Jestem gównem dla rodziców

[Filemon]

no nie wiem o co chodzi, ale CAŁY CZAS LINKI NIE DZIAŁAJĄ - przynajmniej u mnie
mam komunikat, że: The following download is not available a w przy drugim linku dodatkowo wychodzi jeszcze: Files invalid...

[Pointer]

http://www.wupload.com/file/2660677606/ ... nczone.rar a teraz

[Pointer]

hej wszystkim
Można powiedzieć że zostałem prawie oficjalnie dzisiaj wywalony z roboty :/, dlatego że nie wyrabiałem chorej normy 200 ulotek na 1h lub jak dla mnie dlatego że byłem ucziwy, na jutro dał mi wolne a w piątek mam mu powiedzieć czy będę wyrabiał normę czy nie

[Pointer]

też chciał bym dodać że leki od psychiatry działają

[Filemon]

Pointer, wreszcie link zadziałał i udało mi się ściągnąć!
Dziś i jutro mam trochę spraw - w weekend siądę do lektury...

pozdrawiam i szkoda, że prawdopodobnie tracisz pracę, ale ja kiedyś też pracowałem przy roznoszeniu ulotek (w Londynie) i miałem ten sam problem - pracowałem tylko jeden dzień, za to na maksa, tak, że już szybciej i więcej nie dałbym rady i okazało się, że... przez pomyłkę dostałem podobno tylko połowę tego co powinienem roznieść!!! tak więcej zrezygnowałem i do pracy więcej nie przyszedłem, bo odebrałem to jako oszustwo - nie wypłacono mi nawet za ten jeden dzień, bo szef kazał do siebie po pieniądze przyjechać za parę dni a to się w ogóle nie opłacało, bo na sam bilet na metro poszłaby połowa tego marnego zarobku, więc powiedziałem mu wówczas, że niech potraktuje tą moją w efekcie darmową pracę jak moją przyjacielską przysługę dla niego i jakby co to nie musi się czuć zobowiązany, bowiem są ludzie na tym świecie, którzy potrafią ot tak po prostu dać z siebie coś drugiemu człowiekowi nawet jeśli nie całkiem sobie na to zasługuje - tak więc niech weźmie sobie ten jeden dzień mojej darmowej pracy na której mnie oszukał , jako podarunek ode mnie i wyświadczoną mu przysługę...

trochę miał dziwną minę facet, ale cóż mógł zrobić na takie przeze mnie postawienie sprawy... pan brytyjski biznesmen był zmuszony przyjąć osobistą przysługę od obcego, niezamożnego "Polaczka", który wspaniałomyślnie mu ją zaoferował i pokazał, że stać go na taki gest... a wszystko dlatego, bo panu biznesmenowi zabrakło honoru, osobistej godności i minimum poczucia przyzwoitości... ot, samo życie...

p.s.
fajnie, że leki zadziałały - to się może przez pewien czas okazać bardzo pomocne...

[Pointer]

Pointer, wreszcie link zadziałał i udało mi się ściągnąć!
Dziś i jutro mam trochę spraw - w weekend siądę do lektury...

pozdrawiam i szkoda, że prawdopodobnie tracisz pracę, ale ja kiedyś też pracowałem przy roznoszeniu ulotek (w Londynie) i miałem ten sam problem - pracowałem tylko jeden dzień, za to na maksa, tak, że już szybciej i więcej nie dałbym rady i okazało się, że... przez pomyłkę dostałem podobno tylko połowę tego co powinienem roznieść!!! tak więcej zrezygnowałem i do pracy więcej nie przyszedłem, bo odebrałem to jako oszustwo - nie wypłacono mi nawet za ten jeden dzień, bo szef kazał do siebie po pieniądze przyjechać za parę dni a to się w ogóle nie opłacało, bo na sam bilet na metro poszłaby połowa tego marnego zarobku, więc powiedziałem mu wówczas, że niech potraktuje tą moją w efekcie darmową pracę jak moją przyjacielską przysługę dla niego i jakby co to nie musi się czuć zobowiązany, bowiem są ludzie na tym świecie, którzy potrafią ot tak po prostu dać z siebie coś drugiemu człowiekowi nawet jeśli nie całkiem sobie na to zasługuje - tak więc niech weźmie sobie ten jeden dzień mojej darmowej pracy na której mnie oszukał , jako podarunek ode mnie i wyświadczoną mu przysługę...

trochę miał dziwną minę facet, ale cóż mógł zrobić na takie przeze mnie postawienie sprawy... pan brytyjski biznesmen był zmuszony przyjąć osobistą przysługę od obcego, niezamożnego "Polaczka", który wspaniałomyślnie mu ją zaoferował i pokazał, że stać go na taki gest... a wszystko dlatego, bo panu biznesmenowi zabrakło honoru, osobistej godności i minimum poczucia przyzwoitości... ot, samo życie...

p.s.
fajnie, że leki zadziałały - to się może przez pewien czas okazać bardzo pomocne...

To jest dokładnie prawie ta sama sytuacja co piszesz, wiesz ja się przed kolesiem nie będę płaszczył czy nie wiadomo co tylko mu powiem że ma zapłacic mi za dni które zrobiłem i żegnam

[Pointer]

Hej
Wie Cie co w tej mojej pracy to wzroty akcji jak w jakims filmie akcyjnym jednak nie straciłem tej roboty prawdopodobnie przełożony mojego szefa kazał mnie nie zwalniać i efekt był tego taki że wyglądał jak by był na mnie obrażony, ale miejmy nadzieje że będzie ok i moje kły doczekają się wizyty u stomatologa przed którą chyba padne na kolana z bulu

[Filemon]

.....miejmy nadzieje że będzie ok i moje kły doczekają się wizyty u stomatologa przed którą chyba padne na kolana z bulu

Pointer, widzę, że Ty chyba mógłbyś zostać... prezydentem!!! A wiesz dlaczego? Jeśli nie, to poczytaj niżej...

=====================================

"Prezydent Bronisław Komorowski, składając wpis kondolencyjny w japońskiej ambasadzie, popełnił dwa błędy ortograficzne - twierdzą reporterzy 24.

W związku z tragicznymi w skutkach trzęsieniem ziemi i tsunami w Japonii, prezydent Bronisław Komorowski wraz z żoną Anną, premier Donald Tusk oraz szef MSZ Radosław Sikorski wpisali się w ambasadzie Japonii w Warszawie do księgi kondolencyjnej.

Komorowski napisał między innymi następujące słowa: "Jednoczymy się w imieniu całej Polski z narodem Japonii w bólu i nadziei na pokonanie skutków katastrofy".

W zdaniu tym prezydent popełnił jednak dwa błędy ortograficzne, pisząc "bulu" i "nadzieji" - twierdzą internauci i dziennikarze, wytykając Komorowskiemu "szkolne pomyłki".

========================================

Jeśli chodzi o pracę, to bardzo dobra wiadomość, że ją utrzymałeś!!

[Pointer]

Jak tam moje scenariusze przeczytane może ?

[Filemon]

hej Pointer
jeszcze w weekend przeczytałem jeden z Twoich scenariuszy (ten o napadniętej dziewczynie w domu na pustkowiu)... szczerze mówiąc nie jest to historia z takich jakie lubię, ale możliwe, że jeśli będziesz rozwijał swoje zamiłowanie do scenariuszy i dużo pisał (tylko aby poprawnie ortograficznie i gramatycznie... ), to niewykluczone, że nabierzesz wprawy - pozdrawiam!

[Pointer]

hej
Staram się pilnować orto ale robię to szczerze mówiąc po macoszemu trochę bo nie pokazuje tych moich wytworów myśli artystycznych szerokiemu gronu, tylko konkretnym osobą bo tak naprawdę nie mam komu ich pokazywać

[Pointer]

Jest może na forum osoba tak bardziej prawnie zoriętowana
bo mam takie pytanie, w mojej sytuacji jakie mam szanse dostać kasę od mopsu na stomatologa, mieszkam sam z rodzicami i tylko ja + oni są zameldowani i oboje pracują - pytam się bo został mi podsunięty taki pomysł na załatwienie mi sprawy dentysty

[Pointer]

Witajcie
Trochę się działo od mojej ostatniej wizyty tutaj
Praca na ulotkach skończyła się już mimo że miała być do 26 marca ale zamówili za mało ulotek i stwierdzili że więcej nie zamówią i w pon jadę po wypłate
Chodzenie do psychiatry sobie chyba odpuszczę bo baba chce się ograniczyć tylko do zapisywania sulpirydu tylko mocnijszego od po przedniego
Do psychologa chyba tym razem miałem więcej szczęscia przynajmniej jak narazie, jesteśmy na etapie rozmów i uzgadnia szczegółów co do rozmówki z moimi rodzicami - ona na szczęscie nie ma zamiaru szprycować mnie tabletkami ,
Najciekawsze zostawiłem na sam koniec
Ojciec ma ostatnio tędencje żeby mnie umoralniać, co jest trochę bezszczelne z jego strony przy jego dotyczasowym podejściu do mnie, i co mnie najbardziej wkurzyło z tych moralnych gatki to to ze mam poszukać sobie następnej budy (co swoją drogą zrobie) tylko że z jego słów brzmi to jak jakieś oszczerstwo bo jak chodziłem do budy to potrafił mi tylko powiedzieć że dla niego to mogę z tej budy zrezygnować bo tak jej nie zalicze, a teraz co gada mi coś takiego :/

[caterpillar]

witaj !

po pierwsze ..watpie zebys dostal dofinansowanie na dentyste yyy raczej mocno w to watpie

po drugie dobrze ,ze masz przynajmniej w porzadku psychologa ..moze warto pogadac z nia o tych tabletkach ,moze na cos doradzi.

Co do ojca ..no coz nie zmienisz go

warto sie skupic na tym co TY chcesz .

Szkola -wiadomo warto jakas skonczyc .

[Pointer]

Witam ponownie
Co do tabletek ona nie jest ich zwolenniczką i jak by to od niej zależało nie dostał bym żadnych, Ona woli inne metody,
Idę pracować na tydzień w ochronie zastępstwie za kolegę za który będzie mi zapłacone, nie wiele ale zawsze coś jest
że tak powiem w końcu mogę się wyspać w nocy i zombki mnie już nie bolą, szczerze mówiąc jak to do mnie dotarło że w końcu się wyśpię to miałem ochotę prawdę mówiąc wyściskać Panią stomatolog ze zwykłej wdzięczności, ale na szczęście się pohamowałem