Wszystko się skomplikowało :(

Problemy z partnerami.

Re: Wszystko się skomplikowało :(

Postprzez ewka » 27 cze 2012, o 16:13

Nieszczęśliwa do kwadratu napisał(a):On prosi żebym to przemyślała. Więc myslę :bezradny:

Więc Twoja decyzja o odejściu nie jest ostateczna?
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Re: Wszystko się skomplikowało :(

Postprzez sikorka » 27 cze 2012, o 16:15

ewka - dziewczyna nie ma za co odejsc :bezradny:
Avatar użytkownika
sikorka
 
Posty: 3431
Dołączył(a): 8 gru 2010, o 20:04

Re: Wszystko się skomplikowało :(

Postprzez ewka » 27 cze 2012, o 16:18

No ok, chce się jak najwygodniej urządzić - nie zrozumiałam, na czym to "przemyślenie" ma polegać, skoro jest jakby wszystko oczywiste... przynajmniej dla Nieszczęśliwej.
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Re: Wszystko się skomplikowało :(

Postprzez sikorka » 27 cze 2012, o 16:20

ewka napisał(a):No ok, chce się jak najwygodniej urządzić

o to to to :ok:
Avatar użytkownika
sikorka
 
Posty: 3431
Dołączył(a): 8 gru 2010, o 20:04

Re: Wszystko się skomplikowało :(

Postprzez ewka » 27 cze 2012, o 16:23

Nic dziwnego, każda z nas chciałaby tak samo, gdyby nie kochała swojego męża, nie chciała z nim być, a kochała innego mężczyznę.
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Re: Wszystko się skomplikowało :(

Postprzez Sansevieria » 27 cze 2012, o 16:24

Nieszczęsliwa, czy Ty miałaś kiedys okazję być pozwaną czy powódką w sprawie sądowej? Prawnik to nie jest jednorazowy wydatek, to jest wielomiesieczny a czasem wieloletni solidny drenaż kieszeni bez gwarancji sukcesu. W każdej sprawie cywilnej może z wyjątkiem postępowania uproszczonego o zapłatę, a Ty byś miała do przeprowadzenia dwie, rozwodową i o podział majątku. Przy braku współpracy ze strony męża. No i zapewne maż by prawnika też wziął, z tego co piszesz nie jest nieudacznikiem na Twoim utrzymaniu zatem nie wziął by zapewne idioty, jedna z pierwszych rzeczy do zbadania przez tego jego prawnika to kwestia Twojej wiernosci zatem...tej ewentualnej wojny nie zaczynałabyś z dobrych pozycji. Z czego zreszta chyba zdajesz sobie sprawę. Jest nad czym myśleć. Bo na oparcie w kochanku raczej nie ma co liczyć.
Sansevieria
 
Posty: 4044
Dołączył(a): 10 lis 2009, o 21:57

Re: Wszystko się skomplikowało :(

Postprzez agik » 27 cze 2012, o 16:31

No ;) Nic dziwnego :)
W końcu to TAKIE nieprzyjemne wszystko... :roll:
Nic tez dziwnego, że jest nieszczęśliwa do kwadratu ...

No sorry, że tak nieromantycznie to zabrzmiało... zupełnie niebajkowo i bez tego fascynującego różowego oparu.
I w ogóle to takie nudne wszystko- życie, dzieci, małżeństwo, praca, płacenie rachunków...
Bleh :roll: o czym tu gadac? Gdzie jakaś podnieta? Romeo się wypiął, mąż nudny, pensja mała, zupki- kupki są takie przyziemne :roll: .
A Ksiezniczka się nudzi :roll:
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Re: Wszystko się skomplikowało :(

Postprzez sikorka » 27 cze 2012, o 16:37

agik napisał(a):A Ksiezniczka się nudzi :roll:

no to se na psycho wlazla :mrgreen:
Avatar użytkownika
sikorka
 
Posty: 3431
Dołączył(a): 8 gru 2010, o 20:04

Re: Wszystko się skomplikowało :(

Postprzez Sanna » 27 cze 2012, o 16:41

Pierwszy komentarz, który nasuwa mi się po przeczytaniu wypowiedzi Nieszczęśliwej to ,, ja p...... :shock: "

Druga myśl- a więc to jest człowiekoid ( bo człowiek jakoś mi tu nie pasuje).

No i trzecie, to pytanie: Nieszczęśliwa, czy są jakieś wartości, które są dla Ciebie w życiu bardzo ważne? Jeśli tak, to jakie?
Sanna
 
Posty: 1916
Dołączył(a): 27 lut 2008, o 15:05

Re: Wszystko się skomplikowało :(

Postprzez biscuit » 27 cze 2012, o 16:44

letnie małżeństwa z przyzwyczajenia i zobowiązań finansowych
brak miłości
zdrady i kochanki
to przecie też proza życia
i co tu się tak emocjonować
jak gdzie się nie spojrzy to właśnie tak jest
pokażcie mi fajne małżeństwo
oooo, to się może rozemocjonuję 8)
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Re: Wszystko się skomplikowało :(

Postprzez agik » 27 cze 2012, o 17:00

Bis, proszę powiedz, że bronisz tego różowego oparu, tych dreszczy, pożądania...
Prosze powiedz, ze nie bronisz cynizmu, bezwzględności, egoizmu, braku wartości...

jeju, nie jestem święta. Świętojebliwa na pewno nie, ani świętoszkowata, nie biłabym kamieniem w nikogo, kto się "zagubił"... Nie jestem żoną, więc mi dynda "święta przysięga"- tym bardziej, zę jestem niewierząca. Ale mnie mdli na tę kalkulację- spieprzaj dziadu bo mi stoisz na drodze do szczęścia... Mdli mnie na to wyliczanie, ze jestem przyzwyczajona do standardów, które mąż zapewnił, mdli mnie na te kłamstwa, na tę obleśną obłudę, na ten cały fałsz...

Nieszczęśliwa- wartośc- to przedmiot realny, lub idealny, który aktywizuje ludzkie działanie. Który jest dla niego motorem, napędem. Co jest Twoją wartością? Co jest w stanie zaktywizowac Twoje działanie?
O co chcesz walczyc?
O co jesteś w stanie powalczyc? ( mam wyeksplikowac pojęcie "powalczyc"? ;> ) Miłośc masz w dupie ( i gumiastego romeo i męża i dzieci), rodziną masz w dupie ( swoją i mietkiego), więc osochozi?
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Re: Wszystko się skomplikowało :(

Postprzez sikorka » 27 cze 2012, o 17:01

moje jest przefajne :serce2: :oklaski:
Avatar użytkownika
sikorka
 
Posty: 3431
Dołączył(a): 8 gru 2010, o 20:04

Re: Wszystko się skomplikowało :(

Postprzez Sanna » 27 cze 2012, o 17:02

biscuit napisał(a):pokażcie mi fajne małżeństwo
oooo, to się może rozemocjonuję 8)


Znam fajne małżeństwa.
Przy okazji, zauważyłam u siebie taką ciekawą prawidłowość, w okresie ,, przedterapiowym" gdy miałam potworny lęk przed zaangażowaniem, dlatego też uważałam że jedynie romanse, różowe opary i związane z tym doznania seksualne są wartościowe, a z mieszczańskich małżeństw nabijałam się, jak nie przymierzając, Biscuit, widziałam wyłącznie złe związki: znudzone, zakłamane, zdrady itp.
Jednak w trakcie terapii i związku z człowiekiem, który uczy mnie cały czas normalnych zachowań bliskich ludzi, zaczęłam dostrzegać udane małżeństwa! I widzę ich całkiem sporo. Takie gdzie ludzie mają współne wartości, kochają się i szanują.
Taka zmiana postrzegania świata :).
Sanna
 
Posty: 1916
Dołączył(a): 27 lut 2008, o 15:05

Re: Wszystko się skomplikowało :(

Postprzez caterpillar » 27 cze 2012, o 17:06

letnie małżeństwa z przyzwyczajenia i zobowiązań finansowych
brak miłości
zdrady i kochanki
to przecie też proza życia
i co tu się tak emocjonować
jak gdzie się nie spojrzy to właśnie tak jest
pokażcie mi fajne małżeństwo
oooo, to się może rozemocjonuję


zgadzam sie

wiec co jest punktem odniesienia ?
wartosci ? zasady ?

tak slucham o tym malzenstwie i mam wrazenie jakbym czytala o kobiecie, ktora poslubila geja , ktory ma totalny awers do kobiet , brzydzi sie dziecmi a rodzine to stworzyl,zeby sie go ludzie nie czepiali
:bezradny:

A przeciez nieszczesliwa macie 2ke dzieci ..nigdy nie bylo miedzy Wami ani odrobine milosci ?

tak z ciekawosci pytam nie musisz mi odpowiadac jak nie chcesz...





Gdybym ja myslala o rozwodzie poszlabym do prawnika a nie bujala w oblokach,
widac ,ze nie masz pojecia o tych sprawach ..a moze masz dlatego milczysz na temat zdrady i chcesz aby maz poszedl Ci na reke bo w innym wypadku to lipa

:bezradny:
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Re: Wszystko się skomplikowało :(

Postprzez biscuit » 27 cze 2012, o 17:22

agik napisał(a):Bis, proszę powiedz, że bronisz tego różowego oparu, tych dreszczy, pożądania...

agik
ja niczego nie bronię
ani niczego nie potępiam
ja napisałam tylko o swojej obserwacji
ludzie się klicą w kupy, bo im raźniej
chcą dobrze, a wychodzi jak wychodzi
jedni trwają, drudzy się szamocą
ale robią to, na co są gotowi psychicznie w danym momencie
c'est la vie
i nie mówię z teorii
a z doświadczenia z mężczyznami żonatymi
swojego i innych

tak już jesteśmy skonstruowani
i ja raczej pochylam się nad tym z żalem nad ludzkim życiem
niż ofensywnie
w służbie wartościom
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 25 gości

cron