I jeszcze jedna rzecz ( nie wiem, jak to powiedzieć
) - ja nie jestem specjalistą od zdrowego żywienia...
Mnie interesuje jedzenie bez chemii- to jest kwestia zainteresowań, pewnego rodzaju pasji, oraz pewien spoób na zycie... Uważam, ze uczciwy... Lubię prawdę. Nienawidzę cygaństwa...Tych wartości szukam. Jestem bardzo nieufna
Im dalej w las- tym więcej drzew.
Patrzę pod kątem korzyści dla siebie, przecież też jestem leniwa. No i potrzebuję czasu na czytanie, pisanie, internet, spotkania, seks, wycieczki na rowerze, długie kąpiele, szycie, malowanie, inne zainteresowania...
Dla mnie korzyścią jest znalezienie smaku dzieciństwa... korzyścią jest także przygotowanie posiłku dla nas- który luby by chwalił, po którym będzie miał dobry cukier, po którym nie będzie łaził po ścianach z powodu bólu żołądka...
Na szczęście- mnie ( oraz lubego) nikt nie pasł przetworzonymi produktami- nie mamy alergii. Na szczęście nasze wątroby jeszcze funkcjonują na tyle, że nie ma na liście podstawowych produktów, takich, które byłyby wykluczone...
Zalecana dla nas jest OGÓLNA zdrowa dieta, taka jak dla wszystkich zdrowych osób- ograniczenie tłuszczy zwierzęcych i węglowodanów. To nie oznacza jakichś wielkich wyrzeczeń, ani ciągłego przypominania, że MUSIMY SIĘ ZDROWO ODŻYWIAć- po pierwsze- nie musimy, tylko chcemy ( mieć prawidłowy cukier, dobre ciśnienie, ładną i pachnącą skórę, no i nie chcemy puszczać bąków...), jak mamy chęć na smażony boczek- to jemy- ale nie na każdy posiłek, tylko raz na kilka tygodni.Jemy słodycze, ziemniaki, chleb...
Korzyści dla nas: tanio, wiemy co jemy, wiemy co nam służy, nie przyczyniamy się do degradacji środowiska ( w miarę możliwości, nie na wszystko przecież mamy wpływ)- kupujemy tyle, ile wykorzystamy- szanując własne portfele, nie kupujemy na tackach, w opakowaniach -> nie produkujemy śmieci.
Tak naprawdę, to temat "zdrowo jeść" oznacza pewien styl życia ( bardzo bogaty, bo mieszczący w sobie szacunek- do siebie, własnego zdrowia, organizmów żyjących ze mną w symbiozie, oraz takich, od których jestem zależna, środowiska, oraz pewnych wartości społecznych- takich jak sprawiedliwość na przykład, ale także wielu innych)
Nie mogę się oprzeć
- Sikorka, nadal uważasz, ze nie posiadam mózgu, tylko rosól zamiast niego?