Wszystko się skomplikowało :(

Problemy z partnerami.

Re: Wszystko się skomplikowało :(

Postprzez buka_lu » 26 cze 2012, o 12:18

kryzys zawsze daje szanse do ogromnych zmian, przełomowych zmian.
ja swojego czasu też stałam przed podobnym dylematem.
postawiłam na swój rozwój i pracę nad samą sobą..
nie przekreślając swojego małżeństwa jednocześnie..
choć wydaję się inaczej..
wcale nie było to prostsze od rozwodu.
dałam sobie czas...
buka_lu
 
Posty: 768
Dołączył(a): 16 sty 2010, o 00:41

Re: Wszystko się skomplikowało :(

Postprzez ludolfina » 26 cze 2012, o 12:18

Nieszczęśliwa do kwadratu napisał(a): Chce być z dzieckiem.
I moje tłumaczenie, że podzielimy się opieką w ogóle go nie przekonuje.


rozstania nie sa mile
tu wyglada to tak, niestety, ze o to dziecko bedzie wojna. a wiec - jesli zabierzesz dziecko, wyprowadzisz sie, i on nie bedzie mial nic, to w koncu pojmie, ze lepiej podzielic sie opieka.
a moze dla ciebie bedzie to zbyt trudne do przeprowadzenia. a wtedy proces pojdzie w dlugie terminy.
Avatar użytkownika
ludolfina
 
Posty: 689
Dołączył(a): 13 lip 2010, o 22:09

Re: Wszystko się skomplikowało :(

Postprzez buka_lu » 26 cze 2012, o 12:28

można też wziąć rozwód jeżeli ma się przekonanie że nic sie nie da zrobić.
tak czy siak Nieszczęśliwa życzę wam obojgu..dużo mądrości w tych trudnych dla was chwilach.
Żeby wszystko się ułożyło bez większych zranień :)
buka_lu
 
Posty: 768
Dołączył(a): 16 sty 2010, o 00:41

Re: Wszystko się skomplikowało :(

Postprzez Nieszczęśliwa do kwadratu » 26 cze 2012, o 12:29

buka_lu napisał(a):kryzys zawsze daje szanse do ogromnych zmian, przełomowych zmian.


Zgadzam się Problem w tym, że każde z nas chce ten kryzys inaczej wykorzystać.

Nawet nie wiedziałam, że to będzie takie trudne.
Nie rozumiem jednak dlaczego kurcze nie można odpuścić i jak jedna strona nie chce rozstać się w cywilizowany sposób
Ja nie chcę zrywać z nim kontaktu. Możemy przecież spotykać się,tylko na neutralnym gruncie.
Czy dziecku nie jest lepiej jak rodzice mimo że nie są razem szanują się i lubią?
Nieszczęśliwa do kwadratu
 
Posty: 189
Dołączył(a): 29 maja 2012, o 13:22

Re: Wszystko się skomplikowało :(

Postprzez sikorka » 26 cze 2012, o 12:32

Nieszczęśliwa do kwadratu napisał(a):Nie rozumiem jednak dlaczego kurcze nie można odpuścić i jak jedna strona nie chce rozstać się w cywilizowany sposób

zobacz jak to sie szybko karta odwrocila 8)
Ty nie rozumiesz?
przeciez Twoj kochanek wyraznie powiedzial, ze nie chce odejsc od zony a Ty mowilas ze mu tego nie darujesz i nie odpuscisz....
zycie to nie matematyka - lewa strona nie zawsze rowna sie prawej :bezradny:
Avatar użytkownika
sikorka
 
Posty: 3431
Dołączył(a): 8 gru 2010, o 20:04

Re: Wszystko się skomplikowało :(

Postprzez ludolfina » 26 cze 2012, o 12:33

ja nie jestem ekspertem od rozwodow. z tego co wiem w przewazajacej wiekszosci przypadkow z jakimi sie zetknelam, zwykle jedno tylko chcialo odejsc a drugie to utrudnialo.
Avatar użytkownika
ludolfina
 
Posty: 689
Dołączył(a): 13 lip 2010, o 22:09

Re: Wszystko się skomplikowało :(

Postprzez Nieszczęśliwa do kwadratu » 26 cze 2012, o 12:39

sikorka napisał(a):zobacz jak to sie szybko karta odwrocila 8)


Nie widzę tu jakiegoś odwrócenia kart.
Jego przypadek jest trochę inny. I powodem jego zostania nie była żona (która jest w totalnej rozsypce), tylko dzieci. Cały czas spotyka się ze mną 8) i myśli o odejściu.
Masz rację mówiłam, że nie odpuszczę, ale że mu nie daruje - to sobie nie przypominam.
Mój mąż nie histeryzuje, nie mówi, że mnie kocha tylko, że nie będzie mi ułatwiał rozwodu.
Na szczęście to nie on daje rozwody tylko sąd.
Nieszczęśliwa do kwadratu
 
Posty: 189
Dołączył(a): 29 maja 2012, o 13:22

Re: Wszystko się skomplikowało :(

Postprzez sikorka » 26 cze 2012, o 12:56

Nieszczęśliwa do kwadratu napisał(a): i myśli o odejściu.

noooo.... i pewnie jeszcze dlugo bedzie myslal :roll: WYLACZNIE myslal....
Avatar użytkownika
sikorka
 
Posty: 3431
Dołączył(a): 8 gru 2010, o 20:04

Re: Wszystko się skomplikowało :(

Postprzez Nieszczęśliwa do kwadratu » 26 cze 2012, o 13:24

Pewnie tak :wink:
Ale ja już nie myślę o odejściu dla niego, tylko dla siebie.
Poza tym teraz w mojej sytuacji lepiej żeby mąż nie dowiedziała się, ze się z kimś spotykam.
Nieszczęśliwa do kwadratu
 
Posty: 189
Dołączył(a): 29 maja 2012, o 13:22

Re: Wszystko się skomplikowało :(

Postprzez sikorka » 26 cze 2012, o 13:52

w takim razie po co sie z nim spotykasz? :kwiatek:
Avatar użytkownika
sikorka
 
Posty: 3431
Dołączył(a): 8 gru 2010, o 20:04

Re: Wszystko się skomplikowało :(

Postprzez Nieszczęśliwa do kwadratu » 26 cze 2012, o 13:56

sikorka napisał(a):w takim razie po co sie z nim spotykasz?


Bo lubię spędzać z nim czas :wink:
Nieszczęśliwa do kwadratu
 
Posty: 189
Dołączył(a): 29 maja 2012, o 13:22

Re: Wszystko się skomplikowało :(

Postprzez biscuit » 26 cze 2012, o 13:57

sikorka napisał(a):w takim razie po co sie z nim spotykasz? :kwiatek:

bo na przykład chce się z nim bzykać i obcować
a nie koniecznie do tego musi z nim mieszkać
taka moja hipoteza
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Re: Wszystko się skomplikowało :(

Postprzez Nieszczęśliwa do kwadratu » 26 cze 2012, o 14:03

Biscuit,
Twoja hipoteza jest jak najbardziej słuszna 8)
Nieszczęśliwa do kwadratu
 
Posty: 189
Dołączył(a): 29 maja 2012, o 13:22

Re: Wszystko się skomplikowało :(

Postprzez sikorka » 26 cze 2012, o 14:13

czyli opcja ukladania sobie zycia z kochankiem juz nie istnieje?
Avatar użytkownika
sikorka
 
Posty: 3431
Dołączył(a): 8 gru 2010, o 20:04

Re: Wszystko się skomplikowało :(

Postprzez Nieszczęśliwa do kwadratu » 26 cze 2012, o 14:16

Jak sama napisałaś

sikorka napisał(a):pewnie jeszcze dlugo bedzie myslal :roll: WYLACZNIE myslal....


w związku z tym ta opcja na chwilę obecną ( a może i na dalsza :wink: ) chyba odpada.
Kocham go, ale nie wiecznie czekać nie będę. A podejrzewam, że tym by się to skończyło.
Nieszczęśliwa do kwadratu
 
Posty: 189
Dołączył(a): 29 maja 2012, o 13:22

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Michaelvog i 32 gości