dlaczego kobiety sie wstydza, ze sa bite....

Problemy z partnerami.

Re: dlaczego kobiety sie wstydza, ze sa bite....

Postprzez limonka » 16 lut 2012, o 14:35

sikorka napisał(a):
szyszka napisał(a):Oczywiście nie chciałabym, żeby mój mąż bił mnie albo moje dziecko którego jeszcze nie mam, ale bezstresowe wychowanie dzieci wydaje mi się śmieszne.


A teraz???? Sorry, ale doprosić się o cokolwiek tego faceta to jest koszmar... \
Ale sądzę że jakby rodzić raz czy dwa nakazał coś, a za karę jak tego nie zrobi dostał w dupę to może by zrozumiał, że ma to być zrobiona.


ja od ojca dostalam porzadne lanie - pasem, tak ze bardzo bolalo moze ze 2,3 razy. doszedl jednak do wniosku, ze to okropna metoda wychowawcza i robil to z braku merytorycznych argumentow. zaluje tego i gdyby mogl cofnac czas ograniczylby sie do awantury chociazby.

widzisz w swojej wypowiedzi pewna sprzecznosc szyszko? z jednej strony nie chcesz bic dzieci a z drugiej uwazasz, ze przez bicie mozna kogos nauczyc np. obowiazkowosci. no to czemu nie chcesz bic skoro to taka skutevzna metoda?
To bil tym Pasem czy nie ??
Avatar użytkownika
limonka
 
Posty: 4007
Dołączył(a): 11 wrz 2007, o 02:43

Re: dlaczego kobiety sie wstydza, ze sa bite....

Postprzez limonka » 16 lut 2012, o 14:41

Ciekawe jakbym ja cie tak 'w dobrych intencjach' :roll: stestowala jakims tekstem ktory uderzylby w twoj czuly punkt odnosnie potomstwa I macierzynstwa.... Ale wedlug CIEbie widocznie cel uswieca srodoki, wiec chyba bys problemu nie miala....Zapalietam to sobie na przysLosc...
Avatar użytkownika
limonka
 
Posty: 4007
Dołączył(a): 11 wrz 2007, o 02:43

Re: dlaczego kobiety sie wstydza, ze sa bite....

Postprzez sikorka » 16 lut 2012, o 14:42

skup sie limonko teraz na sobie. ja bylam za mala tak jak Twoi synowie, zeby na kogos donosic. zabraklo doroslego.
ja juz sie dowiedzialam co chcialam :( i to przykry bardzo widok :( wciaz kryjemy sprawcow bagatelizujac problem :(

testuj smialo limonko - ja swoich dzieci nie bije wiec nie mam sie czego wstydzic.
Avatar użytkownika
sikorka
 
Posty: 3431
Dołączył(a): 8 gru 2010, o 20:04

Re: dlaczego kobiety sie wstydza, ze sa bite....

Postprzez limonka » 16 lut 2012, o 15:04

Nie bijesz Bo tak owych nie posiadasz... Zagryzienie kotka skwitowalas dosadnie... Zalu tam bylo zero... A I buisut wyzwalas Od puszczalskich Bo stanela w ich obronie... Wiesz za murzynami to Ty jestes z taktem I kultura osobista....Bo kto w tak brytutalny Sposob 'testuje' na kobiecie w ciazy, ktora w koncu moZe dostal ataku nerwicy I np. Poronic? Ale to byl w koncu tylko test, wiec Ty umylabys raczki Od opowiedzialnosci...
Avatar użytkownika
limonka
 
Posty: 4007
Dołączył(a): 11 wrz 2007, o 02:43

Re: dlaczego kobiety sie wstydza, ze sa bite....

Postprzez Honest » 16 lut 2012, o 17:57

sikorka napisał(a):chcialam cos sprawdzic dziewczyny - dzieki za odp. :) wlasnie takiej sie spodziewalam :)
klapsy to nie bicie - zapamietam to sobie :roll:
choc od 1stycznia 2010 roku weszla ustawa dot. stosowania kar cielesnych wobec dzieci. a ludolfina wspomniala o zaostrzonym prawie w usa - chcialam tylko zobaczyc reakcje na moj post i sie nie mylilam - wciaz jestesmy daleko za murzynami w kwestii reakcji na krzywdzenie innych :roll: swoich kryjemy za szafa bo nasi, na obcych mamy wywalone. dlatego wlasnie kierujac sie podobnym mechanizmem nie dziwie sie ze szyszka nie donosila na wlasnego ojca - spotkalaby sie pewnie z podobna reakcja jak ja teraz.

zdecydowanie zgadzam sie honest z Twoja zmiana pracy - do bycia pedagogiem to Ci jednak daleko. zarowno po tej wypowiedzi jak i po slowach o matce madzi z sosnowca.
jednej kobiecie przestepstwa ktore popelnila (i swiadomie sie do niego przyznala) przypisac nie mozna, ale drugiej juz prosze bardzo - choc zadnych dowodow sie na to nie ma i zarzut wyssany jest z palca - brawo honest za stronniczosc :haha:


Przyznam, że musieli cię mocno bić. Efekty widać gołym okiem. jaka szkoda, że twoj kot, podobnie jak dzieci Limonbki, nie może donieść na policję, jak jego "pani" napuściła psy na niego. Upssssssss, sorry, to był zawał!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Znowy pochopnie wyciagnęłam wnioski hahaha

Po prostu zazdrościsz Limonce, że ma 2 zdrowych, cudownych dzieci i trzeciego malucha niebawem urodzi.

A co do mojego wykształcenia - w przeciwieństwie do ciebie posiadam takowe :roll:

I sama sie przetestuj, najlepiej u psychiatry :roll:
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Re: dlaczego kobiety sie wstydza, ze sa bite....

Postprzez Honest » 16 lut 2012, o 18:36

sikorka napisał(a):choc od 1stycznia 2010 roku weszla ustawa dot. stosowania kar cielesnych wobec dzieci. a ludolfina :



I jeszcze jedno, od kiedy ty taka praworządna??????????????? :roll: :roll: :roll: :lol: :lol: :lol:
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Re: dlaczego kobiety sie wstydza, ze sa bite....

Postprzez sikorka » 16 lut 2012, o 18:42

najlepiej odwrocic kota ogonem - brawo :roll:
ja juz wiem wszystko co chcialam wiedziec, wiecej sie nie wypowiadam w tym temacie. moja teza sie potwierdzila - to takie przykre :(
Avatar użytkownika
sikorka
 
Posty: 3431
Dołączył(a): 8 gru 2010, o 20:04

Re: dlaczego kobiety sie wstydza, ze sa bite....

Postprzez limonka » 16 lut 2012, o 18:45

My tez wiemy juz co wiedzielismy Od dawna... Teza sie sprawdzila. Ps. Dziekuje za wsparcie na privie:)
Avatar użytkownika
limonka
 
Posty: 4007
Dołączył(a): 11 wrz 2007, o 02:43

Re: dlaczego kobiety sie wstydza, ze sa bite....

Postprzez agik » 16 lut 2012, o 19:00

Ja chciałam tylko powiedzieć, że jednak to prawda, co twierdzi znajomy z innego forum...
Nikt nie jest tak okrutny, jak jedna kobieta wobec drugiej kobiety.
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Re: dlaczego kobiety sie wstydza, ze sa bite....

Postprzez Bianka » 6 cze 2012, o 13:11

Tu pisałyśmy o tym czemu kobiety bite nie odchodzą, znalazłam ostatnio coś ciekawego:

"Dlaczego kobiety maltretowane nie porzucają związku:
1. Model pułapki psychicznej - kobiety, określające własna wartość w kategoriach podtrzymywania i naprawiania związku, czynią pewne "inwestycje psychiczne", które poszłyby na marne w razie odejścia.
2. Model pułapki sytuacyjnej - kobiety decydują, ze korzyści z pozostawania w związku są większe niż zysk z odejścia. Poczucie "sytuacji bez wyjścia".
3. Model pułapki lęku - lęk przed nieznanym jest większy niż cierpienie wynikające z relacji z partnerem.
4. Model wyuczonej bezradności - kobiety tracą umiejętność przewidywania czy podejmowane przez nie działania, by zmienić sytuację, będą miały określony skutek; używają coraz mniejszej liczby alternatywnych rozwiązań sytuacji."

Źródło : http://www.elstudento.org/articles.php?article_id=1397
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Re: dlaczego kobiety sie wstydza, ze sa bite....

Postprzez phard » 26 cze 2012, o 20:55

Bicie dzieci czy kobiet jest złe, dawanie klapsów, obrażanie, poniżanie czy jakakolwiek inna forma przemocy fizycznej czy psychicznej. Nie jest i nigdy nie była to skuteczna metoda wychowawcza a dziecko, które chodziło jak szwajcarski zegarek, nie robiło to dlatego, że miało wpojone zasady tylko ZE STRACHU! Jedna z Was pisała o ojcu, że dzięki niemu itd.... Mój partner (który ma skłonności do tzw."klapsów") też pochodzi z dysfunkcyjnej rodziny, gdzie dostawał klapsy i był werbalnie poniżany. Dziś również mówi o swoim ojcu, że gdyby nie on.., że dzięki niemu.., bla bla bla - jest to mechanizm wypierania czyli zaprzeczania rzeczywistości, oraz bardzo mocno wykształcony mechanizm obronny. Uważam, iż powinnaś pójść na konsultację do psychoterapeuty, porozmawiać, zorientować się, na pewno to nie zaszkodzi a może pomóc zrozumieć i przepracować pewne rzeczy z dzieciństwa, które mają na nas destrukcyjny wpływ ale my sami sobie z tego w ogóle nie zdajemy sprawy.

Co do wychowywania bezstresowego, też już to padło, nie chodzi o to żeby olewać dziecko niech się samo chowa, usługiwać mu i pozwalać na wszystko, tylko żeby swoim przykładem dać jemu przykład. Żeby rozmawiać z nim i poświęcać mu czas, liczyć się z jego zdaniem, traktować jak odrębnego człowieka a nie jak rzecz, do której mamy prawo i z którą możemy robić to co się nam podoba. Jest to bardzo ciężkie, ponieważ większość z nas dorastała właśnie w epoce "klapsów" i traktowania dzieci jako, może przesadnie tu powiem ale "zło konieczne", darmowych pomocników, głupków którzy nie mogą wyrazić swoich uczuć, bo przecież nie pozwalano nam się złościć, marudzić, fochować... Dlatego my sami też niekiedy mamy z tym problem w stosunku do swoich dzieci. Jednak trzeba coś z tym robić, pracować nad sobą, czytać i poddać się konstruktywnym przemyśleniom.
Padło też takie stwierdzenie, że co zrobić jak dziecko kłamie raz drugi dziesiąty. Jestem zdania, że jak ceni się dziecko i stawia na równi sobie, traktuje się poważnie jego problemy, pozwala się mu wyrażać swoje zdanie i odczucia, nie okłamuje się go ono też nie będzie nas kłamać. A to, że od czasu do czasu popełni jakiś błąd. Przepraszam ale każdy z nas popełnia, to dlaczego dzieci akurat nie miałyby mieć również na to prawa? Ważne jest jak ten błąd się rozwiąże, naprawi, jakie konsekwencje na przeszłość wyciągnie a nie jak mocno dam klapsa, żeby zapamiętało, że się tak nie robi.


A co do partnera jednej z dziewczyn, który miał wszystko, o nic się nie musiał martwić a teraz jest jaki jest - to jest to również dysfunkcja. Dziecko, które dostaje pieniądze zamiast zrozumienia, wsparcia przeistacza się w narcyza, Piotrusia pana, który w życiu dorosłym przysparzał będzie partnerce/partnerowi ale też samemu sobie samych kłopotów. Znam to z autopsji.

To tyle co chciałabym powiedzieć, jeśli kogoś uraziłam, chcę zapewnić, że nie było to moim zamiarem. Pozdrawiam
phard
 
Posty: 17
Dołączył(a): 22 cze 2012, o 21:24

Poprzednia strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 338 gości