Ten temat jest mi obecnie bliski bo ja rówmiez mam od czasu do czasu ukłucie gdzies w środku kiedy moj facet ze swoimi znajomymi wspomina przeszłosc w której mnie nie było . Ja rozumiem ze to są ich wspomnienia ale nie jest mi miło gdy na spacerze przez większą częsc czasu pływają w przeszłosci...
Nieraz mam dosyć tym bardziej ze wprowadziłam się do mieszkania mojego faceta w którym były jeszcze przedmioty codziennego użytku po jego ex.Troche czasu minęło zanim zrozumiał ze ja niekoniecznie jestem za wspomnieniami bo to co przezylismy jest nasze a poza tym wszystko zależy jak to jest podan
e.
tu sie z toba z godze , gdyby moja facet ciagle i w kolko gadal o swoich "przygodach milosnych" tez bym sie czula nieswojo
chyba o tym wspomniala bis.
hmm moze tak ...
gdybym weszla w zwiazek z facetem ,kotry tez niedawnio skonczyl z kims pewnie tego typu "pamiatki" wolalabym gdzies schowac
na początku zawsze jest jakiś cień poprzedniego związku. I takie obawy i takie przemyślenia nie byłyby jakieś dziwne.
no wlasnie
natomias z biegiem lat mysle ,ze powinno sie juz nabrac dystansu
przyznaje sie bez bicia ,bo tak sobie wspominalam moj poczatek i faktycznie , bylo uklucie zazdrosci gdy widzialam zdjecia ..ale raczej takie mobilizujace na zasadzie "pokaze mu ,ze jestem lepsza"
szczerze po tych latach troche brakuje mi takiego uczucia