Wszystko się skomplikowało :(

Problemy z partnerami.

Re: Wszystko się skomplikowało :(

Postprzez caterpillar » 4 cze 2012, o 17:03

zalezy ,kto z dziecmi zostanie ...
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Re: Wszystko się skomplikowało :(

Postprzez sikorka » 4 cze 2012, o 18:29

hmmm... znasz przypadki w naszym kraju, by dzieci przyznano ojcu?
Avatar użytkownika
sikorka
 
Posty: 3431
Dołączył(a): 8 gru 2010, o 20:04

Re: Wszystko się skomplikowało :(

Postprzez Księżycowa » 4 cze 2012, o 18:39

Ja znam - mojemu bratu przyznano całkowite prawa do dziecka, które mieszka z nim i on sprawuje wyłączną opiekę, decyduje a matka może tylko odwiedzać.... jest to jak najbardziej możliwe ale trzeba bardzo dobrze udowodnić, ze matka nie spełnia obowiazków wobec dziecka... czasu to sporo zajęło i rozpraw ale da się jak najbardziej.
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Re: Wszystko się skomplikowało :(

Postprzez ludolfina » 4 cze 2012, o 18:47

nieszczesliwa, piszesz bardzo trzezwo, masz mocny charakter

powodzenia!
Avatar użytkownika
ludolfina
 
Posty: 689
Dołączył(a): 13 lip 2010, o 22:09

Re: Wszystko się skomplikowało :(

Postprzez caterpillar » 4 cze 2012, o 19:21

. znasz przypadki w naszym kraju, by dzieci przyznano ojcu?


ja znam przypadki gdzie matka moze nie chciec byc z dziecmi
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Re: Wszystko się skomplikowało :(

Postprzez mahika » 4 cze 2012, o 19:57

Nieszczęsliwa, śledzę Twoją historię, nie było mnie kilka dni.
Bardzo Ci współczuję.
Myślałaś o forum dla kobiet które poroniły?
Znam osoby które znalazły ukojenie w takich grupach,
jednak nie wiem dokładnie gdzie, ponieważ nie pytałam ze względu na delikatność sprawy.
Pozdrawiam i trzymaj się, okropnie mi się przykro jakoś zrobiło :cmok:
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Re: Wszystko się skomplikowało :(

Postprzez sikorka » 4 cze 2012, o 20:13

cat, ja bardziej mysle o przypadku nieszczesliwej, a ona jak sadze jest dobra matka i bedzie chciala zostac z dziecmi.
Avatar użytkownika
sikorka
 
Posty: 3431
Dołączył(a): 8 gru 2010, o 20:04

Re: Wszystko się skomplikowało :(

Postprzez caterpillar » 4 cze 2012, o 21:22

skoro tak to czemu sie dziwisz ,ze chce prosic meza o wyprowadzke, przeciez latwiej facetowi niz matce z dziecmi wyprowadzic sie i szukac domu.

zreszta moim zdaniem sprawa do dogadania jak sadze :bezradny:
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Re: Wszystko się skomplikowało :(

Postprzez z » 4 cze 2012, o 23:34

Pytanie jest czy stac Cie na utrzymanie mieszkania i dzieci. Musisz wziac pod uwage, ze maz moze nie placic na dzieci mimo ze bedzie mial przyznane alimenty.
Moze znajdziesz now mieszkanie, bedzie Ci w nim latwiej psychicznie, bo nie bedzie sie ono wiazalo ze wspomnieniami.
z
 
Posty: 226
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 13:04

Re: Wszystko się skomplikowało :(

Postprzez sikorka » 5 cze 2012, o 08:20

caterpillar napisał(a):skoro tak to czemu sie dziwisz ,ze chce prosic meza o wyprowadzke

a skad wywnioskowalas ze sie dziwie?
ja napisalam, ze to bardzo szlachetne. w koncu walizki ma pakowac zdradzany a nie zdradzajacy :roll: ja Ci robie boki, a to Ty sie martw i szukaj sobie lokum.
ja bym nie wpadla na taki pomysl, zeby zaproponowac facetowi ktorego zdradzam, zeby sie wyprowadzil :bezradny: no ale moze ja mam bardziej honorne myslenie.
Avatar użytkownika
sikorka
 
Posty: 3431
Dołączył(a): 8 gru 2010, o 20:04

Re: Wszystko się skomplikowało :(

Postprzez ludolfina » 5 cze 2012, o 08:49

sikorka napisał(a):
caterpillar napisał(a):ja bym nie wpadla na taki pomysl, zeby zaproponowac facetowi ktorego zdradzam, zeby sie wyprowadzil :bezradny: no ale moze ja mam bardziej honorne myslenie.


a na jaki pomysl bys wpadla, honorny? tak, zeby o dzieci zadbac przede wszystkim...

mi sie wydaje ze rozstanie wymaga ustalenia warunkow, negocjowac mozna potem, kompromis sie wypracowuje znajac dazenia obu stron, a nie a priori zakladac ze np mezowi bedzie odpowiadalo zostac w domu. byc moze on wcale tego nie chce.
alimenty, dbanie o dzieci to obowiazek rodzicow takze i po rozwodzie i zdradzie.
Ostatnio edytowano 5 cze 2012, o 09:13 przez ludolfina, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
ludolfina
 
Posty: 689
Dołączył(a): 13 lip 2010, o 22:09

Re: Wszystko się skomplikowało :(

Postprzez sikorka » 5 cze 2012, o 09:08

honorny pomysl to zabranie nog za pas :) ja narobilam balaganu wiec ja sie wyprowadzam, a nie proponuje mezowi, by on to zrobil. on oczywiscie moze potem sam zdecydowac, zebym zostala jednak z dziecmi w mieszkaniu a on sie wyprowadzi, ale to musi wyjsc od niego.
Avatar użytkownika
sikorka
 
Posty: 3431
Dołączył(a): 8 gru 2010, o 20:04

Re: Wszystko się skomplikowało :(

Postprzez ludolfina » 5 cze 2012, o 09:15

tak nogi za pas moze brac nastolatka jak sie pokloci z facetem (bierze zabawki i wynosi sie z piaskownicy)
matka dba o dobro dzieci - rozwaza, gdzie im bylo by lepiej mieszkac. dzieci to nie sprzety ze mozna je ze soba wziac, jak wiaderko i lopatke
Avatar użytkownika
ludolfina
 
Posty: 689
Dołączył(a): 13 lip 2010, o 22:09

Re: Wszystko się skomplikowało :(

Postprzez sikorka » 5 cze 2012, o 09:20

ludolfina napisał(a):alimenty, dbanie o dzieci to obowiazek rodzicow takze i po rozwodzie i zdradzie.

pewnie, ze tak - jak sadze oboje beda sie z tego wywiazywac.
Avatar użytkownika
sikorka
 
Posty: 3431
Dołączył(a): 8 gru 2010, o 20:04

Re: Wszystko się skomplikowało :(

Postprzez sikorka » 5 cze 2012, o 09:30

prawda jest taka, ze bez wzgledu na to co my tu nie powiemy, jakiego rozwiazania nie uznamy za wlasciwe to i tak wyprowadzic bedzie sie musial facet, bo sad przyzna nieszczesliwej opieke nad dziecmi wraz z mieszkaniem.

ale zanim dojdzie do rozprawy to jeszcze musi sporo wody uplynac, bo poki co haslo rozwod jeszcze w domu nieszczesliwej nie padlo.
Avatar użytkownika
sikorka
 
Posty: 3431
Dołączył(a): 8 gru 2010, o 20:04

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Michaelvog i 66 gości

cron