Sylwetka Ofiary Przemocy

Rozmowy ogólne.

Re: Sylwetka Ofiary Przemocy

Postprzez ludolfina » 29 mar 2012, o 22:15

ludolfina, a masz na dysku też jakąś inną przeglądarkę? Jeżeli tak, to spróbuj, czy w niej dasz radę zacytować.

to moze by faktycznei pomoglo
sprobuje jakas zaladowac inna...
Avatar użytkownika
ludolfina
 
Posty: 689
Dołączył(a): 13 lip 2010, o 22:09

Re: Sylwetka Ofiary Przemocy

Postprzez Justa » 29 mar 2012, o 22:18

Nie wiem, czy pomoże, ale w sieci znalazłam informacje, że safari ma jakieś problemy z cytowaniem.
Justa
 
Posty: 1884
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 18:06

Re: Sylwetka Ofiary Przemocy

Postprzez ludolfina » 29 mar 2012, o 22:34

no coz, na razie sie poddaje. zaladowalam internet explorera, ale nie wyswietla mi psychotekstu w sposob mozliwy do odczytania, takze na razie nie bede poprawiac estetyki pisania. ale staralam sie.
Avatar użytkownika
ludolfina
 
Posty: 689
Dołączył(a): 13 lip 2010, o 22:09

Re: Sylwetka Ofiary Przemocy

Postprzez mahika » 29 mar 2012, o 22:36

Mozilla Firefox jest najlepsza i najszybsza
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Re: Sylwetka Ofiary Przemocy

Postprzez Apasjonata » 29 mar 2012, o 22:38

O to mi się kobietko rozchodzi, że gdybym była wyposażona w to co powinnam jako nastoletnie dziewczę, to bym na niego wogóle nie spojrzała. Nie mogę powiedziec, że Bóg sobie taki chytry plan ułozył, albo slepy los zadziałał, bo byli inni chłopcy i inne dziewczyny , a to miedzy nami akurat chemia się wytworzyła. Tak że nie wierzę w przypadki i chociaz wtedy nie byłam ofiarą , ale miałam na bycie nią spore zadatki.
Apasjonata
 
Posty: 336
Dołączył(a): 11 wrz 2011, o 12:51

Re: Sylwetka Ofiary Przemocy

Postprzez Justa » 29 mar 2012, o 22:40

8) Rozumiem.

Jak nabierzesz na nowo chęci, to polecam zmianę ustawień IE, być może wystarczy zmienić wielkość czcionki w przeglądarce. Bądź też inną pierdołę. ;-)

Ja mam Firefoxa i PT działa tu znakomicie. :gites:

P.S. Na dysku mam rónież Internet Explorera, sprawdzilam właśnie, że PT jest doskonale tu widoczny i czytelny - więc zachęcam jednak do pogrzebania w ustawieniach. :-)
Justa
 
Posty: 1884
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 18:06

Re: Sylwetka Ofiary Przemocy

Postprzez ludolfina » 29 mar 2012, o 22:43

Apasjonato, jeszcze mnie nigdy nikt kobietka nie nazwal
dziwnie sie z tym czuje
czemu mnie tak nazwalas dziwnie?

rozumiem ze ofiara to ktos nie wyposazony w zmysl rozpoznawania przemocowcow.
Avatar użytkownika
ludolfina
 
Posty: 689
Dołączył(a): 13 lip 2010, o 22:09

Re: Sylwetka Ofiary Przemocy

Postprzez Bianka » 29 mar 2012, o 22:54

Abssinth napisał(a):

chodzi mi o to, ze taki 'sprawca' ma calkowicie inne podstawy osobowosci - nie do pogodzenia z osobowoscia normalnego czlowieka...i czuje sie calkowicie usprawiedliwiony w swoich wszystkich poczynaniach.

dlatego nie ma sensu rozmawiac z przemocowcami, probowac im pomagac, ukazywac zlo ich poczynan, rozmawiac na zasadach z podrecznikow 'to, co zrobiles, zranilo mnie' - to dla takiego czlowieka obcy jezyk...



Chciałam odnieść się do kilku spraw ale muszę to zrobić chyba po kawałku bo jestem dziś okropnie rozbita :(

A więc ten opis i to, że nie ma sensu całkowicie nie zgadza się z moim przemocowym związkiem...wiem też, że zgadza się z wieloma innymi...są różne typy i różne reakcje ofiary...mogłabym jeszcze wiele, wiele Wam na ten temat napisać, ale nie wiem czy dziś dam radę bo jestem rozwalona po terapii a naprodukowałyście trochę za dużo na moją głowę dziś :) do Twoich słów Apasjonato też bym chciała się odnieść...
Przerobiłam dwóch przemocowców ale te 2 związki bardzo różnią się od siebie i moja postawa, jej zmiana miała duży wpływ na obecny związek więc coś w ofierze jest takiego, co mniej lub bardziej wpływa na rozwijającą się przemoc...
zadatki na ofiarę, ta wspólna gra, melodia którą obie strony znają, najlepiej ze swoich domów to na pewno istnieje...
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Re: Sylwetka Ofiary Przemocy

Postprzez Apasjonata » 29 mar 2012, o 23:10

Apasjonato, jeszcze mnie nigdy nikt kobietka nie nazwal
dziwnie sie z tym czuje
czemu mnie tak nazwalas dziwnie?

Jak rozmawiam w żeńskim gronie czasem mówię po imieniu , czasem powiem dziewczyno czasem kobietko. Sama o sobie też tak mówię własnie zdrobniale, może potrzebuję dac sobie trochę delikatności , ciepła ? Nie wiem , ale nikt nigdy nie zwrócił mi o to uwagi. Czy wywołało to w Tobie jakies niemiłe uczucia?
Bianko ciekawa jestem twojej opinii, bo ja jestem "tylko" po jednym takim zwiazku i to co robię to staram się sobie pomóc by zyc radosniej i spokojniej .
Apasjonata
 
Posty: 336
Dołączył(a): 11 wrz 2011, o 12:51

Re: Sylwetka Ofiary Przemocy

Postprzez ludolfina » 29 mar 2012, o 23:21

Apasjonata napisala:
" Czy wywołało to w Tobie jakies niemiłe uczucia?"

poczulam lekcewazenie

Ciekawa jest ta dyskusja, poparta osobistymi doswiadczeniami robi sie taka autentyczna, nie tylko teoretyczna.
Ostatnio edytowano 29 mar 2012, o 23:36 przez ludolfina, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
ludolfina
 
Posty: 689
Dołączył(a): 13 lip 2010, o 22:09

Re: Sylwetka Ofiary Przemocy

Postprzez Apasjonata » 29 mar 2012, o 23:27

Cały tamten post napisałam w zartobliwym tonie , aby obnizyć emocje , taka była moja intencja.
To , że byłam ofiarą nie znaczy , że mam się gryźć z tym całe życie , potrzebuję dystansu do tego co mi się przydarzyło. Ktos się nie musi ze mną zgadzać, ani ja z nim, ale poglądami wymienić się mozna, kazdy może na tym skorzystać.
Apasjonata
 
Posty: 336
Dołączył(a): 11 wrz 2011, o 12:51

Re: Sylwetka Ofiary Przemocy

Postprzez ludolfina » 29 mar 2012, o 23:34

[quote="Apasjonata"]Cały tamten post napisałam w zartobliwym tonie , aby obnizyć emocje [/quote]

no tak wlasnie mi sie wydaje, ze jakies sa emocje, ja zas nie umiem jasno okreslic w czym te nasze poglady sie roznia, dociekam, i teraz juz prawie rozumiem, ale tez nie wiem jak to jednoznacznie nazwac.

(cytat robie na firefox, ale zadnej roznicy chyba ni ma...)
Avatar użytkownika
ludolfina
 
Posty: 689
Dołączył(a): 13 lip 2010, o 22:09

Re: Sylwetka Ofiary Przemocy

Postprzez Justa » 29 mar 2012, o 23:44

[quote="ludolfina"][quote="Apasjonata"]Cały tamten post napisałam w zartobliwym tonie , aby obnizyć emocje [/quote]

no tak wlasnie mi sie wydaje, ze jakies sa emocje, ja zas nie umiem jasno okreslic w czym te nasze poglady sie roznia, dociekam, i teraz juz prawie rozumiem, ale tez nie wiem jak to jednoznacznie nazwac.

(cytat robie na firefox, ale zadnej roznicy chyba ni ma...)[/quote]
Justa
 
Posty: 1884
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 18:06

Re: Sylwetka Ofiary Przemocy

Postprzez Justa » 29 mar 2012, o 23:46

Ha! Już wiem. Wysyłając posta masz zaznaczony haczyk w okienku "Wyłącz BBCode" - nie powinno go tam być. Gdzieś w ustawieniach powinno się dać domyślnie ustawić automatyczne włączenia BBCode.
Justa
 
Posty: 1884
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 18:06

Re: Sylwetka Ofiary Przemocy

Postprzez Bianka » 29 mar 2012, o 23:47

ludolfina napisał(a):
czy uwazasz ze przemocowiec tak samo bezwiednie krzyczy i nie zdaje sobie sprawy ze uzywa sily, jak ofiara nie zdaje sobie sprawy ze jest poddana przemocy?
mi sie to wydaje jednak inaczej, byc moze mam inne doswiadczenia. tak jak napisala Abbsinth, ze przemocowiec robi cos "instynktownie" - czyli nie na zimno i kalkulacja, ale jednak ja uwazam, ze ten typ ma pewien wglad w swoja pozycje, i odczuwa, czy ta pozycja to "gora' czy 'dol", odczuwa, czy jego pozycja jest 'zagrozona", i dazy do utrzymywania kontaktow , w ktorych moze swoja pozycje kontrolowac, byc "góra".
Ty zadajesz pytania "czemu nie odczuwalam ze cos jest przemoca", natomiast wydaje mi sie ze przemocowiec nie zada nigdy takiego pytania "czemu nie odczuwalem/am, ze ktos jest slabszy", bo po prostu on to odczuwa wyraznie i wyszukuje takich relacji, gdzie moze te slabosc innego nawet jeszcze oslabiac, i daje mu to zadowolenie.


Jeden nie zdaje sobie sprawy drugi zdaje, jeden działa instynktownie, drugi z rozmysłem i wyrachowaniem, jednemu sprawia przyjemność "bycie górą, kontrola i na zimno kalkuluje" i to jest typ psychopaty a drugi reaguje jak zwierze bo innego typu zachowań nie zna, nie czuje granic, nie kontroluje siebie, nie widzi co robi...Typ psychopatyczny dobrze widzi co robi i się tym upaja, bawi się jak kot myszą...Jeden wybiera ofiarę intuicyjnie na zasadzie podobieństw, zawsze testuje...drugi szuka, też testuje, ale myślę, że dobrze wie kogo szuka...Jeden czuje i rozumie, podnieca go słabość, drugi robi to zupełnie intuicyjnie, oba typy są bardzo niebezpieczne ale myślę, że trudniej odejść od typu tego który bawi się i dobrze rozumie co robi...
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Dyskusyjne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 584 gości