Jestem Juli±

Problemy z partnerami.

Jestem Juli±

Postprzez marynia » 25 maja 2007, o 10:30

* * *

Jestem Juli±
mam lat 23 dotknęłam kiedy¶ miło¶ci
miała smak gorzki
jak filiżanka ciemnej kawy
wzmogła
rytm serca
rozdrażniła
mój żywy organizm
rozkołysała zmysły

odeszła

jestem Juli±
na wysokim balkonie
zawisła
krzyczę wróć
wołam wróć
plamię
przegryzione wargi
barw± krwi

nie wróciła

Jestem Juli±
mam lat tysi±c
żyję-

H.P.


Ten wiersz tkwił we mnie mocno przez wiele lat, stał się moim wierszem, moim płaczem. Od paru dni znowu brzmi w mojej głowie, ale tym razem odnajduję w nim jaki¶ spokój. Rozumiem już ostatni± strofę.
marynia
 
Posty: 314
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 10:43

Postprzez Abssinth » 25 maja 2007, o 14:22

piekny wiersz Maryniu...kocham Poswiatowska w ogole....i - tak, widze w jaki sposob rozumiesz ostatnia strofe.
....i...
zyjesz.

i to sie chyba liczy najbardziej.
Avatar użytkownika
Abssinth
 
Posty: 4410
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 01:39
Lokalizacja: Londyn

Postprzez kilmax » 25 maja 2007, o 15:30

Miło¶ć dla życia jest jak ciało dla sukni - nadaje kształt.
(mam na my¶li VII tren Kochanowskiego).
Próżno oczekiwać tego samego ciepła i sensu od słońca i wiatru wzdymaj±cego puste tkaniny.
W tym powietrzu, w którym nasza dłoń nie dosięgnie już nigdy tej upragnionej obecno¶ci, tego drugiego brzegu miło¶ci, nie znajdzie się już czty ukojenia. Czymże jest życie bez kształtu?

Co pozostaje by nie zwariować?
Wdzięczno¶ć, że można tak kochać!
Wdzięczno¶ć, że można mieć taki kształt, taki sens, tak dażyć miło¶ci±, tak skończonym dobrem. Wdzięczno¶ć, że żyć znaczy mieć serce na dłoni.
Tkanina dopiero przyodziana staje ię strojem...

Niech wkłada j± każdy nagi.
Avatar użytkownika
kilmax
 
Posty: 159
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 19:52

Postprzez Dorku » 25 maja 2007, o 20:39

Podziękuj za cierpienie
czy umiesz, czy nie umiesz...
Bez niego się nie dowiesz
ile miło¶c kosztuje...

J.T.
Dorku
 
Posty: 343
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 20:51
Lokalizacja: Mazowsze-kraina łagodności....

Postprzez echo » 26 maja 2007, o 20:50

życzę Ci aby¶ ponownie dotknęła miło¶ci. Ale nie takiej która targa zmysłami i rani, lecz takiej spokojniejszej i dobrej , w stylu np. od ¶w. Pawła.

Po¶wiatowsk±, Baczyńskiego kiedy¶ bardzo lubiłam, także Bergmana, Kie¶lowskiego i ogólnie sztukę nazwijmy to melancholijn±. Bo piękne to przecież jest do bólu. ale wła¶nie do bólu.
Potem przyszedł czas konfrontacji, gdzie trzeba się było okre¶lić - żyć z piętnem smutku, czy jednak u¶miechać się mimo wszystko.
Na pocz±tku u¶miech był sztuczny i nerwowy, potem za¶ przechodziłam terapię ¶miechem, czarn± komedi±, Monty Pythonem. Zaczęłam się ¶miać ze swoim przeszłych smutków, zaczęłam łapac dystans i zapominać o przeszłych problemach.
Z czasem u¶miech stał się szczery i mój. Co prawda miewam także okresy melancholijne , ale s± one mieszane z neutralnymi, a potem równoważę to głupotkami i w ten sposób jakos się trzymam w pionie.

Sorka, że ja tak ci±gle o sobie, ale to w nadzieji, że może znajdziesz w tej mojej paplaninie jakis drobiazg do wykorzystania dla siebie.

trzymam mocno za Ciebie kciuki Maryniu, o cudownym imieniu.
Będzie dobrze ;).
echo
 
Posty: 344
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 22:02

Postprzez marynia » 26 maja 2007, o 22:24

NIe, Echo, nie przepraszaj, bardzo sobie cenię Twoje zdanie. Lubię czytać Twoje wpisy, wiele się od Ciebie uczę :) Dzięki wielkie.

Dzięki Dziewczyny. :)

Po¶wiatowska, Tetmajer, Twardowski, Hilar. Przede wszystkim. Gdy gubię się w sobie i ból przesłania mi wszystko - odnajduję się w poezji. Czytam swój płacz, swoje zw±tpienia, nazywam to co mnie tam w ¶rodku kłuje, dusi, porz±dkuję sobie głowę.
A teraz mam taki czas mocnego pogubienia. Boli bardzo, w ¶rodku chaos, łzy, smutki stare się odzywaj±, wracaj± pytania ale idę twardo do przodu, zaciskaj±c zęby.

Napisałam już dwa strasznie smutne wpisy, w takich kryzysowych dla mnie momentach. Ale dziwnym trafem się nie wysłały. Trudno.Kryzys min±ł po paru dniach, choć dalej jest mi bardzo ciężko, jako¶ żyję dalej. Z u¶miechem ale i bardzo smutnymi oczami.

Dziękuję Wam.


I tak na dowód, że się wci±ż staram:

"Ty nie gin marnie"

Ty nie giń marnie, gdy w serce cię rani
zabójczy grot;
ty nie uciekaj do cichej przystani
gdy ryknie grzmot

Niech się uczucia po uczuciach krusz±!
W kraj my¶li idĽ -
z umarłym sercem, ale z żyw± dusz±
wszak można żyć.

Niech na bałwany piętrz± się bałwany!
Niech pęka lód!
Na jednej desce łodzi zdruzgotanej
toń można pruć.

Dumny zwycięzca w walce z sercem swojem,
wyższy nad lot gmin,
dzielnie z losami prowadzonym bojem
sięgaj po czyn.

Raz powalony, ty się nie poddawaj -
jak ranny lew,
tym potężniejszy, tym zuchwalszy stawaj
wszystkiemu wbrew!
K. P-T

Próbuję być silna. Jezu... niech mnie kto¶ przytuli :(
za parę dni rozprawa. może po przestanę się tak sypać...
marynia
 
Posty: 314
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 10:43

Postprzez Justa » 26 maja 2007, o 23:02

Maryńka, Robaczku,
w ten wieczór ł±czę się mocniej z Tob± my¶lami... Pogubienie, ból, smutek kiedy¶ min±, wytrwaj jeszcze troszkę. Dzielna Dziewczyna z Ciebie, pozwól sobie teraz na posypanie, póĽniej będzie już tylko lepiej.

¦ciskam Cię wirtualnie w tę ciepł± sobotni± noc.
Justa
 
Posty: 1884
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 18:06

Postprzez Czarnynastrój » 26 maja 2007, o 23:09

:)
Czarnynastrój
 
Posty: 4
Dołączył(a): 26 maja 2007, o 22:31

Postprzez Krecik » 27 maja 2007, o 10:30

Kocham za siebie, kocham za ciebie,
Kocham jeden za dwoje.
Słońce po niebie, księżyc po niebie,
Gwiazdy po niebie, chmury po niebie -
Wszystko spoczywa na mojej głowie!

Musisz mi pomóc, musisz mi pomóc,
Swoj± miło¶ci± musisz mi pomóc;
Musisz pokochać mnie więcej,
Bliżej wyci±gać kochane ręce
Musisz!

Sam nie podołam, sam nie dam rady
Unie¶ć tyle miło¶ci.
Księżyc i gwiazdy, chmury i słońce,
Lody wci±ż łamać, ci±gle i ci±gle,
Sił mi brakuje, o pomoc proszę!

Musisz mi pomóc, musisz mi pomóc,
Swoja miło¶ci± musisz mi pomóc,
Musisz pokochać mnie więcej,
Bliżej wyci±gn±ć kochane rece
Musisz!

Musisz mi pomóc, musisz mi pomóc,
Swoja miło¶ci± musisz mi pomóc,
Musisz pokochać mnie mocniej,
Żebym się nie mógł w głęboka wodę
Rzucić!
Krecik
 
Posty: 94
Dołączył(a): 9 maja 2007, o 18:50

Postprzez Justa » 28 maja 2007, o 13:52

Puk, puk, Maryniu, jeste¶ tam?
Justa
 
Posty: 1884
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 18:06

Postprzez Ola23 » 28 maja 2007, o 13:58

Hej hej Justa! Miło Cię widzieć:) Dawno Cię nie było:) pozdrawiam serdecznie:) co u ciebie???????
Ola23
 
Posty: 83
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 12:50
Lokalizacja: Warszawa :)

Postprzez marynia » 28 maja 2007, o 18:04

Jestem, jestem. I wła¶nie się rozwiodłam...

:D

już po wszystkim, Boże, już po!!!
marynia
 
Posty: 314
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 10:43

Postprzez ewka » 28 maja 2007, o 18:05

Maryniu, no i jak jest?
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez Ola23 » 28 maja 2007, o 18:11

Dzielna dziewczynka...wiem, że pewnie dziwnie się czujesz - z jednej strony ulga, z drugiej gorycz i żal....ważne że już "po" jak to sama napisała¶...już "po" i teraz będzie tylko lepiej :*
Ola23
 
Posty: 83
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 12:50
Lokalizacja: Warszawa :)

Postprzez marynia » 28 maja 2007, o 19:28

póki co wielka ulga...aż rozpływam się w tym uczuciu. Odzyskałam wolno¶ć - długi czas żyłam w strachu przed konsekwencjami każdego swojego czynu, słowa, bałam się że przy jego nieobliczalno¶ci mogłyby zostać wykorzystane przeciwko mnie w sprawie. NIe wiedziałam do końca jaki obrót sprawa przyjmie, ale o dziwo, po tak długiej szarpaninie, dzi¶ było spokojnie.

Inne uczucia przyjd± pewnie za jaki¶ czas, ale to nie będ± nowe refleksje, żyłam z tymi my¶lami już jaki¶ czas.

Teraz czuję się szczę¶liwa, spokojna.

Czeka mnie jeszcze przyzwyczajanie się do rozł±ki z dziećmi, będ± nocować u niego czasami, tego bardzo się boję. Ale staram się nie wybiegać z lękiem do przodu. Dzi¶ czuję się bardzo szczę¶liwa, wolna.
marynia
 
Posty: 314
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 10:43

Następna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 102 gości