nienawidzę ludzi dla których pracuję

Rozmowy ogólne.

Re: nienawidzę ludzi dla których pracuję

Postprzez Apasjonata » 17 cze 2012, o 19:06

josi napisał(a):ja bym stawiala na szczerosc, ale do tego trzeba byc opanowanym i sie jakos wewnetrznie uspokoic.
josi napisał(a):Madzia, proste pytanie do szefa/owej jak Ci zarzucaja np to zle nastawienie: dlaczego pan tak mowi? co ma pan na mysli?

Czy mogłabys napisać czy to zastosowałas w realu i jeśli tak to jaka była reakcja drugiej strony, konkretnie co ten ktoś zrobił lub powiedział na to?
Apasjonata
 
Posty: 336
Dołączył(a): 11 wrz 2011, o 12:51

Re: nienawidzę ludzi dla których pracuję

Postprzez josi » 17 cze 2012, o 19:10

zastosowalam to w realu, ta osoba mnie nie do konca zrozumiala bo miala klapki na oczach, ale ja poczulam sie lepiej ze to powiedzialam, chociaz wolalabym byc bardziej spokojna jak to mowilam bo mysle ze wyszlam troche na jakas choleryczke, no ale czlowiek nabiera wprawy przez praktyke, wiec moze nastepym razem w takiej sytuacji bede spokojniejsza.
a poza tym niektore z zarzutow niestety byly prawdziwe i nie moglam sie za bardzo "rzucac" , jednak nie wszystkie ich zarzuty byly zasadne wiec bronilam sie.
josi
 
Posty: 1086
Dołączył(a): 25 maja 2007, o 18:30
Lokalizacja: wlkp/uk

Re: nienawidzę ludzi dla których pracuję

Postprzez Apasjonata » 18 cze 2012, o 02:35

Catepilar , swojego czasu czytywałam tez takie artykuły i się przydały, była jeszcze taka fajna bajka o serze , ale nie moge jej teraz znaleźć w necie, tez dała mi sporo przemysleń odnośnie mojego działania.

Josi zapytam jeszcze czy ta osoba , do której to zastosowałaś gnebiła cię regularnie i jaki konkretny efekt przyniosło to, po za twoim lepszym samopoczuciem?
Apasjonata
 
Posty: 336
Dołączył(a): 11 wrz 2011, o 12:51

Re: nienawidzę ludzi dla których pracuję

Postprzez josi » 18 cze 2012, o 18:01

Ta osoba moze mnie nie gnebila, ale podwazala moje kompetencje, czesciowo slusznie czesciowo nie. Jakie konsekwencje przyniosla moja szczerosc nie przekonalam sie do konca bo odeszlam z tej pracy, i tak planowalam odejsc. Ale wczesniej pracowalam w innym miejscu i tam mialam rzeczywiscie szefowa ktora gnebila. I tam nie umialam zdobyc sie na rzeczowa rozmowe, moze z niewiedzy jak mam to zrobic a tez po czesci na moj ogolnie zly stan spowodowany innymi rzeczami niz praca, i niestety brak takiej rozmowy nakrecil cala spirale nienawisci, a nie moglam odejsc z dnia na dzien wiec meczylam sie do konca. Mysle ze ta osoba byla kims na pograniczu psychopaty, wtedy faktycznie ciezko, ale take osoby przeciez nie zdarzaja sie tak czesto....
josi
 
Posty: 1086
Dołączył(a): 25 maja 2007, o 18:30
Lokalizacja: wlkp/uk

Re: nienawidzę ludzi dla których pracuję

Postprzez Apasjonata » 19 cze 2012, o 13:05

Josi i tu własnie twoje spostrzezenia pokrywają się z moimi. Czyli asertywnosc do normalnego przełozonego , który czasami przekracza granice , a to jest normlne. A w przypadku " nienormalnego " uciekać - to żartem napisałam.
Wiesz ja kiedyś tez myślałam, ze jest sposób na tych ludzi , tylko ja go nie znam i jak poznam to się wszystko zmieni. Teraz zaczynam się obracać w towarzystwie ludzi radzących sobie i to co widzę u nich to to radzenie polega na szybszym rozpoznaniu terenu, szybszym przyznaniu się do "nie radzenia", do słabosci swojej własnej może , za tym idzie szybsza decyzja o zmianie . Ci ludzie sukces czy w postaci możliwosci rozwoju czy spokoju czy udanego związku zaczynają już w momencie startu, taka osoba nie pójdzie pracowac do szefa psychopaty, bo po rozmowie wstepnej ma juz go dosyc i wcale nie zamierza go naprawiac .
Apasjonata
 
Posty: 336
Dołączył(a): 11 wrz 2011, o 12:51

Re: nienawidzę ludzi dla których pracuję

Postprzez josi » 19 cze 2012, o 18:12

no ale przeciez ci nienormalni zdarzaja sie bardzo rzadko... a jesli juz jest nawet "nienormalny" to nie zawsze mozna sobie pozwolic na ucieczke, tym bardziej z dnia na dzien, wiec trzeba znalezc sposoby na ten czas...
josi
 
Posty: 1086
Dołączył(a): 25 maja 2007, o 18:30
Lokalizacja: wlkp/uk

Re: nienawidzę ludzi dla których pracuję

Postprzez Madzia » 22 cze 2012, o 02:13

Hej dziewczyny,dzięki za te wszystkie rady -postaram sie wyciągnąć wnioski.
Jak już wspomniałam cały czas szukam pracy niestety obecnie rynek jest martwy,ale nie tracę nadziei.

Wiecie co,tak sobie myślę, że łatwiej byłoby to znieść gdyby ludzie w tej pracy byli bardziej życzliwy, myślę tutaj o współpracownikach. Niestety wszyscy tutaj są wredni, zakłamani i niemili. Wyprani z poczucia humoru totalnie, trzeba cały czas uważać co się mówi, donoszą każde gówno,każdą krzywą minę.

ostatnio zażartowałam sobie, powiedziałam na głos(niestety mój błąd) że"mam nadzieje że nie zasnę dzisiaj w nocy" (pracuje na nocki też) i wiecie że na drugi dzień szła fama że śpię na zmianach nocnych i oczywiście była afera. Ludzieeeeee myślałam że padnę!!! Co za idioci!!!!!!!!!!!!!!
Madzia
 
Posty: 24
Dołączył(a): 26 wrz 2010, o 21:35

Poprzednia strona

Powrót do Dyskusyjne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 572 gości

cron