a u mnie narazie idzie nadal do przodu
obecnie ucinam łeb ostatniej groźnej hydrze, mam nadzieje, ze nie spadnie mi pod nogi i sie o nia nie potkne
ścigać g...a za alimenty nie beda, bo ... z racji tego, ze zaspokajam potrzeby dziecka, to nie ma przestepstwa, mimo wszystko jestem w trakcie kompletowania dokumentow w celu zazalenia na decyzje prokuratury.
zreszta liste polskich absurdow, na ktore natknelam sie ostatnimi czasy to powinnam chyba wyslac naszej kochanej wladzy i do prasy
w efekcie:
- paszport mam,
- z NFZ tez wygralam odnosnie ubezpieczenia (skomplikowana sprawa)
- dokumenty ze skarga zlozone w Strasbourgu, czekamy na decyzje, 1000 stron dokumentu podstawowego plus 14 segregatorow, 30 osob, potrzebujemy dotrzec do wiekszej ilosci, ale to poprzez prase,
- obecnie jestem na ukonczeniu kompletowania dokumentow w celu dalszej egzekucji alimentow w Danii, poprzez sad okregowy, obecnie znow mur, ale mysle, ze juz sie kruszy
- sprawa matki i siostry jest definitywnie zamknieta i z jej strony realna grozba kolejnego wyskoku jest wrecz rowna zeru.
nadal daleko mi do stabilizacji, praca caly czas niepewna, ale ilosc wyprostowanych spraw rosnie lawinowo. Zostal jeden łeb, ale juz zaczyna sie klarowac swiatlo w tunelu
faktem jest,ze pomimo wielu spraw, ktore sie tocza, juz dawno nie mialam tak dlugiego spokojnego okresu, ale coz w czuwaniu musze byc, bo obecnie nadal stapam po kruchym lodzie