Rozmowy o związku z przyjaciółmi

Problemy z partnerami.

Rozmowy o związku z przyjaciółmi

Postprzez Ali'a » 15 lip 2012, o 10:38

Witam Was wszystkich serdecznie :)
Jestem osobą nową na forum, sporo Was czytam. I tak sobie pomyślałam, że warto zadać pytanie, poczytać "jak mają inni" i być może to, co mnie nurtuje stanie się prostsze.

Żebyście co nieco mogli zrozumieć sytuację, muszę napisać, że jestem osobą uzależnioną od miłości. Uzależnioną, ale zdrowiejącą, po półrocznej terapii, nadal w grupie wsparcia i po pogłębionych warsztatach.
Jestem aktualnie w związku, który próbuję budować na nowych zasadach, na zdrowej relacji. Wiadomo, że skutki są różne, ale postęp widzę ogromny :)

No i teraz mam dylemat. Zawsze byłam osobą, która rozprawiała ze swoimi bliskimi przyjaciółmi (1, góra 2 osoby) o problemach w związku. Kiedy wydarzyła się kłótnia, z którą nie mogłam sobie dać rady, to biegłam do przyjaciółki, wygadywałam się i w ten sposób odnajdowałam trochę spokoju i co najważniejsze RACJONALNOŚCI.
Teraz robię tak nadal, chociaż w większości przypadków potrafię już sama dojść do tego co było rzeczywistym problemem, źródłem kłótni i jak chcę żeby to teraz dalej wyglądało.

Problem polega na tym, że mój partner jest bardzo przeciwny opowiadaniu o naszych sprawach innym ludziom. W sumie ja też nie chciałabym żeby swoim kumplom opowiadał o naszych problemach, kłótniach, o sytuacjach, w których być może nie zachowałam się racjonalnie czy "zdrowo". W końcu to co mówię jemu - powinno pozostać między nami, a nie wypływać w rozmowach z przyjaciółmi. I teraz mam dylemat. Bo kiedy się głęboko nad tym zastanowię, to czuję się w jakimś sensie nielojalna. Ale z drugiej strony mam taką potrzebę i jakoś nie potrafię z niej zrezygnować.

No i oczywiście mam totalny mętlik kiedy się nad tym wszystkim zastanawiam, bo już sama nie wiem czy jego sprzeciw jest próbą obrony przed tym żebym miała się do kogo zwrócić w razie problemów (tak wyczytałam w książkach :P ), czy po prostu ceni prywatność. Nie jest przemocowcem ani alkoholikiem, w związku naszym nie dzieje się nic niepokojącego. Są czasem jakieś kłótnie, kryzysy, ale myślę, że nie toksyczne czy patologiczne.

I teraz moje pytanie - jak macie Wy. Czy dla Was rozmawianie z przyjaciółmi o problemach w związku jest normalne czy nie? W sumie zastanawia mnie Wasze stanowisko z obu stron. Czy zwierzacie się z nich i czy partner się zwierza? Lub czy gdyby się zwierzał, to mielibyście coś przeciwko?
Avatar użytkownika
Ali'a
 
Posty: 44
Dołączył(a): 14 lip 2012, o 18:37

Re: Rozmowy o związku z przyjaciółmi

Postprzez ewka » 15 lip 2012, o 11:29

Czy dla Was rozmawianie z przyjaciółmi o problemach w związku jest normalne czy nie?

Mam tylko jedną osobę, z którym mogę sobie poklepać o związku. Darzymy siebie OGROMNYM zaufaniem (ale to też całe lata przyjaźni)... myślę, że to podstawa. I nie jest to "co ja mam zrobić, bo on..." - raczej takie sobie babskie ponarzekanie przy okazji wspólnej kawy czy drinka. Na doradztwie koleżanek można się też przewieźć - inne spojrzenie, inna ocena sytuacji... niekoniecznie trafne.

Czy zwierzacie się z nich i czy partner się zwierza?

W życiu! No coś Ty!?!

Lub czy gdyby się zwierzał, to mielibyście coś przeciwko?

Oczywiście, że miałabym!
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Re: Rozmowy o związku z przyjaciółmi

Postprzez Ali'a » 15 lip 2012, o 11:34

Chodzi mi właśnie o takie osoby, z którymi łączy nas wieloletnia przyjaźń i które darzymy ogromnym zaufaniem.
I nie chodzi mi o jakieś radzenie. Raczej o wygadanie się, spuszczenie napięcia i samemu odkrycie nowych rozwiązań.

I tak nie do końca rozumiem Ewo - najpierw piszesz, że jest jedna koleżanka, której mówisz o związku, a poniżej, że w życiu. Jak mam ro rozumieć?

Może to dziwne, że tak drążę temat, ale mam mętlik w tej dziedzinie i próbuję sobie to wszystko poukładać.
Avatar użytkownika
Ali'a
 
Posty: 44
Dołączył(a): 14 lip 2012, o 18:37

Re: Rozmowy o związku z przyjaciółmi

Postprzez ewka » 15 lip 2012, o 11:38

Aaaa :) To nie zrozumiałam. Przeczytałam, że się "chwalisz" tym, że poleciałaś do koleżanki.
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Re: Rozmowy o związku z przyjaciółmi

Postprzez ewka » 15 lip 2012, o 11:39

Ali'a napisał(a):Raczej o wygadanie się, spuszczenie napięcia....

To znaczy, że lecisz zaraz po sprzeczce?
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Re: Rozmowy o związku z przyjaciółmi

Postprzez Ali'a » 15 lip 2012, o 11:41

:)
Nie no to raczej zostawiam dla siebie, partnerowi o tym nie mówię.
Jakoś próbuję sobie ułożyć w głowie własne zasady dotyczące tego. Chciałabym mieć na uwadze uczucia i poglądy mojego partnera. Dlatego próbuję stworzyć taką hierarchię ważności. 1. związek jest w tej sytuacji, 2. potrzeba zwierzenia. Ale czasem żeby było dobrze dla związku, muszę się zwierzyć żeby ochłonąć i znaleźć rozwiązanie. Jak to pogodzić? :P

Czasem zdarza się od razu po, a czasem nie. Bez zasady :) Hmmm... może faktycznie jeśli chodzi tutaj o wyrzucenie tego napięcia, da się znaleźć jakiś inny sposób? Tylko problem polega na tym, że na mnie najlepiej działa gadanie :P
Avatar użytkownika
Ali'a
 
Posty: 44
Dołączył(a): 14 lip 2012, o 18:37

Re: Rozmowy o związku z przyjaciółmi

Postprzez biscuit » 15 lip 2012, o 11:49

a co z gadaniem o związku na terapii indywidualnej?

a co z gadaniem o związku na terapii grupowej?

a co z pisaniem o związku na forum takim jak psychotekst?

a co z gadaniem o związku z duszpasterzem?

a co z "nielojalnymi" myślami o partnerze?
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Re: Rozmowy o związku z przyjaciółmi

Postprzez biscuit » 15 lip 2012, o 11:54

a o czym gadasz z partnerem?

czy nie gadasz z nim o innych ludziach
rodzinie, przyjaciołach, znajomych, ludziach z pracy itp.?
czy ta "lojalność" działa w obie strony?

a co z dziećmi? czy z rodzicami nie można rozmawiać o dzieciach?
i vice versa?

a o czym gadać w takim razie z partnerem, przyjacielem?
skoro temat osób wyłączymy, jako "nielojalny"?

a może można gadać, ale tylko o przyjemnych stronach relacji
a o tych nieprzyjemnych już nie?

takie luźne pytania...
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Re: Rozmowy o związku z przyjaciółmi

Postprzez Ali'a » 15 lip 2012, o 11:56

biscuit napisał(a):a co z gadaniem o związku na terapii indywidualnej?

Indywidualną mam już za sobą, ale owszem rozmawiałam o związku na terapii.

biscuit napisał(a):a co z gadaniem o związku na terapii grupowej?

Na grupie również rozmawiam o związku, o problemach, ale to jest raz w tygodniu, czasem nie daję rady zaczekać kilku dni i potrzebuję dzisiaj się za to zabrać.

biscuit napisał(a):a co z pisaniem o związku na forum takim jak psychotekst?

To bardzo dobry sposób, ale tutaj się oczywiście pojawiają myśli, że zawracam obcym ludziom głowę swoimi problemami, że to nie wypada. Jakoś "swoim" łatwiej. Teraz się odważyłam, bo problem nie jest naglący, mocno osobisty, ale kiedy pojawi się coś trudniejszego, to już będzie pewnie gorzej.

biscuit napisał(a):a co z gadaniem o związku z duszpasterzem?

Nie wchodzi w grę.

biscuit napisał(a):a co z "nielojalnymi" myślami o partnerze?

Możesz rozwinąć, bo nie do końca rozumiem co masz na myśli?
Avatar użytkownika
Ali'a
 
Posty: 44
Dołączył(a): 14 lip 2012, o 18:37

Re: Rozmowy o związku z przyjaciółmi

Postprzez biscuit » 15 lip 2012, o 11:58

co zrobić gdy pojawiają się "nielojalne" myśli o partnerze
których za bardzo nie masz ochoty mu wyjawiać z różnych powodów
a chciałabyś jakoś je przepracować, podzielić się z kimś itp.?
masz przecież prawo do własnych myśli

a dlaczego nie miałaś problemów z gadaniem o partnerze na terapiach, na forum netowym
a z przyjaciółmi to już jest problem?
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Re: Rozmowy o związku z przyjaciółmi

Postprzez Ali'a » 15 lip 2012, o 11:59

biscuit napisał(a):a o czym gadasz z partnerem?

czy nie gadasz z nim o innych ludziach
rodzinie, przyjaciołach, znajomych, ludziach z pracy itp.?
czy ta "lojalność" działa w obie strony?


Rozmawiam z nim oczywiście o innych ludziach. O przyjaciołach również. Ale są pewne sfery, których nie poruszam. Są tematy, o których mu nie mówię, bo są to osobiste mocno sprawy moich przyjaciół. W drugą stronę jest tak samo. Nie o wszystkich sprawach mojego związku rozmawiam z przyjaciółmi.


biscuit napisał(a):a o czym gadać w takim razie z partnerem, przyjacielem?
skoro temat osób wyłączymy, jako "nielojalny"?

Próbuję sobie znaleźć w głowie odpowiedź gdzie jest zwykła rozmowa, a gdzie zaczyna się ta nielojalność.

biscuit napisał(a):a może można gadać, ale tylko o przyjemnych stronach relacji
a o tych nieprzyjemnych już nie?

Tylko, że mój partner nie lubi w ogóle mówienia o związku innym ludziom, obojętnie czy dobrych, czy złych rzeczy....
No i pytanie na ile można, o czym można?

takie luźne pytania...[/quote]
Avatar użytkownika
Ali'a
 
Posty: 44
Dołączył(a): 14 lip 2012, o 18:37

Re: Rozmowy o związku z przyjaciółmi

Postprzez Ali'a » 15 lip 2012, o 12:01

biscuit napisał(a):co zrobić gdy pojawiają się "nielojalne" myśli o partnerze
których za bardzo nie masz ochoty mu wyjawiać z różnych powodów
a chciałabyś jakoś je przepracować, podzielić się z kimś itp.?
masz przecież prawo do własnych myśli


Mówiąc o nielojalnych myślach o partnerze myślałam raczej o sytuacji kiedy wygaduję się komuś bliskiemu na jego temat i wtedy czuję, że jestem nielojalna zdradzając tematy naszych rozmów.

biscuit napisał(a):a dlaczego nie miałaś problemów z gadaniem o partnerze na terapiach, na forum netowym
a z przyjaciółmi to już jest problem?

Dlatego, że przyjaciele to są ludzie, którzy również i jego znają. A w pozostałych sytuacjach jest anonimowy.
Ostatnio edytowano 15 lip 2012, o 12:03 przez Ali'a, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
Ali'a
 
Posty: 44
Dołączył(a): 14 lip 2012, o 18:37

Re: Rozmowy o związku z przyjaciółmi

Postprzez biscuit » 15 lip 2012, o 12:02

a dlaczego partner jest uprzywilejowany w Twojej lojalności?

czy związek przyjacielski to gorsza jakość a co za tym idzie niższa lojalność
niż relacja erotyczna?
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Re: Rozmowy o związku z przyjaciółmi

Postprzez Ali'a » 15 lip 2012, o 12:04

Przecież nie jest uprzywilejowany. Rozmawiam zarówno o nim z przyjaciółmi, jak i z nim o przyjaciołach. I w obu sytuacjach zachowuję pewne granice. Ale moi przyjaciele nie zgłaszają sprzeciwu jeśli wiedzą, że o nich rozmawiałam z kimś innym. A partner zgłasza. I stąd moje wątpliwości - na ile kierować się swoją potrzebą, a na ile jego?
Avatar użytkownika
Ali'a
 
Posty: 44
Dołączył(a): 14 lip 2012, o 18:37

Re: Rozmowy o związku z przyjaciółmi

Postprzez biscuit » 15 lip 2012, o 12:05

Ali'a napisał(a): Dlatego, że przyjaciele to są ludzie, którzy również i jego znają. A w pozostałych sytuacjach jest anonimowy.

i co?
boi się, że dowiedzą się o nim czegoś, czego nie chce ujawniać?

a czemu nie ma tego w dupie po prostu
i nie liczy na to, że każdy sam sobie wyrobi własne zdanie o nim?

przecież jak świat światem
kobiety rozmawiały o swoich facetach z innymi kobietami
matkami, babciami, przyjaciółkami
dzielenie się tego typu emocjami jest stare jak świat
i mam wrażenie, że jest co do tego pełna społeczna wyrozumiałość
peplanie przy kawce o facetach
to mniej więcej to samo, co męskie rozmowy "o dupach" przy piwie 8)
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Następna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 347 gości