobie watek Megie "pogubina" na tym forum- może znajdziesz coś, co Cie uspokoi.

I myśle, ze jak przestaniesz analizować, a pozwolisz sprawom dziac się- to będzie dobrze.

Trzymaj się, nie musisz patrzeć na innych.
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Postprzez mahika » 11 lut 2008, o 21:06

:)
Nie wiem czy Cię to pocieszy, ale mam koleżankę która robi to nagminnie od dziecka, moze to już z 15 lat, może 10, ma pokaźną kolekcje wibratorów i udane życie erotyczne ze swoim facetem.
Poprostu trafiła na tego co trzeba... Kaleką na pewno nie powinnaś sie czuć, a wiara, no cóż. Sex przed ślubem też nie jest akceptowany. Kwestia wiary może przyblokować osobę mocno wierząca.

Nie dokładaj sobie tą masturbacją, przeczytałam to co piszesz, masz blokadę, kompleksy, a masturbacja, no wiesz....
Mało osób tego nie robi...
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez Filemon » 11 lut 2008, o 22:12

agik napisał(a):jest takie prawo ( nie pamiętam kogo)- jełsi coś wydaje Ci sie zbyt piekne, zeby było prawdziwe- to na pewno jest prawdziwe.


...od 15 minut gapię się na siebie w lustrze i coraz bardziej dochodzę do wniosku, że... jednak jestem prawdziwy!! :haha: (to się chyba nazywa prawo Filemona! ;) )

co do masturbacji, to mam fajny pomysł - może założymy taki wątek: KTO NIGDY SIĘ NIE MASTURBOWAŁ... - ciekawe czy będą chociaż ze trzy wpisy... :lol:

kiedy czytam to co piszesz eta, to przypomina mi się pewne moja bardzo bliska przyjaciółka (bardzo ją lubiłem, za jej wielką wyrozumiałość i ciepłą, zgodną osobowość + poczucie humoru), która będąc koło trzydziestki zwierzyła mi się, że jest dziewicą... mimo, że miała różne związki z facetami. Zapytałem ją jakim cudem jest to możliwe - okazało się, że... w łóżku wyprawiała już takie hece... ;) że aż trudno mi było za nią nadążyć... ;) :D jednak nigdy nie poszła na całość właśnie z przyczyn... religijnych! Mając na koncie numery... których chętnie bym spróbował, bo wcześniej nie wpadłem jeszcze na taki pomysł! :lol: ;) jednocześnie uważała się za... totalną dziewicę, gdyż tej jednej jedynej konkretnej rzeczy, z przyczyn religijnych do ówczesnego momentu była jeszcze nie "zaliczyła"... Tak się szczęśliwie złożyło, że ja akurat religijny nie jestem... Po stosownym obśmianiu się zatem (lub może niestosownym, nie wiem ;) ale jak mówię wyrozumiała była bardzo i miła) ) wyłożyłem jej oczywiście mój Filemonowaty punkt wiedzenia na to wszystko, który okazał się dla niej totalnym zaskoczeniem... Nie powiem, by weryfikacja była natychmiastowa, ale po paru miesiącach dowiedziałem się, że sprawa dziewictwa jest już... nieaktualna. ;) A przyjaciółka moja, jak mi wiadomo, żyje po dziś dzień zdrowa i radosna, ciesząc się o ile mi wiadomo, zdecydowanie udanym życiem seksualnym... ;)
Avatar użytkownika
Filemon
 
Posty: 3820
Dołączył(a): 2 gru 2007, o 20:47
Lokalizacja: Matka Ziemia :)

Postprzez eta » 11 lut 2008, o 22:26

---------- 21:18 11.02.2008 ----------

Uznaję każdy głos w sprawie:).Agik nie spanikowałam.On po prostu miał mnie gdzieś.Bywa.A w łożku zaskoczyłam samą siebie pozytywnie i negatywnie.Pozytywnie,bo mimo tego co myslałam wcześniej,to w ogóle się nie zestresowałam i szło gładko (choć nie mogę patrzeć na swoje ciało w lustrze),a negatywnie,bo nie czułam jego dotyku,nie czułam nic...Szczerze to oboje potraktowaliśmy siebie jak nudną sobotę i może dlatego nic już potem z tego nie wyszło.Jeśli chodzi o sprzeczności to niestety masz rację.A najwieksze sprzeczności czekają mnie w tym tygodniu.Na samą myśl już czuję sie zmęczona

---------- 21:26 ----------

Filemonku ale ja nie mam problemów ze stratą dziewictwa z powodów religijnych.Po prostu nie znalazł sie jeszcze żaden chętny do wydymania mnie:D, prócz tego ostatniego nieszczęsnika, który (nie wiem nie znam się,ale może jednak można to wyczuć) był gawędziarzem seksualnym o mało ciekawych umiejętnościach.Może to świńskie,ale dziś mnie wkurwił i takie mam myślenie na dziś :wink:
eta
 
Posty: 262
Dołączył(a): 10 paź 2007, o 08:00

Postprzez agik » 12 lut 2008, o 00:06

Eee no, skoro miał Cie gdzies- to dobrze, że nie był tym pierwszym :D
Wiesz, co mnie jeszcze zaciekawiło?
Piszesz, ze nic więcej wtedy nie było, bo nic nie czułaś.
No to ja Ci powiem, ze miałaś farta.
Znowu "nadziewam się" ( hi) na sprzeczność.

Piszesz o swoim dziewctwie, jako o uciążliwym garbie, a w sytuacji, kiedy mogłabyś się garba pozbyć- nie decydujesz się na to.
Nic nie czuć, to lepiej, jak czuć coś nieprzyjemnego.
Jeśli bycie dziewicą Cię tak stresuje- to pozbadż się go w taki bezbolesny, bezuczuciowy sposób.
Może następnym razem będzie lepiej.
Bez stresu a za to z uczuciami jakimis bardziej pozytywnymi.

Jednak chyba fajniej jest poczekać, na kogoś przed kim nie będizesz się wstydziła swojego ciała, na kogos, kogo sama mocno zapragniesz;

A najlepiej- nie roztrząsaj :D
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Postprzez eta » 12 lut 2008, o 00:26

Jestem pełna sprzeczności,ale nie zdesperowana;).I dobrze już dobrze wiem,jestem męcząca i już tego nie roztrząsajmy...Dzieki za wszystko:*
eta
 
Posty: 262
Dołączył(a): 10 paź 2007, o 08:00

Postprzez agik » 12 lut 2008, o 00:30

Dla mnie nie jestes męcząca :D
Tylko nie umiem złapać sedna. Nie widze tu braku okazji...
Piszesz, że nikt nie chciał cie wydymać, ale jak już ktoś taki się pojawi- to gonisz- yno sie kurzy...

porządek to postawa ( :shock: alem pełna żłotych myśli noca, hi)
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Poprzednia strona

Powrót do Problemy seksualne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 361 gości

cron