Macierzyństwo...

Rozmowy ogólne.

Re: Macierzyństwo...

Postprzez limonka » 7 kwi 2012, o 14:58

Koniecznie podaj jej cos na goraczke ktora pojawia sie czesto po szczepieniu.
Avatar użytkownika
limonka
 
Posty: 4007
Dołączył(a): 11 wrz 2007, o 02:43

Re: Macierzyństwo...

Postprzez marie89 » 8 kwi 2012, o 11:16

Bianka napisał(a):Maluda od trzech dni nie chce spać w dzień, mimo, że się słania na nogach i wygląda jakby miała zasnąć na stojąco i potem nagle dostaje dzikiej energii, o co tu chodzi :bezradny:


Być może zaczyna się etap, kiedy nie będzie chciała spać w dzień.

Pamiętam jak mój brat jak zaczął chodzić spał w dzień dwa razy, potem tylko godzinkę popołudniem... aż przyszedł dzień kiedy wcale nie chciał spać... Trudne to było, trudne...
marie89
 

Re: Macierzyństwo...

Postprzez Bianka » 8 kwi 2012, o 21:28

Laff napisał(a):BIANKO, pewnie już się uporałaś z problemem ale jeśli będziesz go pilnować to czemu miałby nie malować :)

A ja proszę o Wasze rady odnośnie gorączkującego po szczepieniach maleństwa... :roll:


Laff bo zjada jeszcze różne rzeczy, bo na większości pudełek jest napisane, że nieodpowiednie dla maluchów, może toksyczne, więc miałam wątpliwości, ale znalazłam pisaki dla dzieci od 2 lat, nietoksyczne i co z tego skoro tu żałują jajek, żeby dać dziecku do malowania :/

Na gorączkę panadol lub nurofen dla dzieci...jak maleńka??

Marie właśnie obawiam się końca drzemek, to będzie katorga :(
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Re: Macierzyństwo...

Postprzez Bianka » 12 kwi 2012, o 21:15

Laff jak maluda??

Wiecie jak moje dziecko odbiera mocno moje nastroje, jak zapadam w depresyjny stan i ledwo ciągnę to ona wtedy robi się niegrzeczna i ogólnie nerwowa, mam wyrzuty sumienia ale nie umiem nic zaradzić na razie :bezradny: terapia w toku...A jak Wasze dzieciaczki na nastrój reagują?
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Re: Macierzyństwo...

Postprzez caterpillar » 12 kwi 2012, o 22:07

Bianko jak mam dobry humor a moje dziecko ma zly to potrafie ja rozweselic ,ze nawet histerie da sie szybko opanowac a jak jestem wk..wiona to tylko nakrecam sytuacje.

Teraz wiadomo jest roche inaczej bo moje juz jest bardziej niezalezne potrafi sie sama bawic sporo czasu

ale jak byla mala bylo jak mowisz mocno reagowala na nastroje aczkolwiek raczej mamy nastawienie pozytywne wiec rzadko miewam dolki a ona humorki
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Re: Macierzyństwo...

Postprzez Laff » 13 kwi 2012, o 13:43

dziewczyny, z moją jest tak samo. wyczuwa doskonale, kiedy jestem zestresowana itp.- wówczas sama jest niespokojna i krzyczy.

ja właśnie wróciłam od lekarza :( :( miała pobieraną krew wyniki nie są dobre jeszcze czeka ją usg główki :(
Avatar użytkownika
Laff
 
Posty: 351
Dołączył(a): 23 paź 2011, o 00:17
Lokalizacja: stolyca

Re: Macierzyństwo...

Postprzez pozytywnieinna » 13 kwi 2012, o 13:51

Laff a co dokladnie nie jest w normie? moja miala przez pierwsze 1,5 roku zle wyniki krwi, a potem nagle sie wyrownaly, z racji ze dunole mieli to gdzies i nic nie leczyli, ani nie sprawdzali.

napisz co ma nie tak?

caluski
pozytywnieinna
 
Posty: 3447
Dołączył(a): 5 lut 2008, o 22:15
Lokalizacja: z piekla rodem ...

Re: Macierzyństwo...

Postprzez Laff » 16 kwi 2012, o 22:54

pielgrzymka po lekarzach ciąg dalszy...

i wygląda na to, że mojemu 2miesięcznemu dziecku wyżynają się ząbki :shock:

że się już do siadu podciąga nie wspomnę...
Avatar użytkownika
Laff
 
Posty: 351
Dołączył(a): 23 paź 2011, o 00:17
Lokalizacja: stolyca

Re: Macierzyństwo...

Postprzez caterpillar » 21 kwi 2012, o 00:39

jak tam Laff??

u nas ospa 4 dzien :twisted:
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Re: Macierzyństwo...

Postprzez Bianka » 21 kwi 2012, o 22:12

Moje dziecko tez chore :( dziś miała pierwszy raz w życiu prawie 40 stopni gorączki :(

Laff zdolne to Twoje małe :shock:

Cat zdrówka dla małej, zastanawiam się czy szczepić na ospę...
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Re: Macierzyństwo...

Postprzez caterpillar » 22 kwi 2012, o 16:52

bianka ja nie szczepie na ospe ( juz za pozno zreszta) a szczepionka z tego co wiem jest przeciw powiklaniom

ja jestem minimalistka jesli chodzi o szczepienia a jesli dziecko przejdzie ospe , to przejdzie lepiej teraz niz pozniej

co innego w sytuacjach chorob powaznych albo ciazy , jesli ktos nie przechodzil.



Natomias dziewczyny mam zamiar wprowadzic w zycie ograniczenie cukru do minimum jak nie do zera 0 choc to chyba nie mozliwe bo ostatnio widzialam ,ze cukier dodaja nawet do wody!!!

ja nie jem cukru od 3 miesiecy ale zdarzylo mi sie ze 4 razy w ostatnich miesiacach i czulam sie fatalnie piekly mnie cale kiszki . siegam czasem po gorzka czekolade robie fajne kulki z daktyli, orzechow i kaka lub czekolady gorzkiej.

moje dziecko nietety lubi slodkie mimo iz ograniczam zawsze jest pytanie "moge cos slodkiego"

od dzis szlaban i starego tez musze oduczyc dosyc tej trucizny! :evil: :evil:
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Re: Macierzyństwo...

Postprzez Bianka » 22 kwi 2012, o 18:40

Ja nie robiłam żadnych dodatkowych szczepień oprócz obowiązkowych, teraz jak skończy 2 lata chce ją zaszczepić przeciw pneumokokom a ospę to w razie jakbym była w ciąży, tak myślę, że kiepsko jakby wtedy przechodziła...

Co do słodyczy to ja ograniczam do minimum nadal, daje gorzką czekoladę i herbatniki bo już tak zupełnie zero to się jednak nie da, no i daje danonki które też traktuje jak deser bo mają cukier...nawet herbata granulowana dla niemowlaków ma cukier :/ sama też ostatnio staram się nie jeść, na męża mam kiepski wpływ, jak czegoś sam nie chce to kiszka, a o zdrowie nie dba w ogóle...

Najgorzej było jak była siostra z trójką dzieci, ona daje im duużo słodkiego i one co chwile wpadają do kuchni po coś do żarcia i moja mała bardzo szybko to załapała, nie sposób było wtedy ograniczać :/ bardzo szybko weszło jej w krew i najadła się za wszystkie czasy, oczywiście ja starałam się ograniczać ją jak mogłam...ciężko było dwulatkowi wytłumaczyć, że ma nie jeść jak kuzynostwo je :roll:
No ale na szczęście już powoli wracamy do naszych nawyków...
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Re: Macierzyństwo...

Postprzez caterpillar » 22 kwi 2012, o 19:55

przeciw pneumokokom jest szczepiona i moze przed tym tez bym zaszczepila gdyby nie byla... a ospa no jesli nie przechodzilas to jest ryzyko poiklan zwlaszcza w ciazy .

co do slodyczy moja pije wode z miodem i cytryna sama wode lub taki kupny sok do rozcienczania ale naturalny bez sztucznosci 100% eko , oczywiscie zawiera pewnie troche cukru ale juz wole jego niz te sztuczne slodzone aspartamem swinstwa, ktore tu dzieciaki i dorosli pija litrami

danonkow nie ma u nas na szczescie ,teraz kupuje jej naturalne jogurty z owocami albo w ogole sojowe ani stary ani mala nie czuja roznicy hehe

bardzo ciezko jest uchowac dziecko bez slodyczy ..znaczy ty mozesz ale wszelkie okazje typu urodziny to masakra no ale urodziny sa kilka razy w roku wiec jakos to przezyje . podstawiam jej daktyle ,morele suszone itp je chetnie zwlaszcza jak zrobie moje kulki

sa tez takie batony z ziaren i platkow polane tylko masa jogurtowa czasem je biore ale teraz chyba bede czesciej siegala po nie.

jednak mam wrazenie ,ze mojego faceta bedzie gorzej przekabacic bo on lubi ciasteczka do herbaty :roll:
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Re: Macierzyństwo...

Postprzez pozytywnieinna » 22 kwi 2012, o 20:05

ano wlasnie sokow, to u nas sa takie w kartonikach, sama chemia. Nigdy malej tego nie kupowalam i jakie bylo moje zdziwienie, jak okazalo sie, ze dzieci je pija litrami w przedszkolu, takie mialam :shock: bylam zszokowana, moje oburzenie wyrazilam dosadnie, na co znow w odpowiedzi dostalam focha Pani Dyrektor i oczywiscie wskorac nic nie mozna! bo czepialska jestem i juz... chcialabym widziec cat twoja reakce jakbys cos takiego zobaczyla.
pozytywnieinna
 
Posty: 3447
Dołączył(a): 5 lut 2008, o 22:15
Lokalizacja: z piekla rodem ...

Re: Macierzyństwo...

Postprzez caterpillar » 22 kwi 2012, o 20:10

u nas daja wode z kranu :D

tzw tamizianke :D

my tez nie pijemy sokow... rzadko moze raz na 2 mieiace.. nawet nie oczywiscie jak juz jest to wypije

najlepsze jaja byly jak musiala wypic cole odgazowana my tez nie pijemy zadnych gazownych napojow ..no chyba ,ze rum z cola :twisted: i mala wie ,ze to niezdrowy napoj ale duzo wymiotowala i kumpela poradzila na odwodnienie wygazowana cole to sie darla ,ze jej nie wolno ale wkoncu wypila lyk i zrobila wielkie maslane oczy bo sie okazalo ,ze slodkie i ..nawet dobre hehe to bylo niecaly rok temu pierwszy raz w zyciu :lol:


u nas w szkole wypelniasz forme i piszesz co dziecko moze a co nie i jesli napiszesz ,ze ma pic wode to ma pic wode ..zreszta tu dzieci pija w wode w szkolach sokow nie widzialm nawet do obiadu
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Dyskusyjne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 14 gości