Po terapii

Problemy związane z uzależnieniami.

Re: Po terapii

Postprzez marza » 30 kwi 2012, o 23:05

Gdybym siebie słuchała, to dziś nie wyszłabym z domu. Posłuchałam Was i na przekór sobie, mimo,że nie chciałam poszłam na rower, na basen i na miting. Zmuszanie się, przymuszanie...Na mitingu nie odezwałam się. Boję się, to dla mnie obcy ludzie. Nie potrafie do kogos podejść i zagadać.
Poza tym chyba też z innego powodu. Dziś prawie udało mi się wyłączyć emocje. Niestety jednocześnie z tymi "pozytywnymi". Gdybym zaczęła mówić , grzebać, znowu bym to wszystko czuła...Wolę chyba stan obojetności.

Czuję się zmęczona, fizycznie. Tak to sie chyba odbija na ciele.
Dobranoc
marza
 
Posty: 205
Dołączył(a): 19 cze 2007, o 22:36

Re: Po terapii

Postprzez caterpillar » 2 maja 2012, o 19:20

Gdybym siebie słuchała, to dziś nie wyszłabym z domu. Posłuchałam Was i na przekór sobie, mimo,że nie chciałam poszłam na rower, na basen i na miting. Zmuszanie się, przymuszanie...Na mitingu nie odezwałam się. Boję się, to dla mnie obcy ludzie. Nie potrafie do kogos podejść i zagadać.


i super marza. wazne ,ze sie przelamalas ,zorganizowalas sobie dzien i to jak!

co do mitingu to mysle ,ze wielu z nas mialo by klopot powiedziec cos na pierwszym spotkaniu,

bylas to wazne, oby tak talej a wierze ,ze bedzie Ci latwiej

trzymam kciuki!
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Re: Po terapii

Postprzez marza » 2 maja 2012, o 19:55

Wczorajszy dzień porażka. Leżałam, spałam,ryczałam, nie wyszłam z mieszkania...do nikogo nie zadzwoniłam...z nikim nie pogadałam. I wczoraj i dziś objawy głodu-takich od ośrodka nie miałam. Teraz już troche lepiej, po kilku godzinach jazdy rowerem. Ale rano koszmar. Okropny lęk, napiecie, złość, smutek, bezsilność. Tylko się napić... Chciałam pogadać z kolegą z ośrodka, ale może rozmawiać dopiero po północy... Boję się co dalej. Teraz upiekłam ciasto, nie wiem po co, tylko po to,żeby cos robić, zająć się czymś.jutro kolejny wolny dzień...
Nie chce już pisać, potrzebuję rozmowy, człowieka obok mnie. :cry:

Co do mitingów- to był już kolejny. Nie widzę sensu dalej tam chodzić. Po to tylko ,żeby być???
marza
 
Posty: 205
Dołączył(a): 19 cze 2007, o 22:36

Re: Po terapii

Postprzez marza » 2 maja 2012, o 19:57

Wszyscy, wszędzie piją alkohol!!!
Nawet pod moim balkonem grilowa imprezka...
marza
 
Posty: 205
Dołączył(a): 19 cze 2007, o 22:36

Re: Po terapii

Postprzez josi » 2 maja 2012, o 20:47

marza zapros kogos na to ciasto co upieklas...
josi
 
Posty: 1086
Dołączył(a): 25 maja 2007, o 18:30
Lokalizacja: wlkp/uk

Re: Po terapii

Postprzez biscuit » 2 maja 2012, o 20:57

marza, a próbowałaś czytać powieści psychologiczne?
na przykład Yaloma, choćby "Kuracja według Schopenhauera" o terapii grupowej
albo ostatnio czytałam dwie nowe
"Motyl" Lisy Genova - o kobiecie w sile wieku, chorującej na alzheimera
i "Uratuj mnie" Rachel Reiland - o kobiecie chorującej na borderline

wg mnie są one bardzo wciągające
dla osób zainteresowanych własną introspekcją
no i czyta się je błyskawicznie, bo są bardzo dobrze napisane
czas mija szybko i wg mnie z pożytkiem dla czytającego
bo inspirują do przemyśleń i wglądu w siebie
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Re: Po terapii

Postprzez josi » 2 maja 2012, o 21:01

o biscuit, i to jest rada rowniez dla mnie, zaczne szukac tych ksiazek...
josi
 
Posty: 1086
Dołączył(a): 25 maja 2007, o 18:30
Lokalizacja: wlkp/uk

Re: Po terapii

Postprzez parnasus » 3 maja 2012, o 08:19

marza napisał(a):Wszyscy, wszędzie piją alkohol!!!
Nawet pod moim balkonem grilowa imprezka...


Nie prawda nie wszyscy Ty nie pijesz ja nie pije i wielu innych .
Na początku jak przestałem pić miałem ostre jazdy podobne do Twoich byłem w terapii chodziłem na mitingi i mimo to byłem na głodzie , na spotkaniach z terapeutką próbowałem wyżywać się na Niej i ogólnie udowadniać że wszystko co związane z uzależnieniem to jedna wielka ściema a terapeuci wkręcają te wszystkie głody objawy potęgując lęk i wciskają kit, że nie będę już nigdy pić jak przystało " prawdziwemu facetowi " . Któregoś razu spóźniłem się na spotkanie indywidualne 5 min. terapeutka zaczęła jazdę że nie szanuje jej czasu i ogólnie zaczęła wytykać różne moje stany , byłem w szoku zupełnie nie podobne to było do niczego ... dostałem piany i zacząłem ostrą polemikę po 15 min zorientowałem się że zrobiła to celowo aby mi coś pokazać , pytam o co chodzi a Ona mi na to ... Idź się napić wódki zapal sobie zioło i zobacz czy tego CHCESZ bo teraz niczego bardziej nie pragniesz i nie ma sensu żebyś się tak kotku męczył bo się spocisz i pęknie ci żyłka ....po czym spokojnie podziękowała i zakończyła spotkanie. Mało nie zemdlałem z wrażenia :P :P :P było to tak prosto powiedziane bez złości tylko chłodna ocena . I wiesz co ? Zdałem sobie sprawę że rzeczywiście tak jest chciałem się napić i zjarać ale bałem się, bałem się jeszcze większego chaosu powrotu tych wszystkich stanów jakie miałem po alkoholu i marihuanie nie CHCIAŁEM TYCH STANÓW I DLA TEGO POSTANOWIŁEM NIE PIĆ . Bez sensu jest więc powrót do czegoś przez co się źle czuje.
Jeżeli czegoś potrzebujesz to porostu się o to postaraj . Chcesz rozmowy z kimś to porostu zadzwoń , podejdź i mów.
parnasus
 
Posty: 204
Dołączył(a): 1 gru 2010, o 17:19
Lokalizacja: Tu i Teraz

Re: Po terapii

Postprzez marza » 4 maja 2012, o 15:26

[quote=" Bez sensu jest więc powrót do czegoś przez co się źle czuje.
Jeżeli czegoś potrzebujesz to porostu się o to postaraj . Chcesz rozmowy z kimś to porostu zadzwoń , podejdź i mów.[/quote]

Parnasus, ja nie chcę do tego wracać!!!! Ale czy to oznacza, ze mam udawać ,że czuję się inaczej? Wczoraj kolejny dzień na głodzie. Mam udawać ,że tego nie było??? Ja sie cieszę, że dzisiaj nadal jetem trzeźwa! mimo,że dziś juz wiem co to znaczy suchy kac, bo tak się właśnie czuję- tak jak kiedyś po lekach.

Tak bardzo potrzebuję rozmowy, a unikam, boję sie jej. Tak bardzo potrzebuję człowieka, a odpycham... Dlaczego????

Dlaczego tak sobie dowalam? Za co??
marza
 
Posty: 205
Dołączył(a): 19 cze 2007, o 22:36

Re: Po terapii

Postprzez parnasus » 4 maja 2012, o 16:05

Ale czy to oznacza, ze mam udawać ,że czuję się inaczej? Wczoraj kolejny dzień na głodzie. Mam udawać ,że tego nie było??? Ja sie cieszę, że dzisiaj nadal jetem trzeźwa! mimo,że dziś juz wiem co to znaczy suchy kac, bo tak się właśnie czuję- tak jak kiedyś po lekach.


Jak się z czegoś cieszymy to jest nam z tym dobrze . Ty się cieszysz a jednocześnie jesteś na głodzie . Po mojemu do czegoś ci to służy że tak chcesz się czuć potrzebujesz pocierpieć tylko za co ? Za to co było, czy za to co jest ?
Za to że masz jakieś ograniczenia ?

Tak bardzo potrzebuję rozmowy, a unikam, boję sie jej. Tak bardzo potrzebuję człowieka, a odpycham... Dlaczego????


Lęk przed rozmową w Twojej sytuacji jest normalny KONFRONTACJA to coś czego nie lubimy bo może jeszcze czegoś się dowiemy o sobie nie takiego jak mamy wymyślone .

Myślę że nakręcasz się już od dłuższego czasu .... czemu to służy ?

Uzależniona osoba zna jeden sposób pewny, należy sztucznie zmienić nastrój skutek natychmiastowy . Nie przyznaje się do tego nawet sama przed sobą i co więcej wierzy w to jak w niepodległość !
Droga do picia może być krótka lub długa wszystko zależy od motywacji podświadomie będę się nakręcał by udowodnić sobie i innym ,że żadne mądrości na mnie nie działają a jak nie działaj to kij im w oko wszystkim dziękuję za resztę, staram się chce nie pić, ale czuje się ohydnie na mnie to już nic nie działa ..... nie ma siły nic w przyrodzie nie ginie ciśnienie musi gdzieś ujść.
Świadomość że się nie jest wyjątkowym i że moje stany są podobne do stanów innych ludzi na głodzie pomaga sobie pomóc .
parnasus
 
Posty: 204
Dołączył(a): 1 gru 2010, o 17:19
Lokalizacja: Tu i Teraz

Re: Po terapii

Postprzez buka_lu » 4 maja 2012, o 16:17

Dlaczego?
bo zwykle uciekałaś w alkohol, zagłuszałaś w ten sposób swoje emocje, potrzeby...

przyznanie się do bezsilności to pierwszy krok ku zdrowieniu
edit: zreszta parnasus swietnie wyjasnił..
Ostatnio edytowano 4 maja 2012, o 16:32 przez buka_lu, łącznie edytowano 1 raz
buka_lu
 
Posty: 768
Dołączył(a): 16 sty 2010, o 00:41

Re: Po terapii

Postprzez pszyklejony » 4 maja 2012, o 16:29

marza napisał(a): Tak bardzo potrzebuję rozmowy, a unikam, boję sie jej. Tak bardzo potrzebuję człowieka, a odpycham... Dlaczego????
Dlaczego tak sobie dowalam? Za co??


Potwierdzam lęk przed konfrontacją a w konsekwencji możliwymi zmianami, to zabezpieczenie podstaw osobowości. Każda próba zbliżenia się do prawdy o sobie, powoduje ich zadziałanie - karanie siebie. Wewnętrzna walka w wyniku konfliktu nieprawidłowych wzorów (w postaci głęboko ukrytej oceny siebie) a świadomością - przecież wiesz, że Ci źle - powoduje narastanie ciśnienia psychicznego, które musi znaleźć ujście.
pszyklejony
 
Posty: 868
Dołączył(a): 7 paź 2008, o 21:56
Lokalizacja: warszawa

Re: Po terapii

Postprzez marza » 4 maja 2012, o 16:33

Nie wiem ,czy potrzebuję pocierpieć, ale wiem ,że nie daje sobie prawa do szczęścia, radości... Dlaczego, nie wiem.

I chyba masz rację, że się nakręcam,ale też nie wiem czemu to ma służyć.

Natomiast chyba wiem, dlaczego tak nienawidzę siebie.

Niech już będzie poniedziałek. Normalny tydzień pracy. I wiem, że w tym roku żadnego urlopu już nie wezmę, bo widzę czym to się kończy. Raczej powinnam poszukać dodatkowej pracy. Było by to z pożytkiem dla mnie i innych.
marza
 
Posty: 205
Dołączył(a): 19 cze 2007, o 22:36

Re: Po terapii

Postprzez parnasus » 6 maja 2012, o 20:17

Nie wiem ,czy potrzebuję pocierpieć, ale wiem ,że nie daje sobie prawa do szczęścia, radości... Dlaczego, nie wiem.


Natomiast chyba wiem, dlaczego tak nienawidzę siebie.


To zestawienie jest chyba jasne.
parnasus
 
Posty: 204
Dołączył(a): 1 gru 2010, o 17:19
Lokalizacja: Tu i Teraz

Re: Po terapii

Postprzez marza » 15 maja 2012, o 22:14

Potrzebuję człowieka i rozmowy.

Muszę, powinnam... Czy kiedyś jeszcze będzie CHCĘ????
marza
 
Posty: 205
Dołączył(a): 19 cze 2007, o 22:36

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Uzależnienia

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 5 gości

cron