Rozmowy o związku z przyjaciółmi

Problemy z partnerami.

Re: Rozmowy o związku z przyjaciółmi

Postprzez ewka » 15 lip 2012, o 12:43

Bis, ale jest też coś takiego, jak intymność i NASZE sprawy i problemy, do których niekoniecznie chcemy zapraszać innych.

to jest to, co miałam na myśli pisząc wcześniej
że temat wątku, który założyłaś
może być sposobem przejawiania się głębszego problemu

Taaa.... nie ma zdrowych, są tylko niezdiagnozowanie :haha:
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Re: Rozmowy o związku z przyjaciółmi

Postprzez Ali'a » 15 lip 2012, o 12:44

Dzięki Ewa.Też myślę, że najbardziej powinnam się skupić na tym, jak sobie samej radzić z napięciem, z emocjami.

Biscuit - jeśli chodzi o terapeutę czy grupę, czy forum - to nie miałabym problemu, podobnie jak on nie ma w tej chwili z takimi formami zwierzeń. Chodzi mi wyłącznie o ludzi, którzy mnie osobiście znają.

Ja już gdzieś wcześniej napisałam o co mi chodzi, skąd się bierze moja niechęć do tego żeby on się zwierzał z naszych problemów. Nie chodzi absolutnie o to, że on mógłby mnie odrzucić, bo inni oświeciliby go, że nie jestem taka fajna :D Chodzi wyłącznie o moją intymność. O to, że zwierzam się jemu, kłócę się z nim, a później ktoś inny ma wiedzę na tematy, o których sama bym mu nie mówiła. I tyle.
ewka napisał(a):Bis, ale jest też coś takiego, jak intymność i NASZE sprawy i problemy, do których niekoniecznie chcemy zapraszać innych.

o to to to :P
Ostatnio edytowano 15 lip 2012, o 12:45 przez Ali'a, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
Ali'a
 
Posty: 44
Dołączył(a): 14 lip 2012, o 18:37

Re: Rozmowy o związku z przyjaciółmi

Postprzez ewka » 15 lip 2012, o 12:45

biscuit napisał(a):
ewka napisał(a): Więc zajęłabym się tym, jak te swoje emocje rozpracowywać, a nie doszukiwać się w nim manipulanta, przemocowca i Bóg wie jeszcze czego.[/color]

wiesz ewka jak to jest
policjanci i prokuratorzy widzą więcej złodziei niż inni
psychiatrzy - chorych psychicznie
a studenci psychologii - więcej dysfunkcji
kwestia koncentracji uwagi na określonych aspektach życia 8)

Są też choroby zawodowe, projekcje i inne przypadłości:)
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Re: Rozmowy o związku z przyjaciółmi

Postprzez biscuit » 15 lip 2012, o 12:47

wiesz ewka
Ali'a napisała, że zwierza się 1,2 najbliższym przyjaciołom
wg mnie jest to całkowicie ok
posiadanie własnego azylu, bezpiecznych osób
którym można powiedzieć wszystko i się zwierzyć
choćby o własnym hemoroidzie w odbycie
jak również tym, że facet ma dość cienkiego fjuta
jak na nasz gust
co w tym złego?
zwykła HIPERWENTYLACJA EMOCJI wśród niewielkiego grona przyjaciół
a nie mielenie ozorem na lewo i prawo
ludzie, NO BEZ JAJ 8)
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Re: Rozmowy o związku z przyjaciółmi

Postprzez biscuit » 15 lip 2012, o 12:50

ja niejednokrotnie rozmawiałam z przyjaciółkami
nawet o szczegółach anatomicznych genitaliów
odczuciach w trakcie seksu itp
o kłótniach i codziennym życiu też

w gronie 1,2 najbliższych przyjaciół jak pisze Ali'a
to wg mnie jest normalne
co więcej
wg mnie jest to przejawem ZDROWIA PSYCHICZNEGO
umiejętnej hiperwentylacji, dzielenia emocji z innymi
a nie tylko z partnerem erotycznym

niejednokrotnie dla dobra związku
bo jak się sprawy obgada, przemagluje w bezpiecznym kręgu
to dzięki temu można też partnera bardziej kochać takiego jakim jest
bo napięcie, frustracja, afekt związane z jakimiś wydarzeniami czy szczegółami
schodzą z bańki
dla mnie to ok
ale jeśli dla Was nie, to bądźcie lojalne do spodu, Alleluja 8)
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Re: Rozmowy o związku z przyjaciółmi

Postprzez Ali'a » 15 lip 2012, o 13:11

Szczerze mówiąc we mnie właśnie biją się te dwie opinie. Jedna, że to normalne, bo przecież czuję ulgę po takiej rozmowie, wyrzucam swoją złość, która niechybnie spowodowałaby eskalację konfliktu z partnerem.
I druga, która mówi, że to niedobrze we wspólne sprawy mieszać innych. Że sama bym tego nie chciała, bo to takie intymne... I właśnie w tym cały szkopuł. Jak to pogodzić, co robić?
Bo blokując tą potrzebę gniecie mnie od środka, męczy i zatruwa. Z kolei wyrzucając z siebie jakiś problem mam wyrzuty sumienia i czuję się własnie nielojalna
Avatar użytkownika
Ali'a
 
Posty: 44
Dołączył(a): 14 lip 2012, o 18:37

Re: Rozmowy o związku z przyjaciółmi

Postprzez biscuit » 15 lip 2012, o 14:38

i jeszcze coś
jeśli jesteś dda oraz "kochająca za bardzo"
(co symbolicznie nazwę lewym poboczem drogi)
a docelowo chciałabyś iść środkiem drogi, a nie żadnym z poboczy
to niestety, aby się znaleźć finalnie na środku
musisz kierować się ostro na prawo
bo mimo że będziesz próbowała trzymać się prawej bandy
to i tak będzie Cię naturalnie ściągało na lewo
i w efekcie wylądujesz na środku

dla jasności
prawe pobocze to niezależność i koncentracja na sobie i swoich potrzebach

co nie przeszkadza Ci kochać partnera takim jakim jest
a więc również marudzącego, że paplesz o nim psiapsiółkom
niech więc marudzi
a Ty tylko się uśmiechnij "phi" i rób swoje 8)

ps. oczywiście nic nie musisz
zrobisz co zechcesz :D
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Re: Rozmowy o związku z przyjaciółmi

Postprzez Ali'a » 15 lip 2012, o 14:56

Zdaję sobie sprawę z tych stron drogi :D

Tylko, że ja sobie myślę, że to jest tak, że na poczatku naszej terapii to jest wręcz naturalne, że odbijamy zdecydowanie na prawo (jeśli lewo to uzależnienie od partnera) i taki też etap miałam. Totalna niezależność, wręcz dla samej zasady. Ale powoli to wszystko zaczęło się uspokajać i teraz myślę, że jestem na etapie świadomego wybierania środka. Oczywiście nie zawsze mi się to udaje, ale chciałabym sama świadomie ten środek wybierać, a nie obierać kurs na prawo żeby w rezultacie wyszedł ten środek :D Chciałabym sama nad tym panować. Myślisz, że to niemożliwe?

Skąd w ogóle taka moja chęć? W wielu opracowaniach dotyczących nałogów, w tym nałogu miłości, uczuć, piszą o sytuacjach, w których osoba uzależniona miota się pomiędzy tymi dwiema stronami drogi, raz uruchamiając się i swoje nałogowe zachowania, a raz totalnie unieruchamiając siebie. Tego nie chcę, bo przez ten etap przeszłam, a to też żadna wolność.
Ostatnio edytowano 15 lip 2012, o 15:01 przez Ali'a, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
Ali'a
 
Posty: 44
Dołączył(a): 14 lip 2012, o 18:37

Re: Rozmowy o związku z przyjaciółmi

Postprzez biscuit » 15 lip 2012, o 14:59

Ali'a napisał(a): Myślisz, że to niemożliwe?

nie wiem Ali'a
skąd mogę wiedzieć...

ale wiesz co myślę?
myślę, że może to jeszcze nie teraz
skoro masz te rozterki, co masz
:kwiatek:
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Re: Rozmowy o związku z przyjaciółmi

Postprzez Ali'a » 15 lip 2012, o 15:03

biscuit napisał(a):ale wiesz co myślę?
myślę, że może to jeszcze nie teraz
skoro masz te rozterki, co masz

Być może :) Ale wiem, że myśląc nad wszystkim, analizując na trzeźwo, jestem coraz bliżej osiągnięcia tego :)
Avatar użytkownika
Ali'a
 
Posty: 44
Dołączył(a): 14 lip 2012, o 18:37

Re: Rozmowy o związku z przyjaciółmi

Postprzez Apasjonata » 15 lip 2012, o 16:23

Cześć
Tak przeleciałam na szybko. A czy nie chodzi czasem o to co znajomi sobie pomyslą o nim albo o tobie? Jesli tak to idąc dalej można dojść do zaleznosci od opinii innych (znajomych) i idac dalej tym tropem do niskiego poczucia własnej wartości.
To takie moje analizy, rzucam je w sieć :))))
Apasjonata
 
Posty: 336
Dołączył(a): 11 wrz 2011, o 12:51

Re: Rozmowy o związku z przyjaciółmi

Postprzez Ali'a » 15 lip 2012, o 19:16

Już pisałam przecież wyżej, że nie o to chodzi. Przynajmniej ze swojej strony mam taką pewność. Tłumaczyłam o co chodzi powyżej. W jego przypadku oczywiście nie mam pewności, ale wydaje mi się, że nim kierują takie same motywy jak mną.
Avatar użytkownika
Ali'a
 
Posty: 44
Dołączył(a): 14 lip 2012, o 18:37

Re: Rozmowy o związku z przyjaciółmi

Postprzez sikorka » 15 lip 2012, o 20:36

mnie sie nasuwa jedno zdanie - nie czyn drugiemu co Tobie niemile :kwiatek:
rzeczywiscie najpierw musisz w sobie to przepracowac i dojsc do porozumienia bo jesli sama o Was rozmawiasz a jednoczesnie bys nie chciala zeby bylo odwrotnie no to tu jest pies pogrzebany :bezradny:
dla mnie rozmawianie o Partnerze z przyjaciolmi jest jak najbardziej w porzadku, sama to robie, choc u mnie akurat to wyglada jako wychwalanie Go i opisywanie w samych superlatywach (no ale ja trafilam na wyjatkowy egzemplarz ;) ). ale o wadach tez potrafie powiedziec :ok:
miedzy nami jest dosc duza jednosc tez wiec On wie dokladnie ode mnie o czym i z kim rozmawialam (i odwrotnie). jestesmy bardzo dobrze dobrani i rzeczywiscie nie ma miedzy nami jakichs problemow a i mowienie o problemach (jak juz sie pojawia) nie jest problemem.
oczywiscie kazdy zwiazek jest inny wiec rozumiem ze u Was moze byc inaczej - i to tez jest ok :)

no ale zaczac musisz od tego zeby te sprzecznosc u siebie jakos pogodzic badz wybrac jedna opcje - albo wg jego zyczenia nie mowie o Was albo sama daje sobie spokoj i nie traktuje jego mowienia o nas jako niewiadomo czego :)
Avatar użytkownika
sikorka
 
Posty: 3431
Dołączył(a): 8 gru 2010, o 20:04

Re: Rozmowy o związku z przyjaciółmi

Postprzez Ali'a » 15 lip 2012, o 20:44

No wlaśnie tu jest ten cały problem :? W sumie znam go na tyle, że wiem, że nikomu się zwierzać nie będzie, ew. na terapii coś opowie (właściwie na pewno :D), więc nie muszę się bać, że moje lęki się ziszczą. Ale mimo wszystko jest we mnie niezgoda na to żeby on się zwierzał.
A z drugiej strony sama tego potrzebuję... Kurde. Na prawdę bez sensu. I czuję, że chcę jakąś decyzję podjąć, jakąs konsekwencję wprowadzić, ale opór mam :P
Avatar użytkownika
Ali'a
 
Posty: 44
Dołączył(a): 14 lip 2012, o 18:37

Re: Rozmowy o związku z przyjaciółmi

Postprzez biscuit » 15 lip 2012, o 21:30

Ali'a napisał(a): I czuję, że chcę jakąś decyzję podjąć, jakąs konsekwencję wprowadzić, ale opór mam :P

ale po co Ci ten dupościsk?
może daj sobie czas, żeby się coś samorodnie wykluło
skoro jesteś w oparach wątpliwości
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 339 gości