Wszystko się skomplikowało :(

Problemy z partnerami.

Re: Wszystko się skomplikowało :(

Postprzez biscuit » 17 lip 2012, o 13:17

buka_lu napisał(a):czyżby powodem był lęk przed prawdziwą bliskością? często nieuświadomiony..

bywa owszem i tak jak piszesz
ludzie uciekają przed miłością z powodu lęku przed bliskością z drugą istotą
ale to nie odpowiedź na wszystkie "stracone" miłości
nie standardowa procedura

bo miłość nie jest procedurą
zgodnie z którą wykona się jej standardowe kroki
to ona będzie trwała
miłość jest darem, przydarza się
i tak jak nie mam wpływu na to, że przyszła
tak i nie mam kontroli nad tym, że sobie pójdzie

i nie mówię tutaj
o pracy nad związkiem, relacją, wspólnym życiem
ale nad tym nadprzyrodzonym elementem
który się wymyka spod kontroli
a bez którego jednak nie można mówić wogóle o miłości damsko-męskiej (eros)
a o relacji miłości innego typu po prostu (np agape czy inne jej rodzaje)

oczywiście nie głoszę z ambony
każdy może widzieć miłość inaczej 8)
Ostatnio edytowano 17 lip 2012, o 13:19 przez biscuit, łącznie edytowano 2 razy
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Re: Wszystko się skomplikowało :(

Postprzez buka_lu » 17 lip 2012, o 13:19

skąd taki pesymizm w Tobie?

biscuit napisał(a):ludzie chcieliby sprawować KONTROLĘ nad miłością
a tu ni chuja im się to nie udaje
choć niektórzy są przekonani
że jeśli się dobrze postarają
wespół zespół z terapeutami, bractwem AA
i siłą wyższą
to im się uda

jeśli im lepiej się żyje z takim myśleniem
są szczęśliwsi
to proszę bardzo
ja nie mam nic przeciwko
zabieraniu ludziom złotych marzeń
o kontrolowaniu miłości
podczas gdy nie mam do zaoferowania w to miejsce NIC
autentycznie NIC
poza samym doświadczaniem miłości, jeśli nas owa spotka


czyli ważne są tylko chwilowe namiętności?
i nie warto się starać i pracować na to żeby zbudować coś trwałego??
myślisz, że to cuda na kiju?
a jednak się zdarzaja 8)
i chyba to raczej nie ma nic wspólnego z KONTROLOWANIEM MIŁOŚCI cokolwiek to oznacza..
może z dobrą wolą..
i właśnie z prawdziwą miłością..
buka_lu
 
Posty: 768
Dołączył(a): 16 sty 2010, o 00:41

Re: Wszystko się skomplikowało :(

Postprzez buka_lu » 17 lip 2012, o 13:20

oczywiście nie głoszę z ambony
każdy może widzieć miłość inaczej


jasne też wychodzę z takiego założenia..
a i że warto sobie pogadać.. choć ma się zupełnie różne zdania.
Ostatnio edytowano 17 lip 2012, o 13:23 przez buka_lu, łącznie edytowano 1 raz
buka_lu
 
Posty: 768
Dołączył(a): 16 sty 2010, o 00:41

Re: Wszystko się skomplikowało :(

Postprzez biscuit » 17 lip 2012, o 13:22

buka_lu napisał(a):skąd taki pesymizm w Tobie?

nie widzę mojego podejścia jako pesymistyczne
gdy jestem zakochana
to też subiektywnie odczuwam, że to na całe życie
i mam w sobie tę pewność
jakbym posiadła umysły wszystkich proroków tego świata :D
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Re: Wszystko się skomplikowało :(

Postprzez biscuit » 17 lip 2012, o 13:26

ja po prostu uważam
że nad wieloma rzeczami w życiu można i warto pracować
nie kształciłabym się w obszarze psychologii
gdybym nie wierzyła w zmiany w ludzkim umyśle

natomiast jeśli chodzi o miłość damsko-męską (eros)
jak już pisałam
uważam, że jej jądro, pestka, clue, nadające jej właśnie ów wyjątkowy charakter
nie poddaje się ludzkiej kontroli
I BARDZO DOBRZE!
bo jak to ludzie
na pewno i to byśmy spierdolili
jak wszystko, czego się tkniemy 8)
a tak to miliony ludzi ma od wieków zabawę z miłością
która gra im na nosie, mimo prób jej ujarzmienia w karby kontroli 8)
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Re: Wszystko się skomplikowało :(

Postprzez buka_lu » 17 lip 2012, o 13:34

stan zakochania to coś cudownego
który jak wiadomo mija..wówczas dostrzegamy też wady partnera
a potem następuje spontaniczne, niczym nie spowodowane wypalenie?
na które nie mamy wpływu??
ale przecież z jakiego powodu się zakochaliśmy??
jasne, że czasami doznajemy zauroczenia.. tudzież zakochania.. i po miesiącu czy pół roku doznajemy olśnienia..że ewidentnie coś nam nie pasi i cześć..
Ale do wieloletnich par, małżeństw mi to jakoś nie pasuje.
buka_lu
 
Posty: 768
Dołączył(a): 16 sty 2010, o 00:41

Re: Wszystko się skomplikowało :(

Postprzez biscuit » 17 lip 2012, o 13:35

oczywiście że bezpieczniej by mi się żyło z myślą
że jednak mam ten zasadniczy wpływ na miłość
i jej trwanie w życiu

jak również żyło by mi się bezpieczniej
z wiarą w plan siły wyższej co do mojej osoby

jak i z wieloma innymi koncepcjami
które podtrzymują na duchu miliony ludzi
np. taka wiara w reinkarnację
czyli mam w życiu to, na co zasłużyłam w poprzednim wcieleniu
więc marudzenie jest zbędne
poprawię się, to wskoczę na wyższy poziom 8)

jak napisałam
nie jest moją intencją zabierać nikomu jego idee życiowe
ani przekonywać do mojego spojrzenia
bo mam pełną świadomość, że w zamian
nie zaoferuję nikomu NIC równie pocieszającego
jak to co mają obecnie
tak tylko piszę gwoli wymianie myśli :kwiatek:
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Re: Wszystko się skomplikowało :(

Postprzez biscuit » 17 lip 2012, o 13:36

buka_lu napisał(a): Ale do wieloletnich par, małżeństw mi to jakoś nie pasuje.

nigdy nie będziesz wiedziała jak jest w tych związkach
dopóki nie zaczniesz regularnie sypiać u nich pod łóżkiem 8)
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Re: Wszystko się skomplikowało :(

Postprzez biscuit » 17 lip 2012, o 13:40

buka_lu napisał(a): a potem następuje spontaniczne, niczym nie spowodowane wypalenie?
na które nie mamy wpływu??
ale przecież z jakiego powodu się zakochaliśmy??

przyczyn domniemanych "śmierci" miłości może być wiele
niemniej jednak
wg mnie
nie jest możliwe empiryczne dowiedzenie ich prawdziwości
bo można robić wszystko pod dyktando najlepszego w świecie terapeuty par
a i tak żaden z nich nie da gwarancji na trwałość miłości
a jeśli da
to znaczy, że to hochsztapler jest 8)
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Re: Wszystko się skomplikowało :(

Postprzez biscuit » 17 lip 2012, o 13:46

oczywiście w żadnym stopniu nie neguję
kwestii zasadności pracy nad relacjami, związkami, wzajemną komunikacją itp.
bo przecież można pracować i nad relacją z babcią
i z kumplem
i rodzicami
i współpracownikami
i z kim bądź
i tu terapeuci par doskonale się mogą sprawdzić

ale miłości damsko-męskiej nie wykrzeszą "znikąd", jeśli jej nie ma
bo się wypaliła, albo też nigdy jej nie było
ani też nie ukatrupią tej, co już jest
nawet jeśli ona mocno niemoralna, bądź nieetyczna jest
jak na przykład do żonatego mężczyzny z dziećmi

oczywiście jedno nie wyklucza drugiego
miłość i praca nad związkiem
mogą się świetnie uzupełniać w "dualnym ciele" pary 8)
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Re: Wszystko się skomplikowało :(

Postprzez buka_lu » 17 lip 2012, o 13:50

no tak dla mnie osoby wierzącej
intelektualizowanie i psychologiczne teorie,nie wystarczają. :wink:
psychologia to czysta nauka..
duchowość to już wymiar mistyczny.
który jest z nami od zawsze.
polecam jeżeli jesteś otwarta i masz chęć poznania..czegoś nowego.
o. prof. Aleksandra Posadzkiego SJ
"DUCHOWOŚĆ A PSYCHOLOGIA"
(nie żebym Cie namawiała na coś, piszesz, że studiujesz psychologię, to może ze zwykłej ciekawości takiej naukowej)

dla mnie połączenie duchowości i psychologii daje mi spełnienie.
zwykłą psychologią łatwo manipulować i racjonalizować.
buka_lu
 
Posty: 768
Dołączył(a): 16 sty 2010, o 00:41

Re: Wszystko się skomplikowało :(

Postprzez biscuit » 17 lip 2012, o 13:54

buka_lu napisał(a):duchowość to już wymiar mistyczny.

no właśnie o tym piszę
że miłość ma wymiar mistyczny, nadprzyrodzony, niekontrolowalny 8)

dzięki za książkę
trafiłaś z tą propozycją
bo interesuje mnie zderzenie - psychologia a religia
które to podejścia wg mnie w istotnym stopniu się wykluczają
jako że pierwsze skupione jest na życiu doczesnym
a drugie na wiecznym
odmienne zupełnie perspektywy wyznaczają inny kąt widzenia
no ale to całkiem inny temat już jest :D
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Re: Wszystko się skomplikowało :(

Postprzez buka_lu » 17 lip 2012, o 13:56

.. :D
no to polecam Ci wszystko o. Posadzkiego.
Ostatnio edytowano 17 lip 2012, o 14:00 przez buka_lu, łącznie edytowano 1 raz
buka_lu
 
Posty: 768
Dołączył(a): 16 sty 2010, o 00:41

Re: Wszystko się skomplikowało :(

Postprzez buka_lu » 17 lip 2012, o 13:59

znam świetnych uczonych duchownych..
którzy są genialnymi wykształconymi psychologami..
buka_lu
 
Posty: 768
Dołączył(a): 16 sty 2010, o 00:41

Re: Wszystko się skomplikowało :(

Postprzez biscuit » 17 lip 2012, o 14:04

buka_lu napisał(a):znam świetnych uczonych duchownych..
którzy są genialnymi wykształconymi psychologami..

dlatego myślę
że rabin lepiej zrobi
udając się do psychologa, który podziela jego duchowe poglądy
a nie do świeckiego
bo czasem, gdy aspekty wiary, duchowości są silnie reprezentowane
w umyśle pacjenta/klienta
trudno pracować z nim na poziomie świeckich teorii
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 28 gości