No widzisz Mahika a u mojej siostry nie stwierdzono pomyłki, bo to nigdy nie jest stwierdzenie, że tak jest tylko jakie jest zagrożenie, może być ale nie musi... 13 tydzień to też bardzo daleko, dzidzia jest już bardzo rozwinięta...
Gdzies wyczytalam że do 13 mozna bez. Przyczyny a pozniej z jakis tam okreslonych powodow. Ktore oni akceptuja ale to było wybiorcze czytanie pozniej sprawdze
tak, dla niej i dla nas... U nas jak zawsze, wszystko przezywa sie rodzinnie Były jeszcze inne komplikacje, ale okazało sie ze jest ok, przynajmniej na tą chwilę Musi bardzo uważac na siebie.
Mahika wiem, to powiedzonko jest beznadziejne, ja się czułam bardzo chora cały szereg dolegliwości, zagrożenie, potrzeba leżenia, uważania, brania leków, co chwile pobieranie krwi, co chwile kontrole, badania itp itd Mam nadzieję, że z drugim będzie lepiej
Cześć - rzeczywiście, czasu nie mam za dużo ale nie narzekam - Zuza jest bardzo wdzięcznym dzieckiem. Sprawuje się lepiej niż ja :/ Jest zdrowa to najważniejsze. Jedyna moja radość chociaż jak na nią patrzę płyną łzy - tak się boję o jej przyszłość...
Parę dni temu o mało nie zginęłyśmy przez jej ojca, który nawet jeszcze jej 'nie dał rady' zobaczyć. Nie mogę się pozbierać. Tak strasznie się wystraszyłam o małą. Straciłam samochód, a tym samym - pracę po macierzyńskim... Kurde, nie mogę się z tego otrząsnąć.