woman napisał(a):Sans,ale czy oprócz karty przetargowej w obliczu sądu, wiadomość o zdradzie byłaby dla męża istotna?
Śmiem wątpić.
woman napisał(a):Facet jest cyniczny i zdaje sobie sprawę z sytuacji, a jednak chce ciągnąć farsę.
agik napisał(a):No Nic dziwnego
W końcu to TAKIE nieprzyjemne wszystko...
ewka napisał(a):Mnie się nie wydaje, że zdaje sobie tak do końca. Bo nie zna prawdy.[/color]
ludolfina napisał(a):josi napisał(a):skad ta presja, nazywanie czlowiekoidem itp
mam prywatna teorie na ten temat. etos odrzuconych - niewygasle pragnienie odwetu.
josi napisał(a):masakra to co tu czytam
ludolfina napisał(a):ja mam inna tu koncepcje. prawda o ich zwiazku jest to, ze oboje nie chca nad nim pracowac.
ludolfina napisał(a):natomiast dla rozstania atmosfera prawdy nie jest wcale potrzebna. rozstanie nastepuje bowiem wtedy , gdy kazde ma swoj wlasny swiat, i nie obchodzi go ten drugi. rozstanie nie jest sprawa "zrobmy to razem" .
ludolfina napisał(a):ale tam, takie sobie gdybanie.
Sanna napisał(a):A cóż w tym masakrycznego?
woman napisał(a):
Sikorka, bo trudno jest odejść kiedy on nie pije, nie bije, kasę zarabia i pozornie niby wszystko gra.
Wiele kobiet nawet nie śmie o tym marzyć.
Może Nieszczęśliwa myślała, że tak musi być, dopóki się nie zakochała? Nie wiem.
Sans,ale czy oprócz karty przetargowej w obliczu sądu, wiadomość o zdradzie byłaby dla męża istotna?
Śmiem wątpić.
Podejrzewam jednak, że mogę odczuwać to wszystko trochę jak Buka- wiele lat sama postępowałam jak człowiekoid, więc teraz czytając Nieszczęśliwą:
1) obserwuję w osłupieniu - ja p...., a więc to tak wyglądało ...
2) cieszę się - jak dobrze że ja już taka nie jestem
3) współczuję Nieszczęśliwej takiego życia.
buka_lu napisał(a):myślę, że skoro już tu jest to warto żeby dostała różne zwrotne wiadomości..które oparte są na różnych doświadczeniach.
Powrót do Problemy w związkach
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 14 gości