Ojciec-jak z patologicznej rodziny !!!

Problemy z rodzicami lub z dziećmi.

Re: Ojciec-jak z patologicznej rodziny !!!

Postprzez Bianka » 13 cze 2012, o 18:01

Zaniepokojona proszę zgłoś się jak najprędzej na niebieską linię, dla siebie ale też przede wszystkim dla brata!!!
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Re: Ojciec-jak z patologicznej rodziny !!!

Postprzez marie89 » 13 cze 2012, o 18:18

nie możesz zapomnieć o tym co się dzieje... musisz się z tego wyzwolić, pozwolić sobie pomóc...


czy w szkole jest pedagog/psycholog?

pomyśl o zgłoszeniu się do niego...

spróbuj porozmawiać z mamą...

Jesteście zastraszone... ale jeśli nie podejmiecie działania nic się nie zmieni.
marie89
 

Re: Ojciec-jak z patologicznej rodziny !!!

Postprzez różyczka » 14 cze 2012, o 10:11

Witaj zaniepokojona-życiem!

Jak się dzisiaj czujesz? Jak wyglądają ostatnie dni w Twoim domu?

W pierwszym poście napisałaś:
"Najgorsze to to ze ojciec.powiedzial ze jesli sad przyzna mnie mu to bede jak jakis...kopciuszek. Ze bede lizala podloge jezykiem ?! Wgl mowi ze to wszystko moja wina."
Nigdy, przenigdy nie daj sobie wmówić, że zachowanie ojca to Twoja wina. Ty nie jesteś odpowiedzialna za jego zachowanie. To nie Twoja wina, że tak się zachowuje. Nigdy nie daj sobie wmówić, że jest inaczej. Zachowanie Twojego Ojca nie jest normalne i nawet jeżeli byłoby to jednorazowe pobicie- Twój ojciec musi ponieść tego konsekwencje. Krzywdę ponosisz Ty- siniaki miną-ale ból psychiczny tak szybko nie zginie. Z resztą sama napisałaś w innym wątku:

" Nie akceptuje siebie. Jestem pozbawiona dobrego imienia o sobie... W glowie same wyzwiska... Umien sb tylko przypomnies chwile w ktorych bylo mi zle. Nie moge sie cieszyc tymi dobrymi. Mam nadzieje jedynie ze nie doswiadczylas bicia i traktowania jak smiec..."
To zdanie strasznie mnie zaniepokoiło- świadczy o tym, że Ty potrzebujesz terapii, aby się z tego wszystkiego otrząsnąć. Koniecznie zgłoś się do szkolnego psychologa. Słowa które napisałaś, z ust 14 letniego dziecka, jak dla mnie brzmią strasznie. Wiesz, ja nigdy nie doświadczyłam przemocy i może nie do końca wiem jak to jest- mogę nawet śmiało powiedzieć, że moje problemy są banalne. Jestem co najmniej dwa razy starsza do Ciebie i poczytałam trochę na forach psychologicznych - czasami aż mi włosy dębem stawały- jakie ludzie piekło przeżywali i co dzieło się z nimi w środku. Ze skutkami ludzie muszą uporać się przez wieloletnie terapie. Dlatego PROSZĘ zrób pierwszy krok do skończenia terroru w domu. Jeżeli Twoja mama nie ma odwagi- to zrób to Ty, abyś za 10 lat nie przeczytała takiego zdania napisanego przez swojego młodszego brata.
Jeżeli łudzisz się, że to minie i będzie za jakiś czas normalnie- to gwarantuję Ci że tak się nie stanie. Może nie będzie bicia, może skończy się za jakiś czas przemoc psychiczna, ale to będzie w Tobie bez terapii. Czujesz się jak śmieć, jesteś pozbawiona dobrego imienia o sobie, nie akceptujesz siebie, nie umiesz cieszyć się dobrymi chwilami, czujesz cały czas strach do tego stopnia, że boisz się w własnym domu wychodzić z pokoju- to Twoje słowa- to wszystko nie jest normalne- to skutek przemocy- nad tym powinnaś popracować na terapii, aby w przyszłości żyć normalnie.
Na koniec napiszę Ci historię mojej dobrej koleżanki. Jest w moim wieku,jest bardzo wrażliwa, przez całe życie matka znęcała się nad nią psychicznie, nigdy nie była bita- i wiesz jaką osobą jest dziś? 30 latką, niezdolną do założenia własnej rodziny, bycia odpowiedzialną za swoje życie. Jest tak strachliwa, że za wszystko przeprasza, jest tak niepewna siebie...., prawie nikt jej nie akceptuje, bo nikt nie czuje się dobrze w jej towarzystwie. Ma tylko mnie i jeszcze jedną przyjaciółkę (jesteśmy przyszywanymi siostrami:). W pracy wszyscy się z niej śmieją, nikt nie chce się z nią trzymać, w domu traktowana jest jak upośledzona (chociaż nie jest)- jej mama głównie wyżywała się na niej- jej starsza siostra sobie nie dała, a młodszy brat teraz ćpa i nadużywa alkoholu- więc chyba miodu też nie miał (nie wiem). Jej mama zmarła 2 lata temu- i wiesz co ona czuła- ulgę, nie smutek, ulgę, odzyskała radość życia, ale tylko na chwilę.
Ty nie musisz tak żyć, możesz teraz odbyć terapię i wieść dorosłe normalne życie. Jednak jeżeli teraz nie powiesz STOP ojcu to może Ci być jeszcze trudniej niż jest teraz.

Napisałaś na tym forum w konkretnym celu- szukasz pomocy. Zauważ- wszyscy mówią Ci to samo, ja nawet drugi raz:) Mam wrażenie, że Ty się boisz i sama nie wiesz co już masz zrobić. Z jednej strony chcesz przerwać to co się dzieje z drugiej strony boisz się. Na forum są ludzie który już coś przeżyli a ich problemem nie jest nowy pryszcz na twarzy-dlatego zaufaj nam wszystkim i zgłoś to co się dzieje. Ja nie wiem dlaczego Twoja mama przez wiele lat na po pozwala, pewnie musi mieć jakieś powody. Ja na Twoim miejscu zrobiłabym tak: najpierw uprzedziła mamę o swoich zamierzeniach- będzie miała czas oswoić się z myślą nadchodzących zmian i w razie potrzeby stanie po Twojej stronie, a potem zgłosiła sprawę.
Pisz do nas i wyrzuć z siebie to co czujesz bo to pomaga:)
różyczka
 
Posty: 11
Dołączył(a): 8 cze 2012, o 12:36

Re: Ojciec-jak z patologicznej rodziny !!!

Postprzez zaniepokojona-zyciem » 14 cze 2012, o 19:54

Ojej dzieki wszystkim. Jednak zauwazylam ze dzieki nowej kolezance w szkole jestem bardziej lubiana i bardziej pewna sb. Natomiast w domu ... narazie jest ok. Wgl nie odzywam sie do ojca ani on do mnie tez nie. Chyba ze podaj maslo czy cos. Brakuje mi prawdziwego ojca ktory zapewnilby bezpieczenstwo i poprostu powiedzial "kocham cie coreczko "
zaniepokojona-zyciem
 
Posty: 8
Dołączył(a): 11 cze 2012, o 17:50

Re: Ojciec-jak z patologicznej rodziny !!!

Postprzez Bianka » 14 cze 2012, o 22:01

ZAniepokojona jest ok do następnego razu :(
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Re: Ojciec-jak z patologicznej rodziny !!!

Postprzez marie89 » 14 cze 2012, o 23:24

zastanów się nad psychologiem... naprawdę

nie zaszkodzi

to że teraz jest względny spokój nie daje gwarancji na to, że będzie już ok...


Bardzo Cię proszę, przemyśl to...
marie89
 

Re: Ojciec-jak z patologicznej rodziny !!!

Postprzez Bene » 20 cze 2012, o 18:11

"Czcij ojca swego i matke swoja........"
Kiedys balem sie poskarzyc ojcu z ktorym widywalem sie bardzo sporadycznie.Bo on pojedzie sobie i ja zostane z matka na jej laske i nielaske.
Ale to bylo wiele lat temu.Blizny mam potworne.Przez cale zycie je nosze i kiedys matka schowa sie do grobu a ja dalej bede sie zameczal moimi bliznami.Tak do mojego ostatniego dnia.

Wiesz,dobrze ze o tym napisalas bo ja kiedys sie bardzo wstydzilem o tym mowic.
Rowniez myslalem ze tak ma byc.Ze takie jest zycie.

Po latach gdy moje misternie poukladane zycie runelo chcialem te sprawy z matka wyjasnic.
WYPARLA SIE WSZYSTKIEGO.

Tak.Nie mam matki i nigdy nie mialem.Ojciec byl daleko.Bardzo daleko.Nikogo nie bylo kto by mnie mogl bronic.Matka widziala we mnie obiekt zemsty na moim ojcu.

Wiec bron sie jak tylko mozesz bo przegrasz zycie.
Bene
 
Posty: 307
Dołączył(a): 5 gru 2009, o 18:02

Poprzednia strona

Powrót do Rodzice

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 80 gości