jakos nigdy nie bylam wielkim fanem miesa kiedys bylam juz na diecie wegetarianskiej.
ale tak na prawde zaczelo sie od tego ,ze mialam problemy z jelitami jak zaczelam czytac na ten temat to okazalo sie ,ze w ostrej fazie w ogole powinno sie wyeliminowac mieso , jaja ,mleko najlepiej zamienic na ryzowe albo sojowe, ser wiadomo :/ ciezko strawny, slodyczy w ogole .
ja tez nie moge jesc wszystkiego i tak naprawde moge jesc biale pieczywo, bialy ryz i dobrze ugotowane i najlepiej zmielone warzywa straczkowe jesli juz :/
z przypraw kimnek (ja lubie ten indyjski), koper ,mieta, melisa, bazylia ..czyli nic ostrego.
podobno kapusta kiszona jest dobra ale ja tu nie mam takiej prawdziwej a na ocie to nie ma zamiaru ryzykowac.
duszone warzywa z ryzem + falafelka jakies delikatne humusy , toffu.
jednym slowem musze dobierac to co jesc moge ale na szczescie w internecie jest masa przeroznych przepisow.
kawy tez nie pije (tu ze wzgledow zdrowotnych) i musze przyznac ,ze zupelnie mi to nie przeszkadza choc poczatki byly ciezkie.
natomiast pije miod , wiec ideologiczna veganka nie jestem