Woman!
Uuuu... no to machnąłem gafkę. Wiesz, nie lubię tekstów o tym, że facet jest sensem życia kobiety. Sensem życia kobiety powinno być życie kobiety. Rozumiem całą moc miłości (też się zakochiwałem, hehehehe) ale jak czytam teksty "jesteś całym moim życiem" bla bla bla blaaaa, to tak wiesz, myślę sobie "naprawdę? nic poza facetem?".
Limahl: hahahaha! w moim ogólniaku w Limahlu podkochiwała się koleżanka z klasy (wtedy Limahl był na topie), ale wszyscy się z niej nabijaliśmy, bo byliśmy alternatywni, zbuntowania, słuchaliśmy rocka, Cohena, gadaliśmy godzinami o sensie życia i wymiotowaliśmy po winie z owoców czarnego bzu. Dzisiaj mam do Limahla sentyment... Kumpela została dentystką, wyszła za bardzo zasadniczego wojskowego (ale chyba dobrze im razem!), a u Limahla i tak nie miałaby szans, bo Limahl woli chłopaków.
Jeden Osiem L: zakochałem się kiedyś w zestawieniu tego motywu na pianinie z resztą piosenki. Nadal uważam, że zestawienie jest genialne, ale od czasu jak po awanturach w prasie dowiedziałem się, że sam fortepian jest z tego:
http://www.youtube.com/watch?v=nQrN4Ehu ... 2A5904245A
wiem już, że zestawienie rapu z 'romantycznym' pianinkiem jest genialne (i jest to dzieło Jeden Osiem L), ale samo pianinko nawet jeśli jest genialne, to już nie jest Jeden Osiem L.
A teraz dla odmiany moje odkrycie pozytywne ostatnich czasów. To niejaki Perfume Genius, który zrobił np. to:
http://www.youtube.com/watch?v=b5PIYVID ... zg79aQg5lg
a był opisywany przez skandal związany z poniższym teledyskiem, bo ten półnagi gieroj z owłosioną klatą to gwiazda gejowskiego porno, niejaki Arpad Miklos:
http://www.youtube.com/watch?v=OOpkr8uN ... EUUWQqqTo4
papa!
Maks