Pornografia

Problemy natury seksualnej.

Re: Pornografia

Postprzez ambrela » 30 wrz 2011, o 17:03

Nie, no jakby zaczęła zastępować, to chyba bym się w ogóle pochlastała :P Ogólnie w łóżku jest git majonez. Tylko ja mam takie w głowie dziwne kopnięcie... Że czasem też mi się zdarza np. pomyśleć o innym facecie, albo się na jakiegoś gapić i snuć jakieś dziwne drobne fantazje, i to wcale oczywiście nie oznacza, że mój jest gorszy, albo, że już go nie kocham czy nie jest atrakcyjny. Ale jak sobie pomyślę, że on może mieć takie myśli o innych laskach, to mnie coś trafia :evil:

W zasadzie, to chyba ciągle jeszcze bardziej chodzi o mnie i moje myślenie o samej sobie.

Abssinth napisał(a):i powiedzial, ze on lubi filmy, gdzie facet zachowuje sie w lozku podobnie do niego, bo wtedy moze myslec, ze to na siebie patrzy, wczuc sie bardziej...i lubi, jak partnerka jest podobna do mnie (przynajmniej wlosy zeby miala podobne, albo cos innego na czym mozna sie zawiesic), zeby mogl sie wczuwac ze to ze mna tak :)


W sumie, to takie nawet się wydaje jeszcze ludzkie...
A ja zauważyłam, że mój nie ogląda jakiś damsko-męskich sytuacji (na tyle, na ile jestem w stanie oczywiście to stwierdzić po nielicznych dowodach), tylko takie typu 'Panisamazesobą'. I to mnie trochę przeraża... Bo to trochę tak, jakby on z nią... Ona w komputerze, a on przed. :bezradny:
Avatar użytkownika
ambrela
 
Posty: 177
Dołączył(a): 4 wrz 2011, o 20:39

Re: Pornografia

Postprzez Abssinth » 30 wrz 2011, o 17:23

hmm
cos takiego, powiadasz...moze mu tego brakuje w Waszym pozyciu?

facet w koncu lubi popatrzec, i czesto wlasnie na to, jak kobieta sie sama z soba zabawia....nie wiem, moze zorganizowac mu takie cos, z Toba w roli glownej? ;)
Avatar użytkownika
Abssinth
 
Posty: 4410
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 01:39
Lokalizacja: Londyn

Re: Pornografia

Postprzez ambrela » 30 wrz 2011, o 17:29

Bałam się, że ktoś to głośno powie :P Wiesz, sama kiedyś o tym myślałam... Ale nie wiem, czy mam na tyle odwagi. Obstawiam, że mam tez jakieś drobne zaburzenia w tej sferze, z racji w ogóle ciężkiego tolerowania swojej własnej osoby... No i po prostu nie wiem, czy dobrze bym się czuła w takiej wyuzdanej roli (a z czymś takim mi się to kojarzy), czy to bym była naprawdę ja.

Ale muszę o tym pomyśleć. Tzn. nie zmuszać się do tego, ale zastanowić, czy coś takiego jest możliwe w moim wykonaniu. Mam jakiś hamulec dotyczący swojej seksualności, pewnie przez wychowanie w wierze chrześcijańskiej no i w ogóle w takiej właśnie 'powściągliwej' rodzinie.
Avatar użytkownika
ambrela
 
Posty: 177
Dołączył(a): 4 wrz 2011, o 20:39

Re: Pornografia

Postprzez Jacinta » 26 kwi 2012, o 13:43

Jacinta napisał(a):Na początku Maks - bardzo Ci dziękuję za obszerne i ciekawe wypowiedzi na temat pornografii :cmok:
Czekam na wynik eksperymentu:)

Ponieważ założyłam ten wątek, napiszę jak się sprawa u nas rozegrała. Rozmawiałam o pornografii z mężem i naszą terapeutką. Mąż tez przeanalizował swoje podejście do sprawy. I wyszły nam takie wnioski:

1. z powodu moich różnych przeżyć nie jestem w stanie zaakceptować pornografii w naszym domu. Jest dla mnie obrzydliwa. Czułam się też zdradzana, gdy mąż oglądał i onanizował się podczas oglądania. Poza tym wiedząc, że on to robi, brzydziłam się go.
2. Mąż natomiast nie czuł żadnej przyjemności ani z oglądania ani z onanizowania się w trakcie, ale taki znalazł sobie sposób na odreagowanie. Gdy wraz z terapeutką doszedł do takich wniosków, postanowił znaleźć inne sposoby na odreagowanie emocji. Znalazł - pomaga mu dzielenie się ze mną swoimi odczuciami ( wcześniej dusił w sobie), pomaga zajęcie się swoim hobby. A rozładowywaniem napięcia seksualnego, hmmm, zajmujemy się razem, dając sobie dodatkowo dużo czułości, ciepła, miłości...

Udało nam się dojść do porozumienia:) Teraz musimy tylko dbać o to, by nowe zachowania stały się nawykiem - czyli uważać na to co się robi, by nie zejść na znana już starą ścieżkę.

Pozdrawiam słonecznie!
Jacinta


A kilka miesięcy później dopisuję PS - jak na razie te ustalenia działają:) Nie ma porno w naszym domu, a związek kwitnie:) Tak dla pokrzepienia piszę, że można się dogadać :) Dobrego dnia! Jacinta
Avatar użytkownika
Jacinta
 
Posty: 96
Dołączył(a): 8 sty 2011, o 14:59
Lokalizacja: środek kraju:)

Re: Pornografia

Postprzez Abssinth » 26 kwi 2012, o 14:29

hej Jacinta :)

dobrze slyszec, ze idzie dobrze :)
Avatar użytkownika
Abssinth
 
Posty: 4410
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 01:39
Lokalizacja: Londyn

Re: Pornografia

Postprzez Orm Embar » 26 kwi 2012, o 19:38

Cześć Jacinta,

No to super! Jeśli obydwoje znaleźliście swoje rozwiązanie i ono działa - to jest to naprawdę bardzo fajna sprawa. :-) Bardzo się cieszę!!! :-D

Ze swojej strony dodam - bo obiecywałem chyba - że nie jest dla mnie żadnym problemem niekorzystanie z pornografii. Dotarło też do mnie, że jestem teraz w sumie sam, szukanie seksu dla seksu nie odpowiada mi (nie dlatego, że to jakiś "grzech", ale dlatego, że to nie jest satysfakcjonujący seks), więc jeśli używam/używałem no to cóż ... jestem zwierzakiem jak wszyscy ludzie i tyle. :-) Ale też jak na kawał czasu w ogóle odwidział mi się seks, to odwidziało mi się też porno.

i tyle w tym temacie :-)

I JESZCZE RAZ GRATULACJE!!!!!! :-D

Maks
Orm Embar
 
Posty: 1550
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:59

Re: Pornografia

Postprzez ewka » 27 kwi 2012, o 08:39

Zastanowiła mnie potrzeba zaznaczenia tego "grzechu".

:)
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Re: Pornografia

Postprzez Orm Embar » 27 kwi 2012, o 23:33

Odpowiedź jest prosta Ewo: każde takie działanie w kraju, w którym trzonem moralności i etyki jest moralność chrześcijańska, w tym pojęcie "grzechu", siłą rzeczy konfrontuje się jakoś z tym pojęciem.

Nawet jeżeli nie jest to dla mnie grzech, to i tak mój obecny pogląd jest tylko antytezą niegdysiejszego odbierania takiego postępowania jako "grzesznego". Gdzieś tam mi to w głowę wdrukowano. Gdyby był z innego kręgu kulturowego, pojęcie grzechu w ogóle by mnie nie interesowało. Ale skoro jestem, to mój protest wobec nadużywania pojęcia "grzechu" istnieje tylko dlatego, że gdzieś tam ten grzech jakoś zdefiniowano...

To tak tylko na marginesie... ;-)

dobrej nocy!

Maks
Orm Embar
 
Posty: 1550
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:59

Re: Pornografia

Postprzez Jacinta » 6 maja 2012, o 17:40

Maks , Abs - dzięki:)

Maks fajnie, że sprawdziłeś, że bez porno da się żyć:) Pozdrawiam Cię serdecznie!

Jacinta
Avatar użytkownika
Jacinta
 
Posty: 96
Dołączył(a): 8 sty 2011, o 14:59
Lokalizacja: środek kraju:)

Re: Pornografia

Postprzez Orm Embar » 7 maja 2012, o 14:52

Witaj :-)

Dużo w ogóle o tym myślałem. Zacząłem to zjawisko traktować bardziej jak alkohol a nie jak hamburgera w fastfoodzie. Od hamburgera można utyć i mieć nadciśnienie, od alkoholu można się uzależnić i przepieprzyć całe życie... Nadal jednak myślę sobie, że piwo co jakiś czas nie jest wcale złe. Jest to mój OSOBISTY pogląd i ja sam ponoszę za niego odpowiedzialność - nikogo nie namawiam i nie przekonuję. :-)

Oznacza to jednak, że moje podejście do pornografii uległo pewnemu zaostrzeniu pod wpływem naszej rozmowy.

Zastanawiałem się Jacinta, jakiego dokonałbym wyboru w skrajnych sytuacjach i jaka byłaby (lub chciałbym, żeby była) na nie reakcja:
- gdybym moje korzystanie z porno bardzo raziło partnera, zrezygnowałbym bez zastanowienia z porno. Wartość partnerstwa jest milion razy większa niż gołe tyłki na ekranie;
- gdyby jednak było to tak, że brak akceptacji dla pornografii byłby częścią ogromnej zazdrości drugiej strony - o wszystko: o pięknych znajomych, z którymi popijam piwo, o starych przyjaciół podejrzanie bliskich ;-) czy właśnie o oglądanie erotyki - myślałbym, że to druga strona ma problem z zazdrością, i szczerze mówiąc nie wiem jakbym zareagował. Na pewno nie poddałbym się tak łatwo.

Innym aspektem zjawiska erotyki jest to, czy nie wypacza ona seksualności. Doszedłem do wniosku, że czasami wypacza, a czasami nie wypacza - i to już zależy od indywidualnego przypadku. Podobnie zresztą jak właśnie piwo - z jednej strony fajna sprawa podczas spotkań z przyjaciółmi, z drugiej śmiertelne zagrożenie.

Przemyślałem sprawę i trochę bardziej "skonserwatywniałem", ale - podkreślam - trochę. ;-)

Aaaaa! Przytrafiło mi się poznać w okolicach mojego miasta Torunia przesympatycznego prawie osiemnastoletniego geja (w sytuacji pozaseksualnej, bez obaw). Sporo gadamy o życiu i takich tam sprawach. Po pierwsze naturalnie zero pakowania własnej erotyczności w to wszystko - to dla mnie dzieciak, jestem zobowiązany myśleć o jego rozwoju a nie o sobie. Po drugie, wkładam mu w łeb, że porno to nuuuuuuudne flaki z olejem, i wtulenie się w kogoś bliskiego jest dużo lepsze. Po trzecie przekonuję do wstrzemięźliwości na wczesnym etapie rozwoju seksualności i inwestowania w jakość a nie w ilość. Młody pornografię oglądał, ale jakoś nie skrzywiła mu wizji seksu, i traktuje to zjawisko bardzo podobnie jak ja.

Tak czy owak okazało się, że mimo mojego lekkiego stosunku do pornografii w realnym życiu i spotkaniach mam bardzo konserwatywne zasady. :-)

Jacinta - raz jeszcze: fajnie, że się udało, i życzę powodzenia w miłości i w budowaniu związku. Trzymam mocno kciuki!

O.E.
Orm Embar
 
Posty: 1550
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:59

Re: Pornografia

Postprzez Jacinta » 7 maja 2012, o 16:13

Cześć Orm Embar:)

Fajne przemyślenia. Cieszę się, że nasza rozmowa była taka zapładniająca;) Oboje sporo przemyśleliśmy. Dla mnie fast food to masturbacja, nie daje takiej pełni przeżyć wszystkimi zmysłami, jak doskonale skomponowany posiłek z deserem, winem i ładną oprawą, ale zaspokaja pierwszy głód. Pornografia jako alkohol - to do mnie przemawia. W związku z takim podejściem każdy uzależniony powinien po odstawieniu nałogu unikać kontaktu z substancją uzależniającą. A z drugiej strony - wszystko dla ludzi, byle umiar zachować:)

Wiesz Maks, zgadzam się z Tobą, że jednym wypacza, a innym nie wypacza. Mnie wypacza, bo mam niefajne przeżycia związane z pornografią. Innym może w ogóle nie przeszkadzać. Mnie odstręcza także myśl o tym, jak wygląda kręcenie filmów porno - niestety oglądałam o tym dokument. Błee.

Jesteśmy sąsiadami - mieszkam w mieście obok:) Fajnie, że rozmawiasz z młodym kolegą. Mój przyjaciel jest gejem (już bardzo dorosłym) i rozmawialiśmy kiedyś o tym, że geje najczęściej się ukrywają ze swoją orientacją przed rodzicami i raczej nie mają z kim porozmawiać o seksie, związkach, miłości, rozterkach. Dobrze, że kolega może pogadać z Tobą.

Konserwatyzm - to lubię;)
Ściskam Cię - Jacinta
Avatar użytkownika
Jacinta
 
Posty: 96
Dołączył(a): 8 sty 2011, o 14:59
Lokalizacja: środek kraju:)

Re: Pornografia

Postprzez Orm Embar » 7 maja 2012, o 17:29

Siema,

Jeśli masz niefajne przeżycia związane z pornografią, Twoim obowiązkiem jest domagać się od partnera, żeby odpuścił sobie porno. Jeśli nie jest to dla Ciebie formą kontroli Twojego faceta, ale czymś, co Ci autentycznie szkodzi, to jeśli kocha (a jak widać kocha!), powinien rzucić. To tak, jakbym miał skłonność do raka, a ktoś z kim jestem paliłby przy mnie sześć paczek papierosów.

Kontynuując temat gejów - tak, doszedłem do wniosku, że dla tego młodego człowieka bardzo ważne jest, żeby mógł porozmawiać o wielu rzeczach związanych z seksualnością, nie będąc jednocześnie pakowanym w sytuację seksualną. Myślę, że jest to kapitał, który może procentować w jego życiu bardzo długo - ponieważ otrzyma realny, społeczny "trening" bycia w swojej seksualności, bez nadużycia tej seksualności.

Dla mnie temat nadużycia seksu - także w kontekście porno - rozgrywa się raczej w poszczególnym przypadku, a nie na zasadzie "jedynie słusznych prawd".

A tak na marginesie dodam, że wymyśliłem ostatnio słowo, które charakteryzuje część chorego korzystania z seksu, i które bardzo mi się podoba. Będzie wulgaryzm, ale cóż! - co najwyżej dostanę bana. Otóż to słowo to 'chujomózgowie'. ;-)

Przepraszam osoby wrażliwe, ale mi się tam podoba :-)

spadam, bo maj piękny!

papapa!

Maks
Orm Embar
 
Posty: 1550
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:59

Re: Pornografia

Postprzez Abssinth » 7 maja 2012, o 22:33

Maks, slowotworco :)

slowo kradne bezwstydnie i bede uzywac :)

a poza tym - tak powiem, ze dobrze Was czytac i Wasze przemyslenia :)
Avatar użytkownika
Abssinth
 
Posty: 4410
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 01:39
Lokalizacja: Londyn

Re: Pornografia

Postprzez sylena » 22 maja 2012, o 03:41

bardzo ciekawy i gorący temat. pięknie rozegrany w damsko-męskim towarzystwie. zabrakło mi jedynie kobiet lubiących pornografię. dla mnie to taka sama norma (o ile ktoś mierzył:), jak dla faceta. od nastolęcia oglądałam świerszczyki i niemieckie filmy. potem, wraz z zalewem opcji, wybrałam te mniej 'ostre' ale i nie soft. może taki sposób patrzenia wynika z przyjemności obcowania z iluzją (wcale nie jestem szczególnie atrakcyjna, ale mój partner i koledzy, za apetyczną mnie uznają) a może to kompensacyjna potrzeba bliskości, której dziś nikt nie jest w stanie podołać.
dwie sprawy są oczywiste - z mojego, rozseksualizowanego punktu widzenia:
1. kiedy z mężem mam niedosyt seksu, zmian pozycji, zmian miejsc kochania się - uciekam w łatwą, odrealnioną fikcję porno
2. kiedy potrzebuję jedynie płytkiego rozładowania seksualnego napięcia (bo z nim kłótnie itp.) - włączam film

taaak; u kobiet bywa podobnie :oops:
sylena
 
Posty: 22
Dołączył(a): 2 mar 2012, o 23:48

Postprzez sylena » 22 maja 2012, o 03:41

ciekawe, czy są tu laski, które lubią porno...
sylena
 
Posty: 22
Dołączył(a): 2 mar 2012, o 23:48

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy seksualne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 193 gości