Wszystko się skomplikowało :(

Problemy z partnerami.

Re: Wszystko się skomplikowało :(

Postprzez Księżycowa » 28 cze 2012, o 18:44

buka_lu napisał(a):co się na tym jazzgoczącym targowisku wyprawia.
ciekawe czemu?


Mnie się rzuciło w oczy, że jak autorka przeczytała coś innego niż chciała to się wyłączyła... też interesujące.


Poza wątek ma ponad 40 stron i jak targowisko cały czas było otwarte, tylko w innym kierunku była debata
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Re: Wszystko się skomplikowało :(

Postprzez josi » 28 cze 2012, o 19:56

musze powiedziec ze te wypowiedzi to rzeczywiscie ciekawy material do obserwacji
josi
 
Posty: 1086
Dołączył(a): 25 maja 2007, o 18:30
Lokalizacja: wlkp/uk

Re: Wszystko się skomplikowało :(

Postprzez Goszka » 28 cze 2012, o 20:30

buka_lu napisał(a):a mi się wydaje..
że co niektórych mocno dotyka to
co się na tym jazzgoczącym targowisku wyprawia.
ciekawe czemu?
już nie wspomnę, że niemalże cały psychotekst ma charakter jazzzgoczącego targowiska :heyka:

dlatego przestałam tutaj bywać :roll:
potrzeba mi było paru dobrych miesięcy na zdystansowanie, bo na dłuższą metę ten jazgot działał mi na nerwy.
Btw, po co nieszczęśliwa ma się wypowiadać, skoro piszące Panie same lepiej wiedzą co ona ma w głowie i jaka jest? :bezradny:
opuszczam targowisko, idę do przyjemniejszych tematów, takich jak np. "co cię dziś wkurwiło" :mrgreen:
Goszka
 

Re: Wszystko się skomplikowało :(

Postprzez josi » 28 cze 2012, o 21:14

Sanna napisał(a):
ludolfina napisał(a):
josi napisał(a):skad ta presja, nazywanie czlowiekoidem itp :?


mam prywatna teorie na ten temat. etos odrzuconych - niewygasle pragnienie odwetu.


Człowiekoid to moje określenie, więc się odniosę- to dla mnie jednostka , która sprawia wrażenie pozbawionej tzw. uczuć wyższych, za to obdarzona egozimem do kwadratu.

Nie mam pojęcia jak się ma do mnie Twoja prywatna teoria, nie wiem co masz na myśli.


Jeśli wiesz, Ludolfino, na kim chciałabym wziąć odwet, to z przyjemnością przeczytam, bo nie wiem.


za to sie placi grube pieniadze u psychoanalityka :D
josi
 
Posty: 1086
Dołączył(a): 25 maja 2007, o 18:30
Lokalizacja: wlkp/uk

Re: Wszystko się skomplikowało :(

Postprzez josi » 28 cze 2012, o 21:17

Sanna napisał(a):
josi napisał(a):masakra to co tu czytam


A to własciwie czemu? Bo mamy różne, nawet krańcowo, opinie na temat tego co tu opisała Nieszczęśliwa?
A cóż w tym masakrycznego? To chyba normalne. Oceny sytuacji mogą być różne, niekoniecznie zbieżne z Twoją.


ja nie mam oceny sytuacji, za malo danych, mam tylko domysly, przeczucia, teorie.
josi
 
Posty: 1086
Dołączył(a): 25 maja 2007, o 18:30
Lokalizacja: wlkp/uk

Re: Wszystko się skomplikowało :(

Postprzez buka_lu » 28 cze 2012, o 22:48

to w takim razie co można i jak należy tutaj pisać (poza tym co mówi regulamin)?
chyba zauważalne jest, że przy różnych poruszanych tutaj problemach..
różnym ludziom otwierają się różne sprawy i powstaje dyskusja..
np tutaj.
nie wiem czy to jazgot.. widziałam gorsze na tym forum.
i jakoś głównie przewodzące nie bulwersowały się jak teraz..
Jest rozwiązanie na jazgot,
ale wątpię, żeby ktokolwiek to tutaj ogarnął..
a nawet te które najbardziej się bulwersują.
tzw zasada mówienia tylko o sobie.
czyli nie dawanie rad, nie ocenianie
i mówienie tylko w swojej osobie..
i dzieląc się tylko swoim doświadczeniem(czyli nie dawanie informacji zwrotnych jak to ktoś tutaj ładnie nazwał)
Ale kto by tutaj tego pilnował? Pan Admin który i tak dostaje po głowie gdy coś tam próbuje zadziałać??
I kto by potrafił zamknąć usta?
i wypowiedzieć się pełnym zdaniem np:
"ja basia też zdradzalam i mam takie doświadczenia z tym związane i bal bla bla..."
są takie miejsca na ziemi i w sieci też..
gdzie są z góry ustalone zasady
wlaśnie takie zasady jak wyżej pisalam.
z takimi zasadami mamy gwarancje(o ile będą przestzregane), że nie zostaną naruszone cudze granice, że nikt nie zostanie oceniony i zraniony.
Tutaj mamy jazgot..
ale niby jak ma go nie być?
Baby lubią jazgotać :heyka:

EDIT: swoją drogą jak tu trafiłam to sobie pomyslałam;
"o raju jak tu fajnie, można w końcu sobie trochę po jazgotać " :haha:
a i jeszcze jak już sobie tak swobodnie piszę tutaj.
uważam to za szczyt hipokryzji..
gdy się bulwersuje taka jedna z drugą ojej ojej jaki tu jazgot
a uskuteczniają podobny gdzie indziej.. np dwa wątki niżej czy też wyżej.. czy gdzieś tam :kwiatek:

aha jazgot jak to nazwała women.
dla mnie to mozliwość swobodnego wypowiedzenia swojego poglądu do danego zagadnienia..czy też wyrażeniu swojego światopoglądu czy jak to tam woli nazwać. nie ubliżając przy tym nikomu i nie obrażając nikogo.
buka_lu
 
Posty: 768
Dołączył(a): 16 sty 2010, o 00:41

Re: Wszystko się skomplikowało :(

Postprzez josi » 28 cze 2012, o 23:18

mysle ze tylko niektorym sie tutaj wlacza czasami jazgot, ale ogolnie to jest rozmowa. Przerywna jakims histerycznym "o boze jaki tu jazgot" :)

a co d zasad buka, ja mysle bez przesady, nie robmy jakiegos sztucznego systemu co mozna a co nie, wystrczy ze nie bedziemy szkodzic.
josi
 
Posty: 1086
Dołączył(a): 25 maja 2007, o 18:30
Lokalizacja: wlkp/uk

Re: Wszystko się skomplikowało :(

Postprzez josi » 29 cze 2012, o 00:13

a oto szczyt hipokryzji, wlasnie widze ze biscuit za "zamknij dzioba" dostala bana, a inni moga sobie pisac "czlowiekoid, bo czlowiek tu nie pasuje", no...
josi
 
Posty: 1086
Dołączył(a): 25 maja 2007, o 18:30
Lokalizacja: wlkp/uk

Re: Wszystko się skomplikowało :(

Postprzez ewka » 29 cze 2012, o 09:06

kasiorek43 napisał(a):A to jest nie fair... bo jak już nie ma argumentu, to się czepia wieku a on nie ma tu nic do rzeczy ewciu

A argumentu to na co niby nie ma? I co w tym czepliwego?

kasiorek43 napisał(a):Drażnią mnie teksty tego typu, bo jakos automatycznie szufladkują, że młodszy, to nic nie wie i jego zdanie nie ma sensu i jest z góry ,,be" ... takie pomniejszanie drugiego człowieka, bo młodszy nie może mieć innego zdania albo racji w jakichś sytuacjach.

No widzę, że Cię drażnią. A może to Tobie się tak AUTOMATYCZNIE szufladkuje – nie pomyślałaś, że to może być również możliwe? Że „czepia”, że „be” i że „pomniejszenie”? W życiu tak nie pomyślałam! I jak najbardziej MOŻE młodszy mieć inne zdanie… a ja MOGĘ mieć też inne, prawda? No tak. Bo każdy może.

Jeśli się poczułaś „pomniejszona”, to ja Cię oczywiście mogę przeprosić… wiedz jednak, że nawet cienia takich intencji nie miałam.

Wyluzuj trochę, Kaśka :buziaki:
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Re: Wszystko się skomplikowało :(

Postprzez ewka » 29 cze 2012, o 09:08

sikorka napisał(a):
kasiorek43 napisał(a):A to jest nie fair... bo jak już nie ma argumentu, to się czepia wieku a on nie ma tu nic do rzeczy ewciu.

kasiorku, zawsze to mozna odczytac jako komplement - my mlodziez - piekna i wciaz mloda, a ewka? :wink: wnioskuje, ze juz nie-mlodziez :wink: wiec jej zostaje tylko 'i' :kwiatek:

No właśnie:) Więc póki co - trzymam się tego "i"... i nie puszczam :)
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Re: Wszystko się skomplikowało :(

Postprzez ewka » 29 cze 2012, o 09:11

Kontrowersyjny, drażliwy temat wzbudza silne emocje i "zatracanie" się w pouczeniach, osądach, ocenach. No tak to już u nas jest.

Chciałam zapytać Nieszczęśliwa, jak się masz... ale się nie zdziwię, jeśli nie zechce Ci się już tutaj cokolwiek napisać. Powodzenia i dobrych rozwiązań życzę.
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Re: Wszystko się skomplikowało :(

Postprzez ewka » 29 cze 2012, o 09:13

mahika napisał(a):
ludolfina napisał(a):
mahika napisał(a):ja tak nie uważam, ale skoro ty uwazasz ze to co robi nieszczęśliwa jest w porządku, a meżowi nie należy się szacunek
to też nie moja sprawa.

Popraw mi błąd z łaski swojej (kąt), bo się machnełam.


aha, a ty stan na rekach
prosze nie wydawac mi polecen
to co uwazasz na temat moich opinii jest twoja sprawa
mozesz myslec co chcesz

Tak myślałam że jedynie na twoją złośliwość mogłam liczyć.
poproszę admina.

No, akurat Luda najzłośliwsza ze złośliwych :haha: :haha: :haha:
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Re: Wszystko się skomplikowało :(

Postprzez Justa » 29 cze 2012, o 09:42

josi napisał(a):mysle ze tylko niektorym sie tutaj wlacza czasami jazgot, ale ogolnie to jest rozmowa. Przerywna jakims histerycznym "o boze jaki tu jazgot" :)
Hahaha dokładnie tak!

buka, Twoje pomysły na wypowiadanie się na forum są - myślę - bezpieczne, ale jednakowoż zawężające pole do wypowiedzi. Bo jeśli ja, Justa, nigdy nie zdradzałam, to by oznaczało, że nie mogę się w takim wątku wypowiedzieć. I w szeregu innych też nie, bo wielu innych rzeczy nie doświadczyłam. Ok, przerysowałam trochę, niemniej chcę powiedzieć, że wszystko zależy od oczekiwań autorów postu.

Czy my wiemy, czego oczekiwała Nieszczęśliwa pisząc tutaj swój post? "Pomóżcie proszę" - ten zwrot każdy widzi, jest bardzo pojemny. Skąd wiemy, czy oczekiwała "głaskania po główce" czy twardych informacji zwrotnych? Czy może jeszcze czegoś innego? No ok, po jej milczeniu teraz możemy się domyślać, że nie do końca chciała przeczytać to, co przeczytała. Ale życie nie zawsze spełnia nasze oczekiwania i każdy dorosły to wie. Sztuka konfrontacji z nimi to też jest życie... (przecież nie musi się zgadzać z tym, co piszemy) A kto wie, czy nie chodziło jej o to, żeby przeczytać jak widzą jej sytuację i postępowanie inni ludzie? RÓŻNI ludzie?

Ja np. tak mam, że dzieląc się z kimś swoim problemem oczekuję właśnie informacji zwrotnych. Tego, co widzą inni, a ja z mojej perspektywy wcale niekoniecznie. Jasne, że każdy jest inny i każdy może mieć inaczej. Dlatego myślę, że zakładanie z góry, że mamy unikać informacji zwrotnych i mówić tylko o własnych doświadczeniach - w jakiś sposób chyba jednak zubożałoby rozmowę...? Czy się mylę?
Justa
 
Posty: 1884
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 18:06

Re: Wszystko się skomplikowało :(

Postprzez Justa » 29 cze 2012, o 10:00

Sięgnęłam do początku wątku i skojarzyłam, że sama właśnie miałam dylemat, jakiej pomocy oczekuje Nieszczęśliwa i dlatego ją o to pytałam. Wtedy ona zadała kilka pytań, w tym między innymi czy ma prawo niszczyć życie tylu osobom. Myślę, że dlatego uczestnicy forum wyrażali swoje zdanie i dawali informacje zwrotne.
Justa
 
Posty: 1884
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 18:06

Re: Wszystko się skomplikowało :(

Postprzez Goszka » 29 cze 2012, o 13:00

jejku, a może warto raz się zastanowić, dlaczego zawsze tak się kończy, że w efekcie zakładający temat przestaje się odzywać?
Nie wydaje mi się, że chodzi tylko o to, że jemu jest niewygodnie.
Miałam już stąd zniknąć, ale tak jeszcze tylko to przyszło mi na myśl, skoro już tu jestem.
Goszka
 

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 15 gości

cron