Do Ciebie Filemon- otóż rozbawił mnie Twój link dołączony do innego tematu z kotem tym samym Ci wybaczam!he, he
Ale sprawa z szefem, otóż nawiązałam się dyskusja całkiem przypadkowo w takim mniejszym gronie na temat homoseksualizmu wiesz nie dotycząca nikogo odnosząc się nawet do czasów Rzymu itd i wówczas wyraziłam swoją opinię. I w sumie to masz racje, po co mi te pytania jeszcze uzna że wścibska ze mnie baba a ja ostatnio łapie sie na tym że nie chce rozwiazywac czyiś problemów, zyczliwosc owszem, ale bez większego zaangażowania się.
Co do dyskusji 2 panów to trudno się ustosunkować, ale kiedyś więcej rozmawiałam z jednym homoseksualista i widziałam jak się męczy zaprzeczeniami, ojciec go nawet wyrzucił z domu w konsekwencji a on na szczęście miał przyjaciół i stanął na nogi. Jeśli w twojej naturze sa nieskłonności do tej samej płci to nie uciekniesz przed tym i tak. Jestem przekonana, ze wśród homoseksualistów są mężczyźni, którzy nimi nie są i odwrotnie ze wśród hetero są ci którzy się nie przyznają i to bez sensu, bo orientacja nie wyznacza tego jaki jesteś człowiekiem ( tu zgadzam sie z Filemonem). Film "Tajemnica Brokeback Mountain" o miłości pokazuje wyraźnie że można dużo stracic poprzez zakłamywanie rzeczywistości, a szkoda traci swoja energię i przy okazji poranić innych ( a przede wszystkim siebie) żeby tylko sie nie wydało. Mnie bardziej drażni i wytrąca z równowagi fakt że ktos kłamie i tuszuje przybierając pozy niz mówi prawdę o sobie i nie traktuje przedmiotowo, choc sądzę, że trudno u nas w Polsce mówi o tym tak otwarcie, bo widzimy co sie dzieje,odmiennosc to zło dla wielu i zagrożenie...
Ja akceptuję odmienność seksualna i jestem przekonana że takich jak ja jest więcej! I to prawda, że homofobizm bierze się ze strachu przed swoją seksualnością, bo człowiek który zna siebie nie boi się. Jak dojrzewałam to też się nad tym zastanawiałam i czułam pociąg do dziewczyn, chociaz dzisiaj wiem że pociągają mnie mezczyźni, a kobiety podobają mi sie jeśli chodzi o piękno i estetykę i lubię na nie patrzeć, przecież to niczego nie wyklucza i nie ma w tym nic strasznego.
Mam tez bliskiego kolege, który ma 26 lat i nadal nie wie czy jest homo czy hetero jeszcze szuka i układa w sobie, a ja mu mówię, żeby dał sobie czas i sie nie ponaglał i nie potępiał, bo to go odsunie od prawdy jeszcze dalej i wtedy pochopnie prześpi się z kimś przypadkowo byle zobaczyć, nie tędy droga.
Zycze powodzenia!