Życie po "banie"

Rozmowy ogólne.

Re: Życie po "banie"

Postprzez biscuit » 7 lip 2012, o 20:31

a jeszcze poza wszystkim
to przecież słowa, które mogą być uznane za obelżywe
mogą być również użyte w kontekście pieszczotliwym
na przykład "kocham Cię mój ptasi móżdżku"
albo "uwielbiam Cię moja stonko, mimo Twojego IQ"
tak jak ja na przykład zaczęłam mówić o Ludolfinie
per Baronowa Luda

i na odwrót
kulturalne i eleganckie obelgi
ale to już było mówione
o białych rękawiczkach
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Re: Życie po "banie"

Postprzez josi » 7 lip 2012, o 21:30

wlasnie wlasnie, przykladem takiej obelgi w bialych rekawiczkach jest nazywanie kogos "ksiezniczka", a nie pieszczotliwe zamknij dzioba, no ale sikora - sluzbistka, nic nie poradzisz...
josi
 
Posty: 1086
Dołączył(a): 25 maja 2007, o 18:30
Lokalizacja: wlkp/uk

Re: Życie po "banie"

Postprzez caterpillar » 7 lip 2012, o 21:52

Agik

z tego co wiem nie dostal bana na zawsze tylko na 2 tyg. ale sie obrazil (moze sie myle ale tek raczej bylo)



aaa :oops:

przepraszam myslalam ,ze Agkiku bedzie ladniej

"chcialem dobrze -Hitler" :D
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Re: Życie po "banie"

Postprzez caterpillar » 7 lip 2012, o 22:08

Ale ja zadałam też inne pytanie.
Co z innymi ( niż proste wyzwiska) formami przemocy psychicznej, a czasem wręcz mobbingu?
Co z osobami stale nękającymi kogoś- bez wyzwisk, za to dotkliwie? Nie zasługują na bana, bo są na tyle cwane, że unikają wprost formułowanych wyzwisk?


rozumiem o co Ci chodzi ale w tej sytuacji admin musial by sledzic watki i poznac troche sposob komunikowania sie ludzi.

Latwiej jest zwinac gowniarza za niszczenie przystanku niz Kowalskiego ,ktory cichaczem kradnie prad z glownego slupa
:bezradny:

chyba ,ze ktos Kowalskiego podkabluje ;)

a tak powazniej ciezko czasem to wylapac i byc w 100% pewnym, ja gdy widze cos takiego nigdy nie mam zupelnej pewnosci ,czy to moj subiektywny odbior czy moze cos jest na rzeczy.

Sama osobiscie sie przekonalam ,ze to co ja odbieram za zlosliwosc i bezczelnosc dla innych takie nie jest .


:bezradny:



p.s jesli napisze do Ciebie vel Agiku to mi zwyczajnie przypomnij ,bo ptasi mozdzek to pikus w porownaniu z mozgiem gasienicy :P
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Re: Życie po "banie"

Postprzez biscuit » 7 lip 2012, o 22:14

caterpillar napisał(a): bo ptasi mozdzek to pikus w porownaniu z mozgiem gasienicy :P

nie wspominając o złożoności mózgu
i wynikającym z niej IQ stonki ziemniaczanej 8)
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Re: Życie po "banie"

Postprzez caterpillar » 7 lip 2012, o 22:26

no to juz w ogole masakra intelektualna :D
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Re: Życie po "banie"

Postprzez agik » 7 lip 2012, o 22:30

;)
Wiem, Cat :) Wiem, ze nie jesteś złośliwa, ani nie sprawia Ci przyjemności dokuczanie. Tylko ja staję na bacznośc na "agiku" :)
Forsiak się nie obraził, chciał tu byc, ale dostał bana na stałe. Tzn- obraził się, ale chciał tu byc ...

Biscuit- czasowego bana dostała również Impresja, i nie wiem, czy nie Kasiorek ( jeśli Kasiorek nie dostała bana za te wykasowane odpowiedzi, to to by była SKRAJNA niesprawiedliwośc- bo skoro bana się dostaje za takie wypowiedzi, jak Impresji, za takie wypowiedzi, jak Biscuit, to co z ewidentnym zaczepianiem, złośliwym, namolnym i wyzwiskami???)

A wypowiedź o stonce dotyczyła Smerfetki- przynajmniej tak zrozumiałam, a nie chce mi się szukac.

Biscuit, a własciwie dlaczego chcesz tu robic za męczennicę? Przecież wyróżniasz się, nie sposób Cię nie zauwazyc i to wcale nie za "zadymy", tylko za wypowiedzi budzące szacunek, merytoryczne, wspierające, niesłychanie inteligentne- w warstwie słownej i treściowej, dowcipne w taki ulotny i uwodzicielski sposób.
Wolisz dostawac w twarz, niż dostawac kwiatki od admina?
Jeju, czemu? :shock:
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Re: Życie po "banie"

Postprzez Księżycowa » 7 lip 2012, o 22:36

agik napisał(a):;)

Biscuit- czasowego bana dostała również Impresja, i nie wiem, czy nie Kasiorek ( jeśli Kasiorek nie dostała bana za te wykasowane odpowiedzi, to to by była SKRAJNA niesprawiedliwośc- bo skoro bana się dostaje za takie wypowiedzi, jak Impresji, za takie wypowiedzi, jak Biscuit, to co z ewidentnym zaczepianiem, złośliwym, namolnym i wyzwiskami???)

A wypowiedź o stonce dotyczyła Smerfetki- przynajmniej tak zrozumiałam, a nie chce mi się szukac.




Agik poczuwam się do odpowiedzi ;)

Dostałam bana i nie czasowego ale dożywotniego. Nie z powodu kłótni jakie miały jakiś czas temu miejsce, bo wtedy każda z ,,zainteresowanych" dostała upomniana i było ok. ani nie z powodu posta pożegnalnego.
Dostałam bana trochę później i nie każdy musiał zauwazyć, bo reakcja była szybka ale zasłużona, bo wylałam swoje frustracje na Mahikę ni stąd ni z owąd, nie potrzebnie, bo nie byłam wtedy zaczepiana, nie byłam na forum nawet jakiś czas...
Lubię to miejsce, tak ogólnie... ogarnęłam się i napisałam do admina... przeprosiłam i poprosiłam o powrót.
Ma to po części związek z moją terapią. To tyle .
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Re: Życie po "banie"

Postprzez josi » 7 lip 2012, o 22:40

Ja w ogole nie widze zeby biscuit chciala robic za meczennice. Chyba nadinterpretacja :)
josi
 
Posty: 1086
Dołączył(a): 25 maja 2007, o 18:30
Lokalizacja: wlkp/uk

Re: Życie po "banie"

Postprzez biscuit » 7 lip 2012, o 22:47

agik napisał(a):Biscuit, a własciwie dlaczego chcesz tu robic za męczennicę? Przecież wyróżniasz się, nie sposób Cię nie zauwazyc i to wcale nie za "zadymy", tylko za wypowiedzi budzące szacunek, merytoryczne, wspierające, niesłychanie inteligentne- w warstwie słownej i treściowej, dowcipne w taki ulotny i uwodzicielski sposób.
Wolisz dostawac w twarz, niż dostawac kwiatki od admina?
Jeju, czemu? :shock:

agik, Bóg zapłać za dobre słowo :kwiatek:

nie chcę robić za męczennicę
jak już pisałam, ten ban sprawił mi przyjemność
lubię być Zadymkiem :kotek:
ma to też związek z psychologią, którą chcę uprawiać
nie dla mnie krzewienie psychologii poprawnej politycznie
typu
"dziękuję Ci, że się ze mną tym podzieliłeś
natomiast Twoje słowa sprawiły, że poczułam się zraniona i upokorzona"
tylko znaleźć jakąś własną
być może nawet kontrowersyjną czy wstrząsową metodę
"dziękuję Ci, że się ze mną tym podzieliłeś
BUT KISS YOUR ASS!"

po prostu ten temat mnie ciekawi
dlatego o tym piszę
myślę zresztą, że jest on w jakiś tam sposób pożyteczny dla ogółu
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Re: Życie po "banie"

Postprzez agik » 7 lip 2012, o 22:52

Fajnie Kasiorek, że się ogarnełaś :)
Wiem, ze mnie nie lubisz i mam wrażenie, ze się trochę boisz... ale ja nie mam nic do Ciebie :)
Oraz widzę w Tobie dużą zmianę i jakies takie duże uspokojenie. Tak jakbyś wyszła z fazy buntu i zwracania na siebie uwagi w każdy możliwy sposób, na rzecz takiego jakiegos wsłuchania, to jest bardzo ujmujące :)
I trzymam za Ciebie kciuki :)
Teraz już naprawdę wierzę, że będzie dobrze :kwiatek2:

Josi, a Ty się znowu bawisz w " wydaje mi się, ze powinnam kogoś obronic?"
Przecież sobie rozmawiamy tylko.
Piszę o swoich odczuciach, nie piszę rozprawy doktorskiej na temat Biscuit.
Bardzo często używasz słowa "nadinterpretacja"- zdefiniuj je proszę, bo cosik mi się zdaje, ze nie mówimy o tym samym...
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Re: Życie po "banie"

Postprzez josi » 7 lip 2012, o 22:57

agik napisał(a):Josi, a Ty się znowu bawisz w " wydaje mi się, ze powinnam kogoś obronic?"

a ty znow zakladasz biale rekawiczki?
josi
 
Posty: 1086
Dołączył(a): 25 maja 2007, o 18:30
Lokalizacja: wlkp/uk

Re: Życie po "banie"

Postprzez Księżycowa » 7 lip 2012, o 23:02

agik napisał(a):Fajnie Kasiorek, że się ogarnełaś :)
Wiem, ze mnie nie lubisz i mam wrażenie, ze się trochę boisz... ale ja nie mam nic do Ciebie :)
Oraz widzę w Tobie dużą zmianę i jakies takie duże uspokojenie. Tak jakbyś wyszła z fazy buntu i zwracania na siebie uwagi w każdy możliwy sposób, na rzecz takiego jakiegos wsłuchania, to jest bardzo ujmujące :)
I trzymam za Ciebie kciuki :)
Teraz już naprawdę wierzę, że będzie dobrze :kwiatek2:




Agik myślę, że nie jest tak źle z tym nie lubieniem:). Przyznam się, ze jakoś prędzej na mnie działasz/działałaś (sorry jestem na etapie przejścia:P) przerażająco ale powoli wiem z czego to wynika. Twoje opinie wg mnie czasem były jednostronne ale może to po prostu różnica zdań.

Przyznam się szczerze, że ani nie mam sił, ani ochoty na zadymy i rozgrzebywanie tego... jakoś tak, uwalniam się, dążę do swoich złożonych celów niezaleznie od opinii innych i jest mi lepiej.
Może spokojniejsza jestem a może zmęczona tym, co ze mną robi ,,choroba" nasilona ostatnio. Trudno powiedzieć.

Nie przeczę, że Twoja opinia ,,z boku" nie była całkiem bez sensu, chociaż może za mocno powiedziana albo nie do końca trafiona, to na pewno jakaś prawda w niej była i nie uważam, że zupełnie nie.

Dziękuję i nie robię już off topa :buziaki:
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Re: Życie po "banie"

Postprzez agik » 7 lip 2012, o 23:12

Mnie też ciekawią takie tematy...
Może pod trochę innym kątem, bo mnie bardziej, niż psychologia, interesuje socjologia. :)
I z tego też punktu widzenia ( z punktu widzenia grupy) kompletnie nie rozumiem tego bana dla Ciebie.
A ja bardzo lubię rozumiec.

I też lubię zadymy :)- ale takie "pozytywne", kiedy coś się dzieje, a nie trzeba zakładac szpitala polowego dla poturbowanych, nie trzeba wszepiac wyrwanych kudłow, oraz przyszywac wyrwanych członków, lub koic relaksującą muzyką. I uwielbiam byc w centrum zaintresowania takiej zadymy :oops: Kiedyś, na całkiem innym forum założyłam temat o hodowli elfów :oops:
Zadyma mi się podoba bardzo, pod warunkiem, ze używa się dowcipu, by bawic, a nie ranic. Przecież jest tyle tematów, w których można się wyróżnic- wiedzą, doświadczeniem, błyskotliwością, dowcipem właśnie, miłą empatią.
Po co sobie dokuczac? Mało problemów w życiu? Chorób, urzędu skarbowego, śmierci, zdrad, niemiłości?

Jeszcze powinnam opowiedziec o swoim sposobie wypowiadania się, do którego wiele osób ma zastrzeżenia. Ale to moze nie w Twoim, Bis, temacie :)
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Re: Życie po "banie"

Postprzez biscuit » 7 lip 2012, o 23:24

agik napisał(a):Może pod trochę innym kątem, bo mnie bardziej, niż psychologia, interesuje socjologia. :)
I z tego też punktu widzenia ( z punktu widzenia grupy) kompletnie nie rozumiem tego bana dla Ciebie.
A ja bardzo lubię rozumiec.

żeby rozwikłać sprawę socjologicznie
nie można wg mnie pominąć aspektów psychologicznych
dotyczących relacji pomiędzy uczestnikami "wiodącymi"
czyli:
1) adminem
(który moim zdaniem został wcześniej sprowokowany skutecznie przeze mnie
i wyszedł z pozycji bezstronnego sędziego kompetentego
nazywając mnie pieszczotliwie stonką)
2) sikorką, z którą nam nie po drodze ideologicznie już od dawna
3) mną Zadymkiem
4) w tle fakt zbanowania mojego kumpla forsa
5) fakt obrazy przez sikorkę Baronowej Ludy, którą lubię
6) w tle najeżdżanie na Nieszczęśliwą w jej wątku (w białej mufce rzecz jasna)
bo ban był za koment w jej wątku
7) moje spekulacje że sikorka to pliszka i że pracuje w stowarzyszeniu razem z Adminem
we Wrocku (być może to moje urojenia)
i to by było chyba na tyle skojarzeń ad hoc :D
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Dyskusyjne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 214 gości

cron