Czemu przyciągam dziwnych mężczyzn?

[caterpillar]

poznałam smak prawdziwej, szczerej miłości - ona ma pół tony wagi, 8 lat i

kupilas sobie 8 letnia ciezarowke ?

witaj kotku!

[mahika]

poznałam smak prawdziwej, szczerej miłości - ona ma pół tony wagi, 8 lat i

kupilas sobie 8 letnia ciezarowke ?

witaj kotku!

A cóz to takiego Kotku

[biscuit]

no ja stawiam na konia

[sikorka]

cala bis

[biscuit]

ewentualnie jakieś monstrualne praptaszysko
pterodaktyl może

[Bianka]

Mam nową miłość - są nią konie - wierne, przyjacielskie i szczere. Od mężczyzn trzymam się z daleka.

Ja też stawiam na konia

[mahika]

aaa, umknęło mi to zdanie

[caterpillar]

ta jak juz to klacz BO

Od mężczyzn trzymam się z daleka.

i to bardzo slusznej postury bo az pol tony !!

[Mały biały kotek]

TAK moje drogie - to ona - KLACZ, moja przyjaciółka. Obdarzyła mnie zaufaniem (koń po przejściach) i daje mi wiele pięknych, wspólnych chwil. Odkąd ją mam jest dla mnie najważniejsza, tzn nawet jeśli poznam jakiegoś osobnika (lub ten z pracy podejmie jakąś inicjatywę), to ten osobnik będzie już musiał pogodzić się z "pozycją w stadzie"
Mam nadzieję, że żaden mi tak w głowie nie namiesza, żebym ją miała zaniedbać w sensie spędzanego razem czasu. Może też dlatego jakoś łatwo przyszło mi "nie szukanie", bo nie mam czas, bo koń daje mi poczucie emocjonalnego spełnienia i pełni życia.

[sikorka]

Mam nadzieję, że żaden mi tak w głowie nie namiesza, żebym ją miała zaniedbać w sensie spędzanego razem czasu.

kotku, pamietaj ze jako dorosla osoba sama bierzesz odpowiedzialnosc i za siebie i za swoje zachowanie, dlatego jedyną osobą ktora moze Ci namieszac w glowie jestes Ty sama
to oznacza, ze nie powinnas obarczac odpowiedzialnosci ewentualnego mezczyzne, bo nikt nie ma takiej mocy sprawczej zeby namieszac Ci w glowie. sama decydujesz czy dasz sobie wmowic pewne rzeczy.

[mahika]

O, to fajnie że tak jest Ci dobrze.
Dla jednego szczęściem jest posiadanie dzieci, a dla kogoś innego - psa.
Ty masz Konia, co nie spotytka się często
Zazdroszczę i podziwiam, bo ja sie bardzo boję koni

Powodzenia Kotku

[ewka]

Odkąd ją mam jest dla mnie najważniejsza, tzn nawet jeśli poznam jakiegoś osobnika (lub ten z pracy podejmie jakąś inicjatywę), to ten osobnik będzie już musiał pogodzić się z "pozycją w stadzie"

Super Kotku! I tak trzymać! To podstawa normalności!

[Mały biały kotek]

Ano podstawa
tym bardziej, że zwykle, gdy się miłości nie szuka "na siłę", to ona jakoś tak się znajduje...

Teraz większym "problemem" jest chroniczny brak czasu i okazji towarzyskich - bo z pracy do konia, do biblioteki (dokształcam się) lub poprostu wypocząć, w weekendy też koń. Obracam się cały czas w małym towarzystwie osób i nie poznaję innych ludzi. Nie twierdzę, że mi to przeszkadza.
Przy czym jeszcze różni mężczyźni próbują się zbliżyć, poznać mnie (a ten z pracy nic...tylko się uśmiecha).