No więc...

Rozmowy ogólne.

No więc...

Postprzez ewka » 23 mar 2012, o 10:52

... mamy wiosnę. Cóż Państwo na to? Bo ja radość wielką czuję :D

Drzewa zaczynają mieć taką zielonkawą poświatę, trawa na trawnikach ruszy i zakwitną mlecze... choć są takie zwyczajne - niezwykle cieszą me oko.

Rower już na biegu. A w sobotę działkowanie z grillem.


Obrazek
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Re: No więc...

Postprzez pozytywnieinna » 23 mar 2012, o 10:56

co bedziesz grilowc dobrego? mlecze? :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
pozytywnieinna
 
Posty: 3447
Dołączył(a): 5 lut 2008, o 22:15
Lokalizacja: z piekla rodem ...

Re: No więc...

Postprzez ewka » 23 mar 2012, o 10:59

Jeszcze ich nie ma :D
Nad menu myślę... chociaż samo żarcie akurat nie najważniejsze, ale to, że się ludzie ze sobą spotykają, twarz ku słońcu wystawiają, w karty zagrają, piwo wypiją. I może areał uprawny lekko wyczeszą grabiami? Zapach ziemi... mmmm, lubię :)
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Re: No więc...

Postprzez pozytywnieinna » 23 mar 2012, o 11:08

to ja poprosze miejsce dla nas z maruda :) bo ja co najwyzej moge grila zrobic na pobliskim przystanku wsrod blokowiska :lol: a tak na serio to ja nie bylam na grilu od conajmnie 3 lat :( ale sie zastanawiam, czy nie wezmiemy z Panią Potworkowa zarla i w plener :haha:
pozytywnieinna
 
Posty: 3447
Dołączył(a): 5 lut 2008, o 22:15
Lokalizacja: z piekla rodem ...

Re: No więc...

Postprzez marie89 » 23 mar 2012, o 12:48

Kocham wczesną wiosnę... kiedy jest ciepło, ale nie ma upałów...
Powietrze jest świeże.. ma taki charakterystyczny zapach - nie wiem czy tylko ja mam takie wrażenie... I lekki wiaterek, który delikatnie muska policzki... i łaskocze w szyję... Uwielbiam to... I drobne kwiaty... zielone listki na drzewach.. to tak cieszy oczy... To mnie tak cieszy.
I nawet jeśli czuję się okropnie z jakiś powodów.. a mogę wyjść na chwilę, usiąść na huśtawce z książką... lub wieczorem na schodach ganku z kubkiem ciepłej herbaty... To są chwilę, które naprawdę kocham.
marie89
 

Re: No więc...

Postprzez limonka » 23 mar 2012, o 13:15

U nas to wczoraj lato bylo:):):)
Avatar użytkownika
limonka
 
Posty: 4007
Dołączył(a): 11 wrz 2007, o 02:43

Re: No więc...

Postprzez pozytywnieinna » 23 mar 2012, o 14:19

:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

to krótkie macie lato, wiesz u nas trwa kilka miesiecy :lol: :lol: :lol:
pozytywnieinna
 
Posty: 3447
Dołączył(a): 5 lut 2008, o 22:15
Lokalizacja: z piekla rodem ...

Re: No więc...

Postprzez ewka » 24 mar 2012, o 11:33

pozytywnieinna napisał(a):to ja poprosze miejsce dla nas z maruda :) bo ja co najwyzej moge grila zrobic na pobliskim przystanku wsrod blokowiska :lol: a tak na serio to ja nie bylam na grilu od conajmnie 3 lat :( ale sie zastanawiam, czy nie wezmiemy z Panią Potworkowa zarla i w plener :haha:

Zapraszam!!! Mała ma w promocji hamaczek

Obrazek
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Re: No więc...

Postprzez ewka » 24 mar 2012, o 11:34

pozytywnieinna napisał(a)::mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

to krótkie macie lato, wiesz u nas trwa kilka miesiecy :lol: :lol: :lol:

:D :D :D
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Re: No więc...

Postprzez marie89 » 24 mar 2012, o 19:42

Tulipany już nieśmiało przebijają się przez grudki ziemi... ;)


Padam na twarz... Umyłam wszystkie okna, a potem całe popołudnie spędziłam porządkując ogród... Wszystko mnie boli, ale lubię pracę w ogrodzie.
marie89
 

Re: No więc...

Postprzez Orm Embar » 24 mar 2012, o 21:22

Siema,

Moja szanowna rodzicielka, osoba prawie siedemdziesięcioletnia a więc i życiowo doświadczona ;-) zawsze marudziła, że nie wie, co ludzie w tej wiośnie widzą. "No tak" - mawiała rodzicielka - "wszytko OK, wiosna, piękne, kwiatki kwitną, ale i zimnem pociągnie, no i inne pory roku także fajne. No i co tak się tą wiosną emocjonować?".

Racjonalistka cholerna! ;-) ;-) ;-)

Dobra bozia widać nie wytrzymała narzekania mojej starszej, i wysłała ją na sześciomiesięczne wakacje do USA, a dokładnie do San Diego w Kalifornii - tak od późnej jesieni do końca kwietnia.

San Diego ma fantastyczny klimat. Leży tuż nad granicą z Meksykiem, ale od Oceanu Spokojnego przez całe lato wieją chłodne wiaterki, więc nigdy nie ma upałów nie do wytrzymania. Zimą kilkanaście stopni i padają deszcze, potem robi się tylko bardziej sucho, i temperatury góra do trzydziestu. Polskie lato bywa bardziej upalne. No i tylko lekkie zagrożenie trzęsieniem ziemi, natomiast tornadami już nie, bo to ponoć nie te amerykańskie stany. No i moja matka siedziała se tam, oglądała jesienią kwiatki, zimą kwiatki w deszczu a potem na wiosnę trochę bardziej suche kwiatki i bardziej żółte trawniki, bo się zaczęła pora sucha.

No i jak zjechała w kwietniu na ojczyzny łono, zdębiała. :-) Zobaczyła ten cały polski wybuch życia, to szalone kwitnienie wszystkiego, to miododajne brzęczenie pszczół, niekończące się pola maków i mleczów, tę zieleń tak żywą i świeżą, że aż nierzeczywistą...

A mnie po koszmarnej zimie 2010 / 2011 naszła taka myśl, że polska niefajna zima jest po to, żeby można było odebrać główną nagrodę w postaci wiosny...

do miłego ludziska!

Maks
Orm Embar
 
Posty: 1550
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:59

Re: No więc...

Postprzez limonka » 25 mar 2012, o 02:19

A ja dzis. Z pomoca mamy I cioci zrobilam sliczny ogrodek:):)
Avatar użytkownika
limonka
 
Posty: 4007
Dołączył(a): 11 wrz 2007, o 02:43

Re: No więc...

Postprzez Justa » 25 mar 2012, o 21:16

Hahaa Orm, przypomniałeś mi coś. Ja kilka lat temu przez rok mieszkałam w Hiszpanii. No więc zaliczyłam praktycznie każdą tamtejszą porę roku. Tamta zima w ogóle zimy nie przypominała, kilka stopni powyżej zera to standard, poza tym ciągle zielone drzewa, z których prawie nie opadły liście (mnie doskwierał BRAK ZŁOTEJ JESIENI), dosyć ciepłe dni, słonko itp. No i największe zaskoczenie w swoim odbiorze pogody przeżyłam właśnie wiosną. Najbardziej na świecie - jeśli o klimat chodzi - tęskniłam za oznakami ODRADZANIA się życia, za powrotem śpiewu ptaków, którego zimą się nie słyszy, za pączkami na drzewach i krzakach, za nieśmiałymi promieniami słonka po iluśtam zachmurzonych, burych dniach, za wychodzącymi z ziemi młodymi roślinkami... Bardzo mi tego brakowało, tego powiewu świeżości, nowego życia, odradzania... WIOSNY po prostu. :)

Ale inne pory roku i tak również lubię. 8)
Justa
 
Posty: 1884
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 18:06

Re: No więc...

Postprzez ewka » 26 mar 2012, o 06:54

Ja też trochę pogrzebałam w ziemi:)
Heh, czasem trzeba pół globu przejechać, aby docenić.

Wiosna - przyszłej jesieni wczesną jest jaskółką,
Jesień - zwiastuje wiosnę - i tak w kółko.
Będąż się tak przeplatać w kołowrocie bytu
Jesienie rozczarowań z wiosnami zachwytu.
— Tadeusz Kotarbiński
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16


Powrót do Dyskusyjne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 333 gości