drugi początek...

Problemy związane z depresją.

Re: drugi początek...

Postprzez pozytywnieinna » 8 kwi 2012, o 11:39

wiesz marie, to mi nie rozwiazuje problemu, bo nie wiem ile jeszcze wytrzyma kran i rura od gazu, szafka jest tak ciezka, ze nawet jakbym chciala to zrobic, to nie dam rady!! i wlasnie to sa nasze swieta, wieczna szarpanina! nic normalnie
pozytywnieinna
 
Posty: 3447
Dołączył(a): 5 lut 2008, o 22:15
Lokalizacja: z piekla rodem ...

Re: drugi początek...

Postprzez pozytywnieinna » 8 kwi 2012, o 11:49

straz miejska sie zlitowala!!
pozytywnieinna
 
Posty: 3447
Dołączył(a): 5 lut 2008, o 22:15
Lokalizacja: z piekla rodem ...

Re: drugi początek...

Postprzez pozytywnieinna » 8 kwi 2012, o 12:08

zalozenie tej szafki zajelo strazakom doslownie 3 minuty, jeszcze mi ja pozadnie przybili i sprawdzili :) wystarczylo ludzkie serce, dla kogos to 2 minuty, a dla mnie dramat :bezradny:

czemu ludziom brakuje choc malenkiego odruchu dobroci :bezradny:
pozytywnieinna
 
Posty: 3447
Dołączył(a): 5 lut 2008, o 22:15
Lokalizacja: z piekla rodem ...

Re: drugi początek...

Postprzez marie89 » 8 kwi 2012, o 13:01

niektórym brakuje... na szczęście nie wszystkim;)
marie89
 

Re: drugi początek...

Postprzez limonka » 8 kwi 2012, o 15:51

:evil: co za dziady!!! Dobrze ze ktos jednak ci pomogl:)
Avatar użytkownika
limonka
 
Posty: 4007
Dołączył(a): 11 wrz 2007, o 02:43

Re: drugi początek...

Postprzez Honest » 9 kwi 2012, o 21:00

Pozytywna, jak się masz?
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Re: drugi początek...

Postprzez pozytywnieinna » 10 kwi 2012, o 08:46

spoko marchewa, gaz nie wybuchl, pozaru nie bylo, sciany sie nie zawalily .... :haha: narazie ...
pozytywnieinna
 
Posty: 3447
Dołączył(a): 5 lut 2008, o 22:15
Lokalizacja: z piekla rodem ...

Re: drugi początek...

Postprzez pozytywnieinna » 12 kwi 2012, o 17:41

szlag mnie zaraz na miejscu trafi ... :(

mala wlasnie wziela, takiego duzego puzzla do ucha i slysze "wszystko w poziądku?" "tak, hajo", patrze na nia co ona robi, a ona do mnie "mowie do taty" i do puzzla "jeśtem w domu", a do mnie za chwile "tata nić nie mowi" i odlozyla puzzla, cos musialo dzis wyniknac w przedszkolu, bo juz tam zlapala domofon i mowila, ze "dzwonimy do taty", nie chciala go puscic :(

i co ja mam zrobic, co ja mam jej powiedziec???????? :cry: :cry: :cry: :cry:
pozytywnieinna
 
Posty: 3447
Dołączył(a): 5 lut 2008, o 22:15
Lokalizacja: z piekla rodem ...

Re: drugi początek...

Postprzez limonka » 12 kwi 2012, o 18:16

Nie wiem :cry:
Avatar użytkownika
limonka
 
Posty: 4007
Dołączył(a): 11 wrz 2007, o 02:43

Re: drugi początek...

Postprzez pozytywnieinna » 12 kwi 2012, o 18:19

no ja tez nie wiem :( bo w sumie nic nie zrobilam, tylko siedzialam tak :shock: i to zle, ale nie mialam zadnego pomyslu :(
pozytywnieinna
 
Posty: 3447
Dołączył(a): 5 lut 2008, o 22:15
Lokalizacja: z piekla rodem ...

Re: drugi początek...

Postprzez marie89 » 12 kwi 2012, o 20:33

Prawdę. Że ma tatę... ale z Wami nie mieszka.

Dziecko w tym wieku chłonie wszystko z otoczenia... Wkrótce pojawi się "nałogowe" pytanie DLACZEGO?

To podstawowe pytanie filozoficzne, wiecie? Dziecko ma w sobie wewnętrzną potrzebę poznawania tego, co go otacza.

Wiesz, mała nie spodziewa się byś opowiadała jej teraz wszystko... To trudny temat tak naprawdę dla Ciebie a nie dla niej. Ona zauważyła pewną nieprawidłowość. Pyta. Jak jej odpowiesz, że ma tatę ale mieszka daleko... to nakreślisz rzeczywistość. Nie będzie jej przykro. Jeszcze nie rozumie, a w każdym razie nie w taki sposób jak Ty.

Unikanie tematu też nie jest realne.

Takie jest moje zdanie.
marie89
 

Re: drugi początek...

Postprzez pozytywnieinna » 24 kwi 2012, o 22:47

wypowiedzialam wojne :(

jakis czas temu przeczytałam w wiadomosciach dunskich (nie wiem po co je czytam), ze ojciec dunczyk porwal swojego syna od matki Austrii. Oczywiscie zapadl sie pod ziemie. Dunole zaraz dali mu wszystkie prawa. Standard. Dodatkowo od miesiaca dostaje polecone z sadu dunskiego, ktorych oczywiscie nie odbieram.

Po tych artykulach nie moglam spac. Postanowilam odnalezc ta kobiete. Okazalo sie, ze ma polsko jezyczna prawniczke. I tak do niej dotarlam.

Okazalo sie, ze jest nas wiecej. Wszyscy z podobna historia. Danie opuscili majac pelne prawo. Czyli drugi rodzic nie mial wladzy rodzicielskiej. Badz jest obcokrajowcem zamieszkalym w Danii i nie ma prawa widziec swoich dzieci, bo ... mowi z nimi w innym jezyku.

Jakies 2 tygodnie temu postanowilismy zlozyc pozew zbiorowy w strasbourgu. Dzis dopinalismy dokumentacje, jest nas kilkadziesiat.

To co mnie zszokowalo to sposob porywania dzieci i wbrew opinii, ktora mialam, ze w PL jestem bezpieczna to jednak nieprawda!

Kilka osób z naszej grupy, w tym matka z Austrii przerobilo ten sam model porwania przez, zwykle ojca Dunczyka.
I wierzcie mi jestem w ciezkim szoku, jak sceny z horroru! w zadnym z przypadkow ojciec dunczyk nie wiedzial pod jakim adresem przebywa matka i dziecko,a jednak zawsze pojawial sie w odpowiednim miejscu. porwania zawsze odbyly sie przed szkola badz przedszkolem i co najciekawsze, zawsze ojciec podjezdza autem z rejestracjami konsularnymi, a wiec bez mozliwosci zatrzymania przez policje. wszystko poprzedzone jest wlasnie rozprawami, bez udzialu matek o odebraniu im praw rodzicielskich na terenie Danii.

Potem ojciec z dzieckiem zapada sie pod ziemie.

I tak teraz mysle, ze moze nic nie dzieje sie bez przyczyny i moze jednak cos na niebie mi mowi, zeby znalezc narazie inne wyjscie niz przedszkole panstwowe.

Ale nie chce uciekac cale zycie, a wiem, ze ojciec obecnie cos kombinuje i wiedzialam, ze bierze w tym udzial cale Panstwo Dunskie,

Oby starczylo mi sil :(
pozytywnieinna
 
Posty: 3447
Dołączył(a): 5 lut 2008, o 22:15
Lokalizacja: z piekla rodem ...

Re: drugi początek...

Postprzez blanka77 » 26 kwi 2012, o 21:31

Trzymam kciuki :cmok:
Avatar użytkownika
blanka77
 
Posty: 3210
Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 12:38

Re: drugi początek...

Postprzez pozytywnieinna » 27 kwi 2012, o 12:07

ty kurna kciuków nie trzymaj, ale pakuj mi tu zaraz psa :) :) bo dramat jest hehehe .... "kjówka" poznaje przedszkole :lol: :lol:
pozytywnieinna
 
Posty: 3447
Dołączył(a): 5 lut 2008, o 22:15
Lokalizacja: z piekla rodem ...

Re: drugi początek...

Postprzez blanka77 » 27 kwi 2012, o 12:24

pozytywnieinna napisał(a):ty kurna kciuków nie trzymaj, ale pakuj mi tu zaraz psa :) :) bo dramat jest hehehe .... "kjówka" poznaje przedszkole :lol: :lol:


hehehe spodobał jej się mój pies? :)

To dobzie tej kjówce :) Mam nadzieje, że ta kjówka będzie jej poprawiała samopoczucie w przedszkolu :)
Avatar użytkownika
blanka77
 
Posty: 3210
Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 12:38

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Depresja

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 15 gości