Kryzys po 20 latach udanego małżeństwa

Problemy z partnerami.

Re: Kryzys po 20 latach udanego małżeństwa

Postprzez ewka » 8 mar 2012, o 13:07

Abssinth napisał(a):Widzac schematy, w jakie kobiety sie wpedzaja - piszesz, ze to Twoja wina, bo moglas cos zrobic inaczej, nie sciagac z niego odpowiedzialnosci, nie 'starac sie robic wszystko sama', etc.
Pomysl, co by sie wtedy stalo?

Z mojego doswiadczenia wynika, ze najprawdopodobniej rozstalibyscie sie juz dawno...

Lub?
Lub "robienie inaczej" niejako zmusiłoby lub zmobilizowało męża do większej aktywności.
Taka możliwość też istnieje.


Abssinth napisał(a):Zastanow sie, jak chcesz zyc.
Czy chcesz zyc z mezem - takim, jaki jest.
Pamietaj, ze go nie zmienisz. Masz go takiego, jakim jest. Koniec patrzenia przez rozowe okulary i zakrywania rzeczy, ktore Ci sei nie podobaja.

Abss, jeśli zdecydują się wprowadzić pewne korekty i żyć dalej razem... Joanna też będzie musiała coś w swoim podejściu zmienić. Oboje będą musieli. Jeśli tak - małżeństwo nie jest na straconej pozycji. Oczywiście nie da się zmienić kogoś wbrew jemu samemu - ale najpierw trzeba wykluczyć, że ta osoba nie będzie chciała się (i nic) zmienić.

Joanno, na tym etapie rozeznania całokształtu, planów na przyszłość itp... wydaje mi się, że niepotrzebnie wplatasz "moja wina", "jego wina". Starałaś się na dany czas najlepiej, jak potrafiłaś, jak Ci serce, rozum i wiedza dyktowały. I tak robiłaś, bo zwykle właśnie na tym opieramy własne działania... nie wiedząc przecież, jakie będą efekty, jak się potoczy, jak się w tym odnajdujemy - w założeniach przecież jest wszystko na OK. Więc nie obarczaj się tymi winami, nie obarczaj też jego... to na dzisiaj Ci w niczym nie pomoże. A jeśli miałoby - to w czym dokładnie?
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Re: Kryzys po 20 latach udanego małżeństwa

Postprzez joanna69 » 16 mar 2012, o 15:39

Od czasu wizyty u terapeuty mijamy się, a raczej może to ja uciekam, zabolał mnie to ze dla niego najważniejsza jest kasa i a nie nasze relacje.
W postach pisałam moja wina bo tak to okresliła terapeutka że to ja się za wszystko winie i pewnie tak jest, ja zawsze podejmowałam decyzje bo tak nigdy nic nie byłoby załatwione, Np. w piatek wiechałam na tzw. policjanta i uszkodziłam samochód porosiłam męza o to aby zadzwonił do ubezpieczyciela dzis mija tydzien i co???? nic spraw umarła smiercia naturalna - dośc mam załatwiania wszystkiego sama, dość mam wychwalania go !!!!!!!!!!!, chce tez poczuć się KOBIETA a nie tylko maszyna do załatwiania domowych spraw.

Chce słyszec że ładnie wyglądam, chce być adorowana !!!!!! a nie słyszec tylko pochwały o innych kobietach - jesli tak jak teraz ma wyglądac nasze zycie to lepiej sie rozstać, choć na dzień dzisiejszy niewiem jeszcze jak to przeprowadzić .
joanna69
 
Posty: 17
Dołączył(a): 15 lut 2012, o 14:48

Re: Kryzys po 20 latach udanego małżeństwa

Postprzez ewka » 20 mar 2012, o 10:16

A terapia trwa, Joanno? Udaje Wam się normalnie rozmawiać poza nią? Oprócz obwiniania się? Coś ustalacie? Planujecie?
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Re: Kryzys po 20 latach udanego małżeństwa

Postprzez joanna69 » 20 mar 2012, o 14:21

Co do terapii to mamy wizytę jutro ale ja nie wiem czy chce iść, czy mam po co mój mąż rzeczywiście się nie zmieni jest wygodny. Co do obarczanie się winą to tak jak mówiłam, ja tak nie uważam to raczej opinia Pani terapeutki która tak to zdefiniowała no i mojego męża. Choć to raczej wyszło z jego podświadomości bo to on na spotkaniu nie mówił my tylko moja zona to a ja tamto. to ja wszystko chciałam i chce a on się tylko biernie zgadza - więc czego chce.

Próbowałam pokazać ze on niczego nie załatwia, miałam wypadek mały wypadek czekałam 1,5 tygodnia aby zgłosił szkodę - dziś zrobiłam to sama. On uważa że jak poklepie mnie po ramieniu albo pogłaszcze po reku to sprawa jest załatwiona.

Po co mamy tam iść żeby dać mu się znowu wygadać jaka to ja jestem zła, ze organizowałam wyjazdy, urządziłam mieszkanie itp. bo on takie brednie gada. Powinnam w zasadzie póść i wygarnąć mu wszystko co mam do powiedzenie ale po co?, musimy razem mieszkać przynajmniej narazie.
joanna69
 
Posty: 17
Dołączył(a): 15 lut 2012, o 14:48

Re: Kryzys po 20 latach udanego małżeństwa

Postprzez ewka » 22 mar 2012, o 09:47

joanna69 napisał(a):Co do terapii to mamy wizytę jutro ale ja nie wiem czy chce iść...

No tak właśnie wyczytuję, że nie ma w Tobie 100% przekonania, że warto... bądź że nie. Ja myślę, że warto. Pewnie że nie wiadomo, czy on się zmieni... ale SOBIE dajesz szansę na to, że będziesz umiała tak żyć lub zbierzesz siłę, by z takiego życia zrezygnować zupełnie.

Poza tym - masz szansę dowiedzieć się, o co mu tak naprawdę chodzi. Bo mi się wydaje, że nie wiesz. Jeśli 20 lat małżeństwa uważałaś dotąd za udane, no to z niczego ludzie się tak nie zmieniają nagle, że robi się do bani. Wiem Joanno, że możesz mieć w nosie powody i przyczyny. I sposoby dotarcia. I rozwikłania. Jak najbardziej możesz mieć w nosie i zatrzymać się na tym, czego potrzebujesz i czego nie dostajesz... możliwe jednak jest to, że coś się w nim zatrzasnęło i trzeba to otworzyć. Możliwe, że gdy się otworzy - nawiążecie współpracę i dostaniesz to, czego potrzebujesz. Bo teraz nie współpracujecie. Abyś miała na to siłę musiałabyś mieć te 100% pewności, że chcesz... i tym sposobem wróciłam do pierwszego zdania:)
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Re: Kryzys po 20 latach udanego małżeństwa

Postprzez joanna69 » 22 mar 2012, o 13:02

A więc wczoraj byliśmy na 2 spotkaniu, powiedziałam ze jestem na niego zła i wściekła. Terapeutka wytłumaczyła ze to tak działa. Powiedziałam wszystko co miała do powiedzenia, nie wiem czy mój mąż zrozumiał długo pozmawialiśmy na temat nas z przed 20 lat, naszych rodzin - ze spotkania wynikło ze w moim mężu nie ma w nim żadnych emocji tych złych i tych dobrych, że nie umie ich okazywać, że to ja się wypaliłam i nie chce już sama ciągnąć ciężaru prowadzenia domu i podejmowania decyzji przy milczącej akceptacji, ze chce się czuć kobieta kochana i pożądaną a nie matkować mu. Zobaczymy jak będzie, dziś rano przytulił mnie, pocałował i przysłał miłego SMS 0 czyli jak chce to potrafi !!!

To spotkanie uważam za UDANE za 2 tygodnie mamy kolejne i później indywidualna terapia każdego z nas.

Czy chce aby wszystko wróciło do normy, pewnie ze chce przeżyliśmy ze sobą 20 lat - ale chce też być SZCZĘŚLIWA.
joanna69
 
Posty: 17
Dołączył(a): 15 lut 2012, o 14:48

Re: Kryzys po 20 latach udanego małżeństwa

Postprzez ewka » 23 mar 2012, o 10:13

joanna69 napisał(a):To spotkanie uważam za UDANE za 2 tygodnie mamy kolejne i później indywidualna terapia każdego z nas.

I super, Joanno! Będzie dobrze!
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Re: Kryzys po 20 latach udanego małżeństwa

Postprzez joanna69 » 10 maja 2012, o 10:57

Witam wszystkich ponownie, długo mnie tu nie było ale musiałam wszystko przemyśleć i sobie poukładać. To już jest koniec mojego małżeństwa nie rozmawiamy ze sobą od ponad miesiąca, każde z nas śpi na drugim końcu łóżka aby przypadkiem się nie dotknąć. Jeszcze do niedawna myślałam ze mi zależy, ze będę walczyła - teraz wiem że to wszystko nie ma senu, że muszę zacząć żyć dla siebie a nie dla niego, bo jeśli Pan nie jest w centrum uwagi i jeśli są kłopoty to ja mam je załatwić. Zdałam sobie sprawę ze od początku nasze małżeństwo to czysta fikcja którą sobie wymyśliłam !!!!!!!!!

Nie wiem jak zacząć nowe życie !!!!! narazie jestem na diecie, zapisałam się na basen, musze zadbać o siebie i swoje dobre samopoczucie. Czas pokaże co będzie dalej.
joanna69
 
Posty: 17
Dołączył(a): 15 lut 2012, o 14:48

Re: Kryzys po 20 latach udanego małżeństwa

Postprzez Abssinth » 10 maja 2012, o 11:08

hej Joanna :)

dieta, basen i dbanie o siebie - to najlepsze, co teraz mozesz zrobic.

poswiecilas zycie dbajac o kogos, teraz cala ta energie wloz w dbanie o siebie :)
xxxx
Avatar użytkownika
Abssinth
 
Posty: 4410
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 01:39
Lokalizacja: Londyn

Re: Kryzys po 20 latach udanego małżeństwa

Postprzez ewka » 11 maja 2012, o 07:55

joanna69 napisał(a):Czas pokaże co będzie dalej.

Ups, jednak nie wyszło...

joanna69 napisał(a):narazie jestem na diecie, zapisałam się na basen, musze zadbać o siebie i swoje dobre samopoczucie.

Jak na początek "nowego" - bardzo fajnie.
Resztę trzeba zostawić czasowi.

:kwiatek2:
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Re: Kryzys po 20 latach udanego małżeństwa

Postprzez joanna69 » 11 maja 2012, o 10:50

Wiem dokładnie że teraz czas zaleczy powstałe rany ale przykro jest sobie zdać sprawę że przeżyło się 20 lat z kompletnie obcą osobą, ciężko mi z tym.
Zastanawiam się tylko jak mogłam być tak ślepa !!!! zawsze dziwiłam się jak można żyć z pijakiem czy facetem który Cie zdradza, ale teraz myślę że poprostu łudzimy się wyidealizujemy naszych partnerów - w moim przypadku wyjazd otworzył mi oczy nie wiem czy to dla mnie dobre czy złe ale wiem jedno nie chce żyć z facetem który nigdy nie stanął w mojej obronie i po mojej stronie bezinteresownie. Bo jestem w 10000000% przekonana że jeśli przeczekałabym te trudne chwile finansowe, jeśli spłacę nasze przepraszam moje zobowiązania byłabym znowu kochaną żoną.

Teraz jestem nastawiona na siebie, na spełnianie swoich potrzeb i uszczęśliwianie siebie, mam nadzieje że jeszcze kiedyś będę szczęśliwa !!!!!
joanna69
 
Posty: 17
Dołączył(a): 15 lut 2012, o 14:48

Re: Kryzys po 20 latach udanego małżeństwa

Postprzez ewka » 11 maja 2012, o 12:12

joanna69 napisał(a):Wiem dokładnie że teraz czas zaleczy powstałe rany ale przykro jest sobie zdać sprawę że przeżyło się 20 lat z kompletnie obcą osobą, ciężko mi z tym.

Może w nowej sytuacji takie myślenie jest jak najbardziej ok i sprzyja zdrowieniu, nie wiem tego... ale czy to, że teraz staliście się sobie obcy znaczy, że zawsze byliście, to mi się nie wydaje.

Oczywiście, że będziesz szczęśliwa!
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Poprzednia strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 230 gości

cron