Wszystko się skomplikowało :(

Problemy z partnerami.

Re: Wszystko się skomplikowało :(

Postprzez ewka » 28 cze 2012, o 13:10

buka_lu napisał(a):Uważam, że ma prawo wiedzieć czym było jego życie przez ostatnie dłuuuugie lata.
W czym brał udział..a raczej co przespał.

Jeśli się rozstaną, a tak prawdopodobnie będzie - nie wydaje Ci się, że to prawo może go złamać na długi czas? Prawda jest szlachetna i dobra. I człowiek ma do niej jak najbardziej prawo... ale też różna kondycja tego przyjmującego i ta klata nie zawsze jest taka, na jaką wygląda.

Oprócz WIEDZY (z którą nie bardzo wiadomo, co zrobić) - jaka jest konkretna korzyść dla męża Nieszczęśliwej?
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Re: Wszystko się skomplikowało :(

Postprzez ludolfina » 28 cze 2012, o 13:27

ewka napisał(a):Oprócz WIEDZY (z którą nie bardzo wiadomo, co zrobić) - jaka jest konkretna korzyść dla męża Nieszczęśliwej?[/color]


twierdze, ze taka korzysc byla by w sytuacji "zejdzmy sie" (pracujmy nad zwiazkiem)
czyli - u terapeuty, na terapii par, przezyc te prawde, zanalizowac, .. ale na odchodne?
to tak jak z tym "i tak nigdy nie mialam orgazmu"
Avatar użytkownika
ludolfina
 
Posty: 689
Dołączył(a): 13 lip 2010, o 22:09

Re: Wszystko się skomplikowało :(

Postprzez ewka » 28 cze 2012, o 13:33

No dokładnie.
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Re: Wszystko się skomplikowało :(

Postprzez sikorka » 28 cze 2012, o 13:47

jesli kiedykolwiek dojdzie w tym zwiazku do rozwodu, w co raczej watpie, to na sali sadowej predzej czy pozniej to wyjdzie :bezradny:
i wtedy pojawi sie pytanie - od kogo maz chcialby uslyszec te prawde? :?
Avatar użytkownika
sikorka
 
Posty: 3431
Dołączył(a): 8 gru 2010, o 20:04

Re: Wszystko się skomplikowało :(

Postprzez woman » 28 cze 2012, o 14:03

ludolfina napisał(a):
ewka napisał(a):Oprócz WIEDZY (z którą nie bardzo wiadomo, co zrobić) - jaka jest konkretna korzyść dla męża Nieszczęśliwej?[/color]


twierdze, ze taka korzysc byla by w sytuacji "zejdzmy sie" (pracujmy nad zwiazkiem)
czyli - u terapeuty, na terapii par, przezyc te prawde, zanalizowac, .. ale na odchodne?
to tak jak z tym "i tak nigdy nie mialam orgazmu"

To samo miałam na myśli. Od lat żyją oddzielnie więc niech się rozejdą bez prania brudów i po sprawie.
Nawet psychologowie nie zawsze radzą mówienie o zdradzie.

sikorka napisał(a):jesli kiedykolwiek dojdzie w tym zwiazku do rozwodu, w co raczej watpie, to na sali sadowej predzej czy pozniej to wyjdzie :bezradny:
i wtedy pojawi sie pytanie - od kogo maz chcialby uslyszec te prawde? :?

No biedny mąż doprawdy, jeszcze by się załamał był. Nic to, że ma żonę w d... ślepy i głuchy i obojętny a tu taka trauma.
To że odbiłoby się to na dzieciach to bardzo możliwe, zranione ego potrafi ślepo zadawać ciosy. No i majątek do podziału.
Poza tym dlaczego miałoby wyjść podczas rozwodu. Prokurator otworzy dochodzenie, kto z kim i kiedy? Sędzia z własnej kieszeni zapłaci za prywatnego detektywa?
Właśnie rozwodzi się moja kuzynka, mąż odszedł do innej, mieszka teraz jeszcze z inna a po drodze klika innych było.
Mimo to ciągle za mało świadków na udowodnienie jego winy i na każdej rozprawie Sędzina namawia na polubowny rozwód za porozumieniem stron. Tak to wygląda w praktyce.
Avatar użytkownika
woman
 
Posty: 923
Dołączył(a): 26 sty 2009, o 21:12

Re: Wszystko się skomplikowało :(

Postprzez buka_lu » 28 cze 2012, o 14:03

ewka napisał(a):
buka_lu napisał(a):Uważam, że ma prawo wiedzieć czym było jego życie przez ostatnie dłuuuugie lata.
W czym brał udział..a raczej co przespał.

Jeśli się rozstaną, a tak prawdopodobnie będzie - nie wydaje Ci się, że to prawo może go złamać na długi czas? Prawda jest szlachetna i dobra. I człowiek ma do niej jak najbardziej prawo... ale też różna kondycja tego przyjmującego i ta klata nie zawsze jest taka, na jaką wygląda.

Oprócz WIEDZY (z którą nie bardzo wiadomo, co zrobić) - jaka jest konkretna korzyść dla męża Nieszczęśliwej?


A co Ewka posiadasz kryształową kule i wiesz to wszystko??
to ma być argument.. żeby dalej żyć w nibylandii?
lepsza nibylandia.. niż chujowa prawda?
no cóż..nie wydaje mi się.
buka_lu
 
Posty: 768
Dołączył(a): 16 sty 2010, o 00:41

Re: Wszystko się skomplikowało :(

Postprzez sikorka » 28 cze 2012, o 14:13

woman napisał(a):No biedny mąż doprawdy, jeszcze by się załamał był. Nic to, że ma żonę w d... ślepy i głuchy i obojętny

a znasz go, ze tak go postrzegasz? to tylko wersja nieszczesliwej.
Avatar użytkownika
sikorka
 
Posty: 3431
Dołączył(a): 8 gru 2010, o 20:04

Re: Wszystko się skomplikowało :(

Postprzez buka_lu » 28 cze 2012, o 14:14

przez ostatnie dwa lata pewnie na rękę było..że tak malo się interesował.
gdyby się za bardzo interesowal też by było źle :wink:
buka_lu
 
Posty: 768
Dołączył(a): 16 sty 2010, o 00:41

Re: Wszystko się skomplikowało :(

Postprzez Sandrine » 28 cze 2012, o 14:15

a po co dostarczac mężowi powód aby utrudniać rozwód? teraz nie bezie go ułatwiać, ale jeśli dowiedziałby się o zdradzie mogłby go znacznie utrudniać na złość Nieszczęsliwej. W imię czego ma mu teraz to mówić?
Avatar użytkownika
Sandrine
 
Posty: 130
Dołączył(a): 11 cze 2012, o 14:54

Re: Wszystko się skomplikowało :(

Postprzez ewka » 28 cze 2012, o 14:18

buka_lu napisał(a):A co Ewka posiadasz kryształową kule i wiesz to wszystko??
to ma być argument.. żeby dalej żyć w nibylandii?
lepsza nibylandia.. niż chujowa prawda?
no cóż..nie wydaje mi się.

Nie posiadam. I nie wiem. Jak żadna z nas. A tę Nibylandię już i tak szlag trafił.
Dlaczego tak się denerwujesz?
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Re: Wszystko się skomplikowało :(

Postprzez buka_lu » 28 cze 2012, o 14:21

teraz też nie ułatwia.
nie chce rozwodu.
zaproponowal nawet jakieś kroki żeby ratować małżeństwo.
to jest ok??

Ewka skad myśl, że się denerwuję?
buka_lu
 
Posty: 768
Dołączył(a): 16 sty 2010, o 00:41

Re: Wszystko się skomplikowało :(

Postprzez Księżycowa » 28 cze 2012, o 14:21

buka_lu napisał(a):lepsza nibylandia.. niż chujowa prawda?
no cóż..nie wydaje mi się.


O to to buka... ja też uważam, że prawda mu się należy, bo to tak jakby dalej przyprawiać mu rogi... dla mnie to obrzydliwość. Jakby tej sprawy nie dokonczyc wcale. Gadanie, żeby nie skrzywdzic męza to dla mnie troche na wyrost... nie chodzi raczej bardziej o to, żeby siebie uchronić przed konsekwencjami jakimi może być jego zachowanie, tym bardziej, że sprawa sadowa się zapowiada?
Tak to rozumiem.
z resztą jak to się mówi ,,Najgorsza prawda jest zawsze najlepsza" od razu mi sie to przypomniało jak Cię poczytałam.
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Re: Wszystko się skomplikowało :(

Postprzez ewka » 28 cze 2012, o 14:22

sikorka napisał(a):
woman napisał(a):No biedny mąż doprawdy, jeszcze by się załamał był. Nic to, że ma żonę w d... ślepy i głuchy i obojętny

a znasz go, ze tak go postrzegasz? to tylko wersja nieszczesliwej.

Zgadzam się Sikorka. My tego faceta w ogóle nie znamy.
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Re: Wszystko się skomplikowało :(

Postprzez mahika » 28 cze 2012, o 14:23

Sandrine napisał(a):W imię czego ma mu teraz to mówić?

I ślubuje Ci miłość, wierność i uczciwość małżeńską....

:zalamka:
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Re: Wszystko się skomplikowało :(

Postprzez mahika » 28 cze 2012, o 14:26

kasiorek43 napisał(a):
buka_lu napisał(a):lepsza nibylandia.. niż chujowa prawda?
no cóż..nie wydaje mi się.


O to to buka... ja też uważam, że prawda mu się należy, bo to tak jakby dalej przyprawiać mu rogi... dla mnie to obrzydliwość. Jakby tej sprawy nie dokonczyc wcale. Gadanie, żeby nie skrzywdzic męza to dla mnie troche na wyrost...

Jeszcze żeby chodziło o jakis jednorazowy wyskok, którego nieszcześliwa bardzo żałuje,
to możnaby pomyślec.
Ale żyć 2 lata w takich kłamstwach, tkwić dla własnej wygody,
robić to nadal.
nie pojęte dla mnie.

Ale to dla mnie, pewno mama głupie wartości życiowe mi przekazała.
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 40 gości

cron