caterpillar napisał(a):jestescie dalej razem?
jak sobie radzisz?
Cat
trafiłaś tym pytaniem w czas, bo właśnie byłam na etepie zastanawiania się i podejmowania decyzji.
Póltora roku żyliśmy z dala od siebie, każde zajęte swoimi sprawami, swoim leczeniem, swoim wychodzeniem z problemów, pracą nad sobą.
Podjęliśmy decyzję, że spróbujemy od nowa. Czy się uda? Nie wiem, nikt nie wie.
Jesteśmy teraz "innymi" ludzmi, inaczej patrzącymi na życie. Ponoć nie wchodzi sie dwa razy do tej samem wody, tylko czy to ...ta sama woda?
Mam wrażenie, że obydwoje mamy potrzebę to sprawdzić. Przegadaliśmy już chyba dostatecznie wszystkie nasze "warunki" bycia razem.
Wiem, że bardzo technicznie to brzmi i mało romantycznie, ale każde z nas ma swój bagaż i jesteśmy dość ostrożni.
Nie ma już hura optymizmu i nie wiadomo jak wielkiej wiary, że wszystko będzie dobrze.
Będzie jeśli obydwoje jednakowo mocno bedziemy tego chcieli... ale czy będziemy? okaże się