Nasienie

Problemy natury seksualnej.

Postprzez bunia » 5 lut 2008, o 15:33

bleeeee :roll:
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy

Postprzez Megie » 5 lut 2008, o 15:44

---------- 14:41 05.02.2008 ----------

bleeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee
:wink:

:haha:

---------- 14:44 ----------

przepraszam.....
Megie
 
Posty: 1479
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 15:24
Lokalizacja: nie wiem skad..

Postprzez bunia » 5 lut 2008, o 15:47

:haha: :haha:

ehh....nie wszystko chyba musi byc tak na powaznie....??
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy

Postprzez agik » 5 lut 2008, o 23:48

A mnie się topic podoba... :D
I nie ma w nim nic, co mogłoby mnie brzydzić, albo niesmaczyć...

Ciekawi mnie taka kwestia- jakie są odczucia w szczególności Panów, wobec własnych wydzielin? Tym razem bez roztrząsania o walorach smakowych.
Sa fascnyjące? Kłopotliwe? Wstydliwe? Jakie?

Pytam o to, bo mi sie wydaje, ze stosunek do tej kwestii ma istotne znaczenie dla całego pozycia.
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Postprzez Justa » 6 lut 2008, o 00:13

Ja też uważam, że topic jest cool... ;-)

No to o swoim guście w kwestii smakołyku.
Mnie osobiście on sam NIE zniesmacza, to przecież natura, normalna ludzka sprawa, część mojego partnera, więc czemu miałby mnie brzydzić?

Natomiast mocno mnie odrzuca sam zapach spermy... mam silny odrzut, no, nic na to nie poradzę. ;-) Taki gust węchowy mam i już. W smaku żadna rewelka, aczkolwiek za mało próbowałam, żeby wiarygodnie się wypowiadać. :-)

Fajne pytanie zadałaś, Agik.
Stosunek facetów do swoich wydzielin mnie już dawno zastanawiał - napiszcie Panowie jak do nich podchodzicie.
Justa
 
Posty: 1884
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 18:06

Postprzez Filemon » 6 lut 2008, o 00:53

Mówiąc wprost, dla mnie własna sperma jest jakby... czymś neutralnym w odbiorze - to znaczy nie odrzuca mnie od niej ani nie mam żadnych nieprzyjemnych odczuć, kiedy na przykład sam na własnym ciele ją poczuję, itp. Na przykład własny mocz, którym można się niechcący zachlapać, jest dla mnie o szczebelek mniej przyjemny, jeśli tak można to określić - czyli trochę już "brudny". Z drugiej strony, nie bardzo mi się widzi, żebym miał próbować jej smaku, itd. - zupełnie nie pociąga mnie... autokonsumpcja ;) czy też w ogóle jakieś działania, które miałyby do tego prowadzić (na przykład takie, jakie opisał Macho). Własnego moczu nie chciałbym wąchać czy dotknąć językiem (jak pomyślę o urynoterapii, przykładowo, to mi się robi trochę niedobrze), jednak własną spermę mógłbym... DELIKATNIE spróbować, choć... po co, właściwie? Widok znany, zapach też, ale żeby od razu do buzi... i mniam, mniam, to... niekoniecznie. ;) :lol: Takie są moje odczucia.
Avatar użytkownika
Filemon
 
Posty: 3820
Dołączył(a): 2 gru 2007, o 20:47
Lokalizacja: Matka Ziemia :)

Postprzez Abssinth » 11 lut 2008, o 12:45

haaa
znowu sie wypowiem jako kobieta w teoretycznie pytaniu skierowanym do mezczyzn :)

niektorzy faceci maja straszliwe obrzydzenie do wlasnych wydzielin, i zauwazylam, ze oni zwykle maja duuuzo zahamowan w innych dziedzinach seksualnosci...na zasadzie : 'tego nie wolno, tamto brudne, a w ogole dlaczego chcesz, zebym taka obrzydliwosc robil'.

dlatego mnie na przyklad strasznie cieszy, kiedy facet nie ma jakichs obrzydzen do swojego wlasnego smaku i wlasnych wydzielin...bo moge na tej podstawie wywnioskowac,ze bedzie mi z nim w lozku dobrze i zrelaksowanie :)

hmm...zauwazylam, takie luzne skojarzenie w tym temacie, ze zwykle mniej problemow pod tym wzgledem maja faceci bi lub homoseksualni....jakis odzew chlopaki?

usciski dla wszystkich :)
A.
Avatar użytkownika
Abssinth
 
Posty: 4410
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 01:39
Lokalizacja: Londyn

Postprzez christmas_tree » 11 lut 2008, o 15:46

No to chyba logiczne, że geje czy bi są bardziej skoncentrowani na własnej seksualności, jako na przejawie zachowań płci, która ich pociąga. Podobnie jak na cechach tej płci (m.in. wydzieliny, skoro o tym mowa).
A poczucie obrzydzenia, to niestety skutek wychowania, "rączki na kołderkę" itp.
:-)
chr
christmas_tree
 
Posty: 429
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 10:37
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Abssinth » 11 lut 2008, o 16:08

hahahhaha Abssinth wykazujaca sie nadzwyczajna intelygencja i kojarzeniem faktow :P

wiesz chris, ze jakos tego nie skojarzylam, ze...hmm...facet obcujacy cielesnie z innym facetem...bedzie jakos bardziej przyzwyczajony do tego typu wydzielin z samego tego wzgledu, ze mial/ma z nimi kontakt u drugiego mezczyzny :P

ahhh seks mi na mozg pada juz totalnie, przepraszam :)

(zdazylam zapomniec, ze seks moze byc tak wspanialy...moj nowy teoretycznie facet mi o tym przypomnial... :) yeah! )
Avatar użytkownika
Abssinth
 
Posty: 4410
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 01:39
Lokalizacja: Londyn

Postprzez agik » 11 lut 2008, o 20:07

ja mam takie wrazenie, ze dla faceta jego sperma jest fascynująca.
A przynajmniej ja takich spotkałam.
I jesli kobieta nie brzydzi się- to mnie się wydaje, ze seks tez jest bardziej udany.
Zastanawiałam się dlaczego... I tak mi wyszlo, ze po części z powodu tego co mowił Chris- "rączki na kołderce", a po czesci dlatego, ze chyba często uczy się chłopcow, ze ich popedy krzywdzą niewinne dziewczeta (HI) i brukają je (hi, hi), a właściwie to dziewczynki sa takimi słodziutkimi aniołkami, które nawet siku nie robią, a co dopiero miałyby bawić się czymś ...TAKIM.
I mnie się wydaje, ze jak dziewczynka nie okazuje się takim aniołkiem- to akceptuje męzczyznę- takim, jakim jest, czyli własnie z popędami i wydzielinami.
A akceptacja to duża częśc udanego seksu- tak mi się zdaje.

Ale tak do końca nie wiem. jak pytałam mojego- to mowi- ja jestem prosty w obsłudze i nie zastanawiam się nad takimi rzeczami- lubię i już!

I bądź tu mądry :roll:
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Poprzednia strona

Powrót do Problemy seksualne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 373 gości

cron