Trochę nam się offtop robi, ale Daktylka póki co sie nie odzywa...
Bianko, chęć miała przywalić Daktylka. Agresja jako reakcja na krzywdzenie chłopaka.
Tekst o kolorach nie jest żadnym dowodem na nic. Tekst jako taki. Albowiem jednemu taki tekst pomoże, a drugiemu zaszkodzi.
Piszesz że przeraża Cię takie odbieranie takich słów? A właściwie co Cię przeraża? Ze ktoś jest tak inny niż Ty?
Jak pisałam mam w pakiecie własnym dwa silne lęki, oba ujarzmione obecnie. Z mojego lęku przed lataniem śmiać się można do woli, sama w tym uczestniczę. I ok. Pomaga. Ale absolutnie nie dopuszczam prób zaśmiewania mojej kynofobii. Bo wcale mi to w niczym nie pomaga. Mam święte prawo nie mieć żadnego "zdrowego dystansu". Nie wsciekam się, ale ewidentnie sobie nie życzę. Mam prawo również do swojego tabu. "W papę" oczywiście nikomu nie daję, ale w czasach dawniejszych reakcję miałam bardzo silną. Dla mnie męczącą. I nie uważam, żeby moim obowiązkiem było tu pełne dostosowanie do widzimisię otoczenia. Ze mianowicie powinnam reagować jakos tam.