Ok przyznaję się na wstępie, że mam silny lęk na tym punkcie ale w sumie nie znam tematu takim jaki jest. A że jakoś staram się ,,wrócić na ziemię" i powstrzymać tą reakcje lękową, to może ma ktoś info z własnych albo czyichś doświadczeń jak wygląda sprawa ze wstrząsem anafilaktycznym?
W necie podczytałam, że pojawia się on w ciągu godziny od użądlenia i że nie za pierwszym ukąszeniem może taka reakcja wystąpić a za drugim również, bo organizm jakby zapamiętuje alergen i programuje się na obronę...
Ja nie wiem czy w ogóle jestem uczulona, bo oprócz komara nigdy nic mnie nie dziabnęło, więc zbieram jakieś racjonalne informacje, żeby jakoś ten lęk pokonać.
Żeby nie było, nie jestem histeryczką To jedna z moich fobii, która ,,wylazła" jakoś razem z nerwicą lękową... wiem, że to minie ale na tą chwilę mam w głowie, że po ukąszeniu wstrząs występuje pd razu i w ciągu 10 - 15 min. człowieka nie ma.
Takim pierwszym powodem obawy przed tym była głośna śmierć pani Sałackiej ale skończyło się na obawie dawniej... teraz mam większy kłopot i tu mam problem, bo gdzieś czytalam, że interwencja była szybka i nie pomogła a gdzie indziej, że pogotowie zostało wezwane dopiero po godzinie...
Pewnie każdy organizm jest inny i to ma tez wpływ...
Będe wdzięczna za info