baronowa Luda

Rozmowy ogólne.

Re: baronowa Luda

Postprzez ludolfina » 29 cze 2012, o 13:04

marie89 napisał(a):siła charakteru i egoizm - do pewnego stopnia uważam za coś niezwykle potrzebnego
pamiętajmy jednak, że ludzie mają różne temperamenty i nie wszytko można w sobie zmienić jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki


masz na mysli, ze ja nie wypracuje silnego charakteru? ze moze mnie spotkac rozczarowanie?
Avatar użytkownika
ludolfina
 
Posty: 689
Dołączył(a): 13 lip 2010, o 22:09

Re: baronowa Luda

Postprzez marie89 » 29 cze 2012, o 13:10

ludolfina napisał(a):
marie89 napisał(a):siła charakteru i egoizm - do pewnego stopnia uważam za coś niezwykle potrzebnego
pamiętajmy jednak, że ludzie mają różne temperamenty i nie wszytko można w sobie zmienić jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki


masz na mysli, ze ja nie wypracuje silnego charakteru? ze moze mnie spotkac rozczarowanie?


ee... to raczej subiektywnie do siebie odniosłam

np. wiem, że mogę popracować nad swoją asertywnością, tak? natomiast niemożliwością wydaję mi się, żebym nagle stałą się rozgadaną duszą towarzystwa imprezującą po kilka dni z rzędu... Nie mój styl...

Niektóre cechy nam są dane, niektóre wykształcamy w czasie wychowania, potem wraz z nowymi interakcjami społecznymi, nowymi doświadczeniami...

Natomiast w odniesieniu do Ciebie - jeśli wyznaczasz sobie cel jakim jest wypracowanie silnego charakteru, i masz pomysł jak to w sobie rozwinąć czy dokształcić (bo wydaję mi się, że silny masz) to może się udać, nie ma gwarancji że się uda, ale może
marie89
 

Re: baronowa Luda

Postprzez ewka » 29 cze 2012, o 13:24

ludolfina napisał(a):a to dobrze
czyli to widac
kombinowanie to jedna z moich ulubionych cech, chociaz raczej ja ja widze jako "swoisy sposob rozumowania", lubie sie za to.

To dobrze, że dobrze :)
A odbiegając od tematu głównego - to Ci bardziej ułatwia życie, czy raczej odwrotnie?
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Re: baronowa Luda

Postprzez ewka » 29 cze 2012, o 13:26

marie89 napisał(a):... może się udać, nie ma gwarancji że się uda, ale może.

I właśnie dlatego zawsze warto próbować. Sukces nawet nie 100% też będzie sukcesem.
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Re: baronowa Luda

Postprzez ludolfina » 29 cze 2012, o 13:27

marie89 napisał(a):jeśli wyznaczasz sobie cel jakim jest wypracowanie silnego charakteru, i masz pomysł jak to w sobie rozwinąć czy dokształcić (bo wydaję mi się, że silny masz) to może się udać, nie ma gwarancji że się uda, ale może


silny charakter, moze za duzo powiedziane. mnie sie marzy wypracowac nawyki decydowania, i takze cos na ksztalt radowania sie walka, nie ze cos musze wywalczyc i spinam sie, robie, a to mnie kosztuje mase energii, tylko wejsc na jakis poziom zadowolenia z podejmowania ryzyka, z odejmowania konfrontacji. nie z musu (bo musze sie np bronic) ale z ochoty na to. mam wrazenie, ze czesto nie podejmuje jakichs dzialan, bo powoduje mna lek obawa. natomiast jest wiele takich, w ktorych patrzac z boku niemozliwe jest wrecz, abym nie czula zlosci. a ja jakby blednie czuje wtedy obawy. w zlosci mam naturalny flow, energie, aby cos odparowac, zaczelo mi sie to podobac, i chyba odczarwuje negatywny stosunek do wlasnej zlosci (o bosz tak nieladnie, tak nie wolno, jak tak mozna to brzydko) i zamieniam go na pozytywny. zlosc nabiera u mnie pozytywnego wymiaru, i sprawia przyjemnosc uzywanie jej jako energii.
resumujac, gdy sama stykam sie z nartuszeniem moich granic, czuje lek. gdy zas czytam lub widze naruszanie granic innej osoby, czuje zlosc i wiem ze ta osoba POWINNA ja czuc, odparowac, wkurzyc sie, cos zrobic. a wiec wnioskuje, ze mam jakis zasob zlosci, z ktorego nie korzystam chociaz bardzo by mi sie to przydalo. probuje to w sbie wypracowac. takze zmiany charakteru mojego sie nie spodziewam, tylko pewnych zachowan. tego pazura, stanowczosci, zdecydowania.
Avatar użytkownika
ludolfina
 
Posty: 689
Dołączył(a): 13 lip 2010, o 22:09

Re: baronowa Luda

Postprzez Sansevieria » 29 cze 2012, o 13:35

Goszka napisał(a):to niech każdy założy teraz wątek pt. "co o mnie myślicie". Widzę że jakaś fala się zaczyna.
Sorry, ale trochę jak w przedszkolu :roll: :|

A mnie się wydaje że jak na grupie terapeutycznej raczej - jasno określone "proszę o informacje zwrotną na swój temat w takim a takim obszarze". Przynajmniej wiadomo o co chodzi i czego Ludolfina potrzebuje. :)
Sansevieria
 
Posty: 4044
Dołączył(a): 10 lis 2009, o 21:57

Re: baronowa Luda

Postprzez ludolfina » 29 cze 2012, o 13:39

ewka napisał(a):
ludolfina napisał(a):a to dobrze
czyli to widac
kombinowanie to jedna z moich ulubionych cech, chociaz raczej ja ja widze jako "swoisy sposob rozumowania", lubie sie za to.

To dobrze, że dobrze :)
A odbiegając od tematu głównego - to Ci bardziej ułatwia życie, czy raczej odwrotnie?


moj sposob rozumowania ubarwia mi zycie. jest mi czasem trudno, bo czesto spotykam sie z milczeniem, niezrozumieniem i ignorancja, ale zwykle od osob ktore nie sa dla mnie wazne. taka selekcja wtedy naturalna sie odbywa, ktos albo jest w stanie ze mna sie komunikowac albo nie. jesli nie, nie robi tego. jest wiele innych osob, ktore to robia, i tak sie tworzy naturalny krag znajomych, dopasowanych do tego mojego standardu. natomiast bywa i tak, ze dla niektorych za malo jestem barwna, za malo kombinuje, sa tez tacy, i ja tez nie wchodze z nimi w komunikacje.
w sprawach pragmatycznych, stosuje inny jezyk, nie kombinuje np w urzedach z urzednikami :) natomiast do dyskusji uwazam to jak najbardziej za zalete
Avatar użytkownika
ludolfina
 
Posty: 689
Dołączył(a): 13 lip 2010, o 22:09

Re: baronowa Luda

Postprzez ludolfina » 29 cze 2012, o 13:41

Sansevieria napisał(a):
Goszka napisał(a):to niech każdy założy teraz wątek pt. "co o mnie myślicie". Widzę że jakaś fala się zaczyna.
Sorry, ale trochę jak w przedszkolu :roll: :|

A mnie się wydaje że jak na grupie terapeutycznej raczej - jasno określone "proszę o informacje zwrotną na swój temat w takim a takim obszarze". Przynajmniej wiadomo o co chodzi i czego Ludolfina potrzebuje. :)


ha, no wlasnie
zamiast sie rozpisywac, powinnam poczekac , moze ktos jeszcze dolozy swoje wrazenia na temat asertywnosci Ludy :)
Avatar użytkownika
ludolfina
 
Posty: 689
Dołączył(a): 13 lip 2010, o 22:09

Re: baronowa Luda

Postprzez Apasjonata » 29 cze 2012, o 14:39

Ja nie zamierzam ciebie , autorko tematu oceniać, chciałam zwrócić tylko uwagę na taką częsć, którą poruszyłas wyzej.
ludolfina napisał(a):gdy sama stykam sie z nartuszeniem moich granic, czuje lek. gdy zas czytam lub widze naruszanie granic innej osoby, czuje zlosc

Też to wyraźnie odczuwałam . Rozmawiałam o tym na terpii. Terapeutka poszła w kierunku analizowania przekazów , które mi wpojono. Ja poprostu uwazałam siebie samą za nikogo ważnego, mi mozna było pewne rzeczy robić , bo "na to zasługiwałam", ktoś inny przedstawiał wartość, więc walczyć o niego czy za niego było czyms normalnym (w moim byłym mniemaniu). Dzisiaj wiem , że coś w tym było, bo potrafi się już we mnie wzbudzic złosc i wyrażę ją, chociaz by nie było za słodko stare zachowania tez się zdarzają. Ale jednak cos pozytywnie dla mnie ruszyło się w temacie.
Apasjonata
 
Posty: 336
Dołączył(a): 11 wrz 2011, o 12:51

Re: baronowa Luda

Postprzez Księżycowa » 29 cze 2012, o 14:43

Apasjonata napisał(a):Ja nie zamierzam ciebie , autorko tematu oceniać, chciałam zwrócić tylko uwagę na taką częsć, którą poruszyłas wyzej.
ludolfina napisał(a):gdy sama stykam sie z nartuszeniem moich granic, czuje lek. gdy zas czytam lub widze naruszanie granic innej osoby, czuje zlosc

Też to wyraźnie odczuwałam . Rozmawiałam o tym na terpii. Terapeutka poszła w kierunku analizowania przekazów , które mi wpojono. Ja poprostu uwazałam siebie samą za nikogo ważnego, mi mozna było pewne rzeczy robić , bo "na to zasługiwałam", ktoś inny przedstawiał wartość, więc walczyć o niego czy za niego było czyms normalnym (w moim byłym mniemaniu). Dzisiaj wiem , że coś w tym było, bo potrafi się już we mnie wzbudzic złosc i wyrażę ją, chociaz by nie było za słodko stare zachowania tez się zdarzają. Ale jednak cos pozytywnie dla mnie ruszyło się w temacie.


Ja pracuję nad tym samym problemem :kwiatek:
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Re: baronowa Luda

Postprzez ludolfina » 29 cze 2012, o 15:23

Apasjonata napisał(a):. Terapeutka poszła w kierunku analizowania przekazów , które mi wpojono.


to ja tez sobie zanalizuje
mam wrazenie, ze silne jest we mnie przekonanie, ze awanturowac sie to strasznie niski poziom kultury, podniesc glos, okazac zlosc, to po prostu cos wstretnego. mam tez wrazenie, ze gdy stykam sie np z przemoca, nie chce uzyc przemocy jakbym w ten sposob bronila pozycji "ja sie do tego nie znize, nie zrobie sie taka prostaczka"

ale to na szybko, po glebszym przemysleniu moze cos wynajde
Avatar użytkownika
ludolfina
 
Posty: 689
Dołączył(a): 13 lip 2010, o 22:09

Re: baronowa Luda

Postprzez buka_lu » 29 cze 2012, o 15:54

ludolfina napisał(a):proponuje dyskusje o baronowej
bardzo bym chciala porcje informacji zwrotnej na swoj temat

od jakiegos czasu podejmuje wysilki aby zmienic sie w egoistyczna wredna suke, w tym celu odwazylam sie podjac eksperymentalnie kilka rozmow, ktore sa dla mnie o charakterze konfrontacyjnym. z zadowoleniem zauwazylam ze od jakiegos czasu zostaje pozytywnie zauwazona, jako baronowa, tudziez nudziara, zlosliwiec, ale to mnie nie zaspokaja. w mojej ambicji stania sie wredna suka, ktora umie o siebie zadbac, pragne wiecej.
poradzcie mi co zrobic, zeby osiaganc swoj cel, i co wogole myslicie o moich postepach? jak oceniacie moja asertywnosc i suczowatosc?


Ludka można jeszcze zastosować elektrowstrząsy :mrgreen: :kwiatek:
albo afirmować przed lusterkiem "jestem wredną suka, jestem wredną suką, jestem wredną suką" :haha:
też kiedyś chciałam być wredną suką..ale z czasem mi przeszło.
buka_lu
 
Posty: 768
Dołączył(a): 16 sty 2010, o 00:41

Re: baronowa Luda

Postprzez buka_lu » 29 cze 2012, o 16:07

ludolfina napisał(a):
Apasjonata napisał(a):. Terapeutka poszła w kierunku analizowania przekazów , które mi wpojono.


to ja tez sobie zanalizuje
mam wrazenie, ze silne jest we mnie przekonanie, ze awanturowac sie to strasznie niski poziom kultury, podniesc glos, okazac zlosc, to po prostu cos wstretnego. mam tez wrazenie, ze gdy stykam sie np z przemoca, nie chce uzyc przemocy jakbym w ten sposob bronila pozycji "ja sie do tego nie znize, nie zrobie sie taka prostaczka"

ale to na szybko, po glebszym przemysleniu moze cos wynajde


a to mi bliskie bardzo.
wyleczyłam się kiedy zdalam sobie sprawę, że nie potrafiłam obronić własnego dziecka przed..moim przyszywanym dziadkiem.
strasznie się doczepił kiedys do mojej małej i ciągle coś do niej mial że bałagani, hałasuje, kruszy że jest dziewczynka a zachowuje się jak rozwydrzone chłopaczysko.. (mała miała 2 latka)
a ja jedyne na co się zdobyłam to zabijałam go wzrokiem..
później nie mogłam sobie wybaczyć tej bierności..
no i odkryłam, że strasznie mnie wkurza ten mój zakorzeniony w tłuczony młotkiem do łba szacunek do starszych ludzi..
że sie nie pyskuje.. że się nie ma swojego zdania i zawsze trzeba być grzecznym i ułożonym.
wtedy to byl taki przełom w moim życiu..
ale wredną suką mimo wszystko się nie stałam
buka_lu
 
Posty: 768
Dołączył(a): 16 sty 2010, o 00:41

Re: baronowa Luda

Postprzez mahika » 29 cze 2012, o 18:44

żenuaaa....
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Re: baronowa Luda

Postprzez ludolfina » 29 cze 2012, o 18:48

mahika napisał(a):żenuaaa....


masz prawo do swojej opinii. chociaz nie wiem po co mnie poinformowalas
dobrze ze przez zet z kropka :P
Avatar użytkownika
ludolfina
 
Posty: 689
Dołączył(a): 13 lip 2010, o 22:09

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Dyskusyjne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 541 gości