pisze, bo wydaje mi sie, żew znowu jest tazk, żew mnie nikt n ie rozumie...w sklepie, na ulicy, rodzina, chłopak...wszystko jakby sie sprzysieglo przeciwko mnie... nic nie wychopdzi, kazda proba zrobienia czegokolwiek konczy sie nie tak jak powinna...wciaz jest cos nie tak...ze wszyscy o m,nie zapomnieli, nie zwracaja na mnie uwagi, ze jestem dla nich nikim...tyle razy to przerabiałam a jednak...
lekarka psychiatra do której jedxiłam 2mce temu powiedziala, że wierzy, że dam sobie rade bez leków ale szczerze zaczynam w to watpic...czy myslicie, ze to moga byc powtórne objawy depresji...odpiszcie plis...