Dziwne uczucie...lęku?...

Rozmowy ogólne.

Dziwne uczucie...lęku?...

Postprzez sadunia85 » 22 maja 2012, o 00:02

Mam takie pytanie:

Otóż od jakiegoś czasu odczuwam coś bardzo dziwnego, coś właśnie jak lęk, niepokój.
Nie wiem skąd się to bierze i dlaczego. Po prostu nagle odczuwam lęk! Ściska mnie w żołądku, "ból" przemieszcza się ku górze...lub pozostaje w brzuchu i za chwilkę puszcza. Tak jakbym się czegoś bała, a nie mam powodu. Tak jakby ktoś mnie wystraszył - a przecież tak się nie dzieje. Innych objawów brak :/ Czasem łapie mnie to np 5-6 razy dziennie. Chwyta i dosłownie za 3 sekundy puszcza. A czasem nie odczuwam tego kilka dni.
co to jest za cholerstwo?
czy to ma jakikolwiek związek z jakąś nerwicą, albo czym innym? czego to może być objaw? strasznie mnie to irytuje, bo nie mogę doszukać się przyczyny tego dziwnego uczucia. pomóżcie...
Avatar użytkownika
sadunia85
 
Posty: 27
Dołączył(a): 21 maja 2012, o 23:58

Re: Dziwne uczucie...lęku?...

Postprzez sylena » 22 maja 2012, o 00:40

w jakim wieku jesteś (przynajmniej coś 'około')? opowiedz coś o sobie - jakieś minimum. jesteś sama? masz dzieci? dużo przyjaciół? bierzesz leki? narkotyki? ile pijesz? masz kłopoty z arytmią wrodzone np? doświadczyłaś ostatnio jakiś zmian w życiu?
to wszystko ważne.
ważne jest też, czy szukasz 'etykietki' - prostej diagnozy, czy masz inne oczekiwania... :bezradny:
sylena
 
Posty: 22
Dołączył(a): 2 mar 2012, o 23:48

Re: Dziwne uczucie...lęku?...

Postprzez Księżycowa » 22 maja 2012, o 09:25

syleno my tutaj nie możemy stawiać diagnoz, nie mamy uprawnień :wink:

sadunia jeśli faktycznie nic Ci fizycznie by nie dolegało, to pozostaje zastanowić się czy nie dzieje sie coś w Twoim życiu obecnie co by na Ciebie mogło wpłynąć - jakieś stresy, jakieś nagłe wydarzenie, z którym trudno było Ci sie uporać.
A może przeszłość, może teraz dają znać o sobie dawne lęki?

Taki ból, jakby uścisk też mi się przydarzył razem z napadami lękowymi lub w trakcie ataku paniki.
Piszesz o lękach i niepokoju, ja myślę, mozliwe że jest to fizyczna reakcja organizmu na to, z czym nie daje rady sobie już głowa i stres zazwyczaj ma odbicie na ciele, kiedy jest długotrwały.

My się możemy podzielić tylko doswiadczeniem i jeśli chcesz diagnozę, to musisz zgłoscić się do specjalisty, jednak możemy coś podpowiedzieć z wlasnych doświadczeń i moze być to dla Ciebie ulgą, sama mniej więcej poukładasz sobie na spokojnie jedno do drugiego i może wtedy zdecydujesz czy trzeba do internisty czy terapeuty a tutaj zawsze uzyskasz wsparcie :kwiatek:
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Re: Dziwne uczucie...lęku?...

Postprzez sadunia85 » 22 maja 2012, o 12:09

Dziękuję Wam bardzo za odzew :cmok:

Faktycznie, to co napisałam to bardzo mało, nic nie powiedziałam o sobie...
Mam 27 lat, męża, nie mamy dzieci. Nie biorę leków, nie biorę narkotyków, piję - owszem ;) Ale raczej w granicach normy hehe ;) nie mam jakiś znaczących problemów ze zdrowiem - czyli żadnych wrodzonych chorób itd.
Nie doświadczyłam tez jakiś bardzo znaczących zmian ostatnio..raczej moje życie płynie sobie obecnie na tym samym poziomie. Ja chyba po prostu szukam bardzo potwierdzenia czy moje stany są nerwicą czy nie...bo czasem wydaje mi się, że są (mimo, że bardzo tego nie chcę ! nie chcę być chora :( ), a czasem to wszystko bagatelizuję i przekonuję sama siebie, że to sobie wmawiam i nakręcam się bez potrzeby.

kasiorek43 napisał(a):
sadunia jeśli faktycznie nic Ci fizycznie by nie dolegało, to pozostaje zastanowić się czy nie dzieje sie coś w Twoim życiu obecnie co by na Ciebie mogło wpłynąć - jakieś stresy, jakieś nagłe wydarzenie, z którym trudno było Ci sie uporać.
A może przeszłość, może teraz dają znać o sobie dawne lęki?

Taki ból, jakby uścisk też mi się przydarzył razem z napadami lękowymi lub w trakcie ataku paniki.
Piszesz o lękach i niepokoju, ja myślę, mozliwe że jest to fizyczna reakcja organizmu na to, z czym nie daje rady sobie już głowa i stres zazwyczaj ma odbicie na ciele, kiedy jest długotrwały.

My się możemy podzielić tylko doswiadczeniem i jeśli chcesz diagnozę, to musisz zgłoscić się do specjalisty, jednak możemy coś podpowiedzieć z wlasnych doświadczeń i moze być to dla Ciebie ulgą, sama mniej więcej poukładasz sobie na spokojnie jedno do drugiego i może wtedy zdecydujesz czy trzeba do internisty czy terapeuty a tutaj zawsze uzyskasz wsparcie :kwiatek:


Od dwóch miesięcy zaczęłam chodzić na terapię. Kiedyś już chodziłam...jakieś 4 lata temu, ale zwiałam po pół roku, chyba nie byłam jeszcze wtedy gotowa. Teraz podjęłam kolejną próbę, ale ciężko mi się otworzyć tak do końca. Heh, o tym uczuciu "lęku" terapeuta nawet jeszcze nie wie :|
kasiorek piszesz o takim ucisku podczas napadów lękowych. jak wygląda taki napad lękowy?
i dziękuję za wsparcie ! :) :cmok:
Avatar użytkownika
sadunia85
 
Posty: 27
Dołączył(a): 21 maja 2012, o 23:58

Re: Dziwne uczucie...lęku?...

Postprzez Księżycowa » 22 maja 2012, o 12:30

sadunia85 napisał(a):Od dwóch miesięcy zaczęłam chodzić na terapię.


Moze to jest tak, że terapia powoduje, że coś zaczynac przepracowywać, może nie ładujesz znów pod dywan penych rzeczy, nie wypierasz ich, bo są stresujące, przykre czy powodują Twoją bezradność, strach.
U mnie tak to działa, chyba terapia w ogóle tak działa, że stajesz twarzą w twarz z problemem albo zaczyna Ci się coś nie dobrego przypominać i to powoduje Twoją reakcję najpierw w głowie a później dociera do ciała.
Jesli można wiedzieć, to z jakiego powodu chodzisz na terapię?
Ja myślę, że nie powinnaś od tego uciekać, tylko zacząć analizę powoli poszukać w glowie co Cię nie pokoi. Mówiłas o tym terapeutce?

sadunia85 napisał(a):jak wygląda taki napad lękowy?


U mnie wygląda to tak, że robi mi się duszno, czuję niepokój. Z reguły bywało tak, że wpadałam w panike, że sie uduszę i się nie świadomie nakręcałam. Łapalam powietrze jakby miało się zaraz skonczyć. Ostatnio doszlo poczucie uścisku w klatce piersiowej i ścisk w gardle.
Z tym, że w terapię wchodzę coraz głebiej i nie uciekam od siebie, od rzeczy, które mnie stresują na co dzień albo wspoimnień czy czymś co mi się kojarzay nieswiadomie z przeszłością i kiedy pojawia się lęk stawiam mu czoło i łapię, to co mnie stresuje.
Oprócz tego jest okropne uczucie, że zaraz coś mi się stanie, że umrę...
A lek pojawia się w różnych sytuacjach. Wczoraj byłam w przychodni, bylo zamieszanie i się pojawił ale daję sobie z nim radę już powoli, staram sie myśleć racjonalnie i stosuję się do technik oddechowych - przepisze Ci taką z ksiązki tutaj jesli chcesz, bardzo pomaga.

U mnie przechodziło to w ataki paniki a to już nie jest widok przyjemny dla osoby z boku ale poradziłam sobie, bez leków.
Aha... no i czasem w ciągu dnia mam takie drżenie całego ciała, takie napięcie.
Moja Pani terapeutka mimo tego, że sugerowałam, że chciałabym to jednak przycisnęła mnie do pracy bez nich i nawet się cieszę z tego powodu. albo nie widziała sugestii ;)

Jak dzień Ci mija?
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Re: Dziwne uczucie...lęku?...

Postprzez sadunia85 » 22 maja 2012, o 12:57

kasiorek43 napisał(a):

Moze to jest tak, że terapia powoduje, że coś zaczynac przepracowywać, może nie ładujesz znów pod dywan penych rzeczy, nie wypierasz ich, bo są stresujące, przykre czy powodują Twoją bezradność, strach.


hm, wiesz co, bardzo możliwe. na terapii jestem troszkę jeszcze wycofana i zamknięta, ale już lepiej to wygląda niż na samym początku. strasznie dużo teraz o tym wszystkim myślę i analizuję.

kasiorek43 napisał(a): Jesli można wiedzieć, to z jakiego powodu chodzisz na terapię?
Ja myślę, że nie powinnaś od tego uciekać, tylko zacząć analizę powoli poszukać w glowie co Cię nie pokoi. Mówiłas o tym terapeutce?


Taki ogólny powód przez który poszłam na terapię jest taki, że czuję się nieszczęśliwa. To był wierzchołek góry lodowej. A na to składa się bardzo wiele rzeczy. Między innymi to, że mam problem z emocjami, nie potrafię ich wyrażać, okazywać, mam jakieś swoje natręctwa, których nie mogę się pozbyć, a niektóre trwają już ponad 20 lat :| Do tego doszły jeszcze jakieś takie stany depresyjne w których kiedy jestem jest mi bardzo źle. Nie jestem w stanie wtedy normalnie funkcjonować. Wszystko odkładam na później, zawalam pracę, nie sprzątam, chodzę przygnębiona, smutna, najlepiej żeby wtedy wszyscy dali mi święty spokój. I to chyba taki ogólny zarys tego, dlaczego wybrałam się na terapię..
Co do tego dziwnego lęku - nie, o tym jeszcze nie mówiłam terapeucie.

kasiorek43 napisał(a):

Oprócz tego jest okropne uczucie, że zaraz coś mi się stanie, że umrę...


ojej, doświadczałam tego często w okresie liceum. nie wspominam tego najlepiej. kołatanie serca, duszności, byłam pewna że dostanę zawału :| zresztą wtedy wydawało mi się, że choruję na różne choroby ;) jakoś to w końcu minęło, samo - bo nie korzystałam wtedy z żadnej pomocy psychologicznej. teraz czasem to wraca, ale bardzo rzadko, bo od razu odpędzam te myśli, albo sobie mówię, że "no to trudno, niech mi się coś stanie, mam to gdzieś".



kasiorek43 napisał(a): Jak dzień Ci mija?

No właśnie dzień mi mija fatalnie. Jeszcze w niedziele było wszystko super. Fajnie spędziłam dzień, poczułam taki przypływ szczęścia, którego już baaardzo dawno nie czułam. I nagle wczoraj bach..wszystko runęło. Bez powodu! Nic się nie wydarzyło! Z nikim się nie pokłóciłam, nic się nie stało! Po prostu wstałam i czułam się fatalnie. Smutna, przygnębiona, bez chęci do czegokolwiek, chciało mi się płakać, byłam chamska dla męża, do tego właśnie to uczucie "lęku" i tak trwa to do dzisiaj...Nie rozumiem tego.

A Tobie jak mija dzień? Mam nadzieję, że lepiej niż mi ;)
Avatar użytkownika
sadunia85
 
Posty: 27
Dołączył(a): 21 maja 2012, o 23:58

Re: Dziwne uczucie...lęku?...

Postprzez Księżycowa » 22 maja 2012, o 13:41

Ja też pracuję nad poczuciem wycofania na terapii ale to czasu wymaga.

Wiesz, ja myślę, ze wtedy w Liceum nie minęło a to zepchnęłaś głęboko, głęboko... mogło się nawarstwić i teraz wyłazi.
Wiesz, te wszystkie klopoty, o których piszesz (natręctwa, obniżenie nastroju, emocjonalne) skądś sie musiały wziąć, nie zjawiły się bez powodu.
O lęku koniecznie powiedz terapeucie, bo to ważna infomacja i dla niego i dla Ciebie. Terapeuta ukierunkuje Twoje myslenie w odpowiednim kierunku na ten temat, może da wskazówki i przede wszystkim powinniscie wspólnie dojść skąd to się bierze ale niekoniecznie stanie się to w ciągu jednej wizyty.

U mnie dzień jak co dzień, sama rozpracowuje swoją psychikę ;) , w końcu się wyspałam :)
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Re: Dziwne uczucie...lęku?...

Postprzez sadunia85 » 23 maja 2012, o 23:06

tak, koniecznie muszę o tym powiedzieć! idę jutro więc mam nadzieję, że pójdzie dobrze, że nie stchórzę...

hm, myślicie, że mogło powrócić to wszystko z liceum? tzn chodzi mi o to, że od tamtego czasu nie miałam raczej takich żadnych "napadów" ani dziwnych uczuć lęku, ani nigdy nie myślałam że coś mi się stanie.. itd. Myślicie, że mogło to powrócić tak o, samo z siebie?
Avatar użytkownika
sadunia85
 
Posty: 27
Dołączył(a): 21 maja 2012, o 23:58

Re: Dziwne uczucie...lęku?...

Postprzez Księżycowa » 24 maja 2012, o 06:45

sadunia85 napisał(a):hm, myślicie, że mogło powrócić to wszystko z liceum? tzn chodzi mi o to, że od tamtego czasu nie miałam raczej takich żadnych "napadów" ani dziwnych uczuć lęku, ani nigdy nie myślałam że coś mi się stanie.. itd. Myślicie, że mogło to powrócić tak o, samo z siebie?


Czy samo z siebie to trudno stwierdzić ale powrotu to można bylo się spodziewać. Może za dużo się tego nazbierało i już nie może się pomieścić w głowie albo po prostu otrzymalaś jakiś bodziec zewnetrzny, który obudził to wszystko a najprawdopodobniej jedno pomieszane z drugim.
Może zapytaj terapeuty jak to u Ciebie widzi?

Mnie się przypomniało teraz co mi powiedziała terapeutka jak jeszcze chodziłam za czasów szkolnych, że jak się nadmuch balon za mocno, to on po postu pęka.

Trzymaj się na terapii i daj znać jak się czujesz :cmok:
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Re: Dziwne uczucie...lęku?...

Postprzez sylena » 25 maja 2012, o 20:56

kasiorek43 napisał(a):syleno my tutaj nie możemy stawiać diagnoz, nie mamy uprawnień :wink:

nie chodziło mi o proponowanie diagnozy - zapytałam tylko (a może 'aż'), czy sadunia tego oczekuje... i chciałam tym pytaniem dać wyraz zrozumienia, co ważne dla wielu osób. czasem jest 'łatwiej' funkcjonować, kiedy się wie, czy coś ci dolega, czy to może jedynie 'przypadek' przypadłości przejściowej jak katar :)
ja, w tak wyrażonej potrzebie, mogłabym powiedzieć tylko: kierunek terapeuta.
tak, czy inaczej, dziękuję za spostrzeżenie - skoro ty mogłaś zrozumieć mnie w ten sposób, to każdy by mógł. nauka dla mnie: uwaga na słowa! tutaj tylko one mówią... :kwiatek:
sylena
 
Posty: 22
Dołączył(a): 2 mar 2012, o 23:48

Re: Dziwne uczucie...lęku?...

Postprzez Sansevieria » 25 maja 2012, o 21:09

Oj uwaga, uwaga miła Syleno :) forum bowiem pozbawia nas możliwości rejestrowania sygnałów niewerbalnych, co powoduje ciekawe czasem sytuacje.
Przyznam że Twoja "seria pytań" (obiektywnie sensownych) mnie się skojarzyła z początkiem tzw. wywiadu medycznego w wykonaniu wysoce antypatycznego psychiatry. Nie było to niewątpliwie Twoją intencją, ale tak to odebrałam.
Sansevieria
 
Posty: 4044
Dołączył(a): 10 lis 2009, o 21:57

Re: Dziwne uczucie...lęku?...

Postprzez sylena » 25 maja 2012, o 21:25

wielkie dziękuję po raz kolejny. mea culpa z całą (mam nadzieję) świadomością. na usprawiedliwienie, którego każden czasem potrzebuje (tak, wiem...) mogę tylko dodać, że ten arogancki wywiad dał pełen (tu dostępny) obraz sytuacji...
sorry. najpierw powinnam, zdecydowanie muszę i chcę, przeczytać regulamin...
być może potem będę się z nim nieco spierać, ale droga powinna prowadzić od "a", nie od "s"... (jak sylena).
sylena
 
Posty: 22
Dołączył(a): 2 mar 2012, o 23:48

Re: Dziwne uczucie...lęku?...

Postprzez Sansevieria » 25 maja 2012, o 21:35

Mnie się nie wydaje żebyś jakoś naruszyła Nasz Kochany Regulamin. Raczej chciałam Ci dać info, w jaki sposób taki zestaw szybkich i konkretnych na wstępie pytań może ( nie musi) zostać odebrany. W ramach powiedzmy pokazania Ci jakichś opcji odbioru tego, co napisałaś. Autorka wątku raczej tak tego nie odebrała :)
Sansevieria
 
Posty: 4044
Dołączył(a): 10 lis 2009, o 21:57

Re: Dziwne uczucie...lęku?...

Postprzez Księżycowa » 25 maja 2012, o 23:29

sylena napisał(a):
kasiorek43 napisał(a):syleno my tutaj nie możemy stawiać diagnoz, nie mamy uprawnień :wink:

nie chodziło mi o proponowanie diagnozy - zapytałam tylko (a może 'aż'), czy sadunia tego oczekuje... i chciałam tym pytaniem dać wyraz zrozumienia, co ważne dla wielu osób. czasem jest 'łatwiej' funkcjonować, kiedy się wie, czy coś ci dolega, czy to może jedynie 'przypadek' przypadłości przejściowej jak katar :)
ja, w tak wyrażonej potrzebie, mogłabym powiedzieć tylko: kierunek terapeuta.
tak, czy inaczej, dziękuję za spostrzeżenie - skoro ty mogłaś zrozumieć mnie w ten sposób, to każdy by mógł. nauka dla mnie: uwaga na słowa! tutaj tylko one mówią... :kwiatek:


Gdzieś napisałaś, że przeczytasz regulamin, ja myślę, że będzie Ci łatwiej ,,wyczuć" sprawę jak w niego zajrzysz;)
Nie chciałam być uszczypliwa, po prostu tak odebrałam i tyle... czasem wiecej czasu trzeba, zeby sie odnaleźć :kwiatek:
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Re: Dziwne uczucie...lęku?...

Postprzez sylena » 25 maja 2012, o 23:36

nie odebrałam twojej wskazówki, jak pouczenia. choć pouczyłaś mnie słusznie i mądrze.
sylena
 
Posty: 22
Dołączył(a): 2 mar 2012, o 23:48

Następna strona

Powrót do Dyskusyjne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 574 gości