No życia tutaj nie widzę żadengo... co się dzieje? Gdzie są wszyscy? Jest tak dobrze, czy może tak marnie?
A!!! Chyba wiem! Pączkowe obżarstwo odebrało siły. Albo rączki zajęte pączkiem kolejnym - którym? Do tej pory zjadłam trzy sztuki, ale dzień długi i jeszcze pewnie coś tam się skubnie... jak szaleć, to szaleć. Obżarstwo w imię tradycji i bez grzechu;)
Ludzie! Obudźcie się!