mialam dzis szanse porownac mala z zachowaniem rownolatki i powiem szczerze, ze moja jest aniolem, a tamta pochodzi z rodziny lekarzy, pelnej, otoczona wszystkim i jej zachowanie bylo stanowczo gorsze niz mojej krolewny.
rozmawialam dzis w przedszkolu z Pania i powiedziala, ze mala ryczy 10 minut, potem jest ok. podstepem robie, ze mala nie zasypia na lezakach (na szczescie)
wiec mala jest wymeczona jak pies i zasypia wieczorem o 18.30 i spi do 8 rano
ale przez to zmeczenie jest taka marudna popoludniu, to tez mialam okazje porownac i sprawdzic, ze tak jest.
powiem jeszcze, ze rownolatka, z racji powiazan z moim szefem zostala podrzucona do biura, dezorganizujac cala prace, nie mowiac juz o tym, ze dostala wysoka goraczke, nie mozna bylo sie do matki dodzwonic. mala otoczona jest babciami, ciotkami, ojcem, matka, a jednak takie sytuacje sa na porzadku dziennym (niekorzystanie z niani, mala nie chce do przedszkola, wiec matka podrzuca ja do biura, gdzie caly personel gania za dzieckiem)
Powiem szczerze, ze ja nie odstaje w NICZYM, ani mala od tamtej rodziny, jedyna roznica jest to, ze pewnymi sprawami (CI co maja kase) sie nie przejmuja, a ja i owszem, bo na takie wybryki nikt mi nie pozwoli!