Mam nadzieję, ze uznasz takze damski głos...
Strasznie dużo tu sprzeczności.
Na lini religia- ja
Faceci- ja
Kompleksy- ja
I pewnie parę jeszcze innych.
Czytam bardzo uważnie Twoje wpisy i pisałaś, ze jak już doszło do czegoś, co mogłoby sie rozwinąć , hm, w porżadanym kierunku- to spanikowałaś.
I nie ma w tym nic dziwnego.
Myslisz, ze ja się nie bałam?
Piszesz o kompleksach... A ktora z nas ich nie ma? Szczupłe dziewczyny wydają się same sobie zbyt szczupłe, proporcjonalne- zbyt grube, zawsze jest jakies znamię, jakiś pryszcz, zbyt małe piersi, albo zbyt duże...
Mnie się zdaje, ze faceci tak na to nie patrzą.
Kompleksy bardzo przeszkadzają w życiu- to fakt, ale jest takie prawo ( nie pamiętam kogo)- jełsi coś wydaje Ci sie zbyt piekne, zeby było prawdziwe- to na pewno jest prawdziwe.
Jeśli facet Cie podrywa- to nalezy przyjąc, ze mu się podobasz. Oni maja swoje sposoby, zeby ocenic biust pod sweterkiem. I sami wiedzą lepiej, co im się podoba, a co nie.
A jesli podrywa Cie kilku- to raczej nalezy przyjąć za pewnik, ze fajna z Ciebie babka.
Z religią jest trochę inna sprawa- poczytaj sobie watek Megie "pogubina" na tym forum- może znajdziesz coś, co Cie uspokoi.
I myśle, ze jak przestaniesz analizować, a pozwolisz sprawom dziac się- to będzie dobrze.
Trzymaj się, nie musisz patrzeć na innych.