Magia psychiki, a uzależnienia

Problemy związane z uzależnieniami.

Magia psychiki, a uzależnienia

Postprzez ikar » 25 maja 2007, o 22:56

Witam,
Chciałem się podzielić moimi do¶wiadczeniami. Mam czasem wrażenie że o tym co ja przeszedłem możnaby napisać ksi±żkę... Jestem jeszcze młody więc może mieć ona jeszcze wiele ciekawych w±tków i nie wiadomo jakie zakonczenie.
W podstawówce byłem idealnym uczniem... Taki typ tzw kujona - największ± pociech± w życiu była możliwo¶ć uczenia się... Pod koniec SP poczułem że ludzie zaczynaj± mnie odrzucać przez to że tak dobrze się ucze (a o moich wynikach pisali nawet w gazetach:)). Zaczęło się gimnazjum i wielkie zmiany które były wręcz moim życzeniem... Zaczęło się niewinnie od fajek i żadkich wagarów... Z czasem zrobiło ich się dużo a razem z nimi przychodziła chęć dorównania kolegom którzy nie byli delikatnie mówi±c dla mnie odpowiedni... Szybko wkręciłem się w wszelkiego rodzaju 'fazowanie'. Zacz±łem oczywi¶cie od zioła, ale potem łapałem za coraz poważniejsze i bardziej niebezpieczne wynalazki... Próbowałem wszystkiego - od gałek muszkatołowych po tussipecty, tussale, kodeinę, czy clonozepanum. W pewnym momencie moi 'koledzy' nawet namówili mnie do propanu butanu... To było co¶ strasznego, do dzi¶ mam przez to koszmary... Tzn pocz±tkowo było fajnie, lajtowa jazda zapita piwkiem... Miałem po tym dziwny zjazd, w trakcie którego usłyszałe w faktach ze gdzies w kraju zmarł gimnazjalista własnie po gazie... To byl moment opamiętania... Niestety krótki. Moje nowe życie rozwijało się coraz bardziej. Niektórzy uważali mnie za równego go¶cia, ale coraz więcej ludzi zaczęło postrzegać mnie jako ćpuna, zreszt± słusznie. W szkole mieli mnie nie klasyfikować, ale jako¶ się wywin±łem... zreszt± jak zwykle... Przyszedł potem moment w którym spróbowałem fety... Nie zapomne tego pierwszego razu nigdy, bo do dzis uważam że to było co¶ niesamowitego... Niestety tak mi się spodobało że szybko pokochałem białe a ono odwzajemniło moje uczucie... Wydaje się że błachostka mnie uratowała - konkretnie zadzwoniła wychowawczyni do starszego w 3 klasie gim. Spytała się co u mnie, przekonana tym razem ze mam anginę. Nie mogła niczego podejrzewać bo miała moje zwolnienie od lekarza które starannie podrobiłem tak jak kilkadziesi±t innych na moim kombajnie przy komputerze. Ojciec zareagował ostro i do wakacji, jak gdzies wychodziłem to do szkoły pod eskort± (odwozili mnie). Do tego doszly wizyty rodzicow w szkole raz na jakies 2 tygodnie. Tak wjechali mi na ambicje że chciałem się zmienić. Męczyłem się strasznie, az czasem nikt nie byl ze mn± w stanie rozmawiac... Przez to co ja wtedy wygadywałem to chyba w pewnym stopniu zepsułem swoje relacje z rodzicami na całe życie... Jedynym nałogiem jaki mi został to papierosy. W pierwszej klasie ¶redniej na dzień dobry opu¶ciłem miesiac bo miałem tak± okazję... Oczywiscie romansowałem wtedy z fet±. Nie wiem jak to sie stało ale się opamiętałem w pewnym momencie. Oczywi¶cie znów wszystko się wydalo, ale to było po tym jak dotarło do mnie co ja własciwie robie. Koledzy z przed bloku mowili mi ze to ze dostałem się do liceum to chyba moj najwiekszy fart w zyciu, ktorego moge łatwo zaprzepa¶cić... Doceniłem szkołę... Na pierwszy semestr miałem 3 lacze. Na drugi? ¶rednia 3,9 która była jedn± z lepszych w klasie (takie wymogi w tej szkole, albo takie gł±by :)). Teraz własnie skończyłem ogólniak. Nie jestem jeszcze pewien czy zaliczyłem maturę, bo na wyniki jeszcze trochę poczekam, ale to chyba tylko formalno¶ć. Ustne poszły bez problemu. Będę próbował się dostać na psychologię i my¶lę że sobie poradzę, bo wydaje się że moje życie się ustabilizowało.
Największym wyzwaniem okazalo się jednak skończyć z paleniem (jednego i drugiego). Z pół roku temu zaczęły się moje problemy z płucami. Odziwo po moim postanowieniu że nie będę palił, udało mi się skończyć z batami a z fajkami nie... Musiałem się dopiero dowiedziec ze mam astmę żeby wybić sobie całkowicie z głowy fajki. Dzi¶ mija drugi tydzień jak nie palę - co najciekawsze - rzucałem z 20x i za każdym niesamowicie się denerwowałem - poprostu nosiło mnie na wszystkie strony. Teraz jak tylko powiedziałem że to koniec, mogę siedzieć przy palaczach w tym dymie i NIC! Znajomi niedowierzaj± i mysl± ze palę po kontach jak nikt nie widzi. Potrafili nawet podstawić mi pal±cego papierosa pod nos (dobrzy koledzy nie?) ale nie ruszało mnie to nawet w najmniejszym stopniu. Po tych 2 tygodniach mogę powiedzieć ze to koniec i nie skuszę się na fajkę - jestem tego pewien!
Wydaje się że mam za sob± swoj± niewłasciw± młodo¶ć i chyba wyszedłem na prost±...

Rozpisałem się poprostu tak że nie przeczytam tego co napisałem w celu odnalezienia błędów, tak jak mam w zwyczaju :) Także wybaczcie je¶li bardzo się przerażali¶cie czytaj±c te byki ;p
ikar
 
Posty: 3
Dołączył(a): 24 maja 2007, o 20:48

Postprzez bunia » 26 maja 2007, o 11:13

Czesc Ikar :lol: ...ale jestes facet :!: ....Ty masz wole z zelaza :!:
Bardzo dobrze,ze napisales o tym tutaj...potrzebne sa tu takie przyklady.
Nie wiem czemu ale sobie pomyslalam,ze bylbys w przyszlosci pewnie dobrym terapeuta lub "widze" Ciebie w pracy z uzaleznionymi mlodymi ludzmi ale to tylko taka moja dygresja.
Jestem pewna,ze wytrwasz....teraz kolej na poznanie innej strony zycia i na pewno odniesiesz w niej sukces tak jak odniosles nad soba-gratuluje i ciesze sie :lol:
Trzymaj sie,pozdrawiam cieplo :wink:
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy

Postprzez ikar » 26 maja 2007, o 16:51

dzięki za ciepłe słowa... Chciałem się podzielić tym wszystkim z innymi, bo liczę że komu¶ może się to przydać. Mimo, że wszystko wskazuje na happy end, wcale tak wesoło nie jest. Mam różne problemy ze zdrowiem, które s± wynikiem mojej 'szalonej młodo¶ci'. Naprawde boli, jak patrze na dzieciaków pal±cych trawkę i na¶laduj±cych kolegów takich jak ja kiedy¶... Może który¶ z nich trafi kiedy¶ w necie na podobn± historię i wyci±gnie wnioski nieco szybciej niż ja.
Mimo wszystko mogę mówić o dużym szczę¶ciu.
Również gor±co pozdrawiam
ikar
 
Posty: 3
Dołączył(a): 24 maja 2007, o 20:48

Postprzez Loki86 » 27 maja 2007, o 22:24

Facet masz 18 lat więc wiesz taki stary to ty nie jeste¶ ja zreszt± też. Moja historia życia nauczyła mnie jednego "nigdy nie mów nigdy" Jak już czego¶ spróbowałe¶ i cię to wci±gnęło to będzie ci towarzyszyć do końca życia może nie tak silne ale jednak w tobie drzemie uzależnienie. Dla tego radze ci zawsze pamiętać o tym jak było a jak być może pamiętaj o swoim uzależnieniu. Studia to dopiero szalony okres zostaniesz poniek±d sam ze sob± (je¶li wyjedziesz do innego miasta tym bardziej) już nie będzie wywiadówek i kontroli rodziców. A zioło czy feta będ± dla ciebie łatwo dostępne a to jednak kusi. Uważaj na siebie chłopak. I powodzenia na tych studiach psychologicznych ;) oby ci nie obrzydły :D

A tak na marginesie gaz działa bardzo krótko a faza jest mocna :P sam ciorałem Ronsona (czasami człowiek mało by nie zemdlał przy puszce). Zadziwiaj±ce jak wiele w ludziach siedzi destrukcji. A to wszystko chyba z chęci poczucia tej namiastki błogostanu ciepła matczynego łona.
Avatar użytkownika
Loki86
 
Posty: 556
Dołączył(a): 17 maja 2007, o 00:58
Lokalizacja: z tąd;d

Postprzez ikar » 28 maja 2007, o 15:59

Loki86 napisał(a):Facet masz 18 lat więc wiesz taki stary to ty nie jeste¶ ja zreszt± też. Moja historia życia nauczyła mnie jednego "nigdy nie mów nigdy" Jak już czego¶ spróbowałe¶ i cię to wci±gnęło to będzie ci towarzyszyć do końca życia może nie tak silne ale jednak w tobie drzemie uzależnienie. Dla tego radze ci zawsze pamiętać o tym jak było a jak być może pamiętaj o swoim uzależnieniu. Studia to dopiero szalony okres zostaniesz poniek±d sam ze sob± (je¶li wyjedziesz do innego miasta tym bardziej) już nie będzie wywiadówek i kontroli rodziców. A zioło czy feta będ± dla ciebie łatwo dostępne a to jednak kusi. Uważaj na siebie chłopak. I powodzenia na tych studiach psychologicznych ;) oby ci nie obrzydły :D

A tak na marginesie gaz działa bardzo krótko a faza jest mocna :P sam ciorałem Ronsona (czasami człowiek mało by nie zemdlał przy puszce). Zadziwiaj±ce jak wiele w ludziach siedzi destrukcji. A to wszystko chyba z chęci poczucia tej namiastki błogostanu ciepła matczynego łona.


zgadzam się ze wszystkim co napisałe¶, oprócz pierwszego zdania :) 19 i to 4 miesi±ce temu. Co do szalonego okresu na studiach to wiem że będzie ciężko, ale mam jakies obrzydzenie do dragów, i my¶lę (liczę) że się nie skuszę...
ikar
 
Posty: 3
Dołączył(a): 24 maja 2007, o 20:48

Postprzez Loki86 » 28 maja 2007, o 16:11

No tam szczegół :D
Avatar użytkownika
Loki86
 
Posty: 556
Dołączył(a): 17 maja 2007, o 00:58
Lokalizacja: z tąd;d


Powrót do Uzależnienia

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 57 gości